W poniedziałek mija rok od wyborów prezydenckich na Białorusi. Premier Mateusz Morawiecki we wpisie na Facebooku stwierdził, że Polska stała się bezpieczną przystanią dla Białorusinów prześladowanych przez reżim i głównym promotorem wsparcia dla społeczeństwa białoruskiego w Unii Europejskiej. Podczas przeprowadzonej tego samego dnia rozmowy telefonicznej prezydent Andrzej Duda poinformował prezydenta Litwy Gitanasa Nausedę, że jego kraj może liczyć na polską solidarność i pomoc w przeciwdziałaniu kryzysowi na granicy z Białorusią.
Szef polskiego rządu przypomniał we wpisie na Facebooku, że w poniedziałek mija rok od sfałszowanych wyborów prezydenckich na Białorusi, w wyniku których - jak dodał - Alaksandr Łukaszenka stanął na drodze wolnościowych ambicji Białorusinów.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Premier przypomniał, że wielu opozycjonistów, w tym kandydatka na prezydenta Swiatłana Cichanouska, musiało opuścić Białoruś.
"Z każdym kolejnym miesiącem coraz bardziej duszona jest działalność organizacji pozarządowych. Aresztowania przedstawicieli Związku Polaków na Białorusi, przeszukania ich mieszkań i szkół polskich - były pierwszym sygnałem rozpoczęcia systematycznego niszczenia struktur społeczeństwa obywatelskiego, niezależnych mediów, a nawet niezależnego środowiska eksperckiego" - napisał Morawiecki.
Dziś mija rok od sfałszowanych wyborów prezydenckich na Białorusi. Aleksandr Łukaszenka stanął na drodze wolnościowych...
Posted by Mateusz Morawiecki on Monday, August 9, 2021
"Zablokowane zostały między innymi cieszące się społecznym uznaniem portale informacyjne, działalność wielu redakcji, w tym również telewizji Biełsat po polsku uznano za ekstremistyczną, a rozpowszechnianie publikowanych tam materiałów, nawet poprzez posty w sieciach społecznościowych, będzie teraz uważane za przestępstwo" - dodał.
Morawiecki: przez działania Łukaszenki Białoruś stoczyła się w międzynarodową izolację
Szef polskiego rządu podkreślił, że Łukaszenka posunął się również do "aktów państwowego terroryzmu, porywając Ramana Pratasewicza i wykorzystując nielegalną migrację jako broń w stosunku do Litwy i Polski". "Przez jego działania Białoruś stoczyła się w międzynarodową izolację" - czytamy we wpisie.
"Wśród Białorusinów jest jednak siła i chęć do walki o wolność i demokrację. My, Polacy nie pozostajemy obojętni. Przez ten rok wielokrotnie inicjowaliśmy działania na rzecz demokratycznych przemian na Białorusi. Polska stała się bezpieczną przystanią dla Białorusinów prześladowanych przez reżim i głównym promotorem wsparcia dla społeczeństwa białoruskiego w Unii Europejskiej – wraz z państwami Grupy Wyszehradzkiej zaproponowaliśmy Plan gospodarczy dla demokratycznej Białorusi, który zyskał akceptację Rady Europejskiej" - podkreślił Morawiecki.
Premier zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać społeczeństwo białoruskie. "Polska nadal będzie solidarnie wspierać dążenia Białorusinów do odbudowania wolnego, obywatelskiego społeczeństwa" - oświadczył szef rządu.
Wybory prezydenckie 2020 na Białorusi
9 sierpnia przypada rocznica wyborów prezydenckich na Białorusi z 2020 roku, w których zwycięzcą ogłoszono Alaksandra Łukaszenkę. Oficjalnie przyznano mu 80,1 procent głosów. Jego oponentka, ciesząca się dużą popularnością Swiatłana Cichanouska, zdobyła – według Centralnej Komisji Wyborczej – zaledwie 10,1 proc. Wyniki wyborów doprowadziły do największych protestów w historii tego kraju. Władze odpowiedziały na nie równie bezprecedensowymi represjami.
Wynik wyborów na Białorusi został zakwestionowany przez społeczność międzynarodową. Zarówno UE, jak i Stany Zjednoczone wezwały do powtórzenia wyborów na zasadach demokratycznych. Unijni liderzy nakładali również kolejne transze sankcji na białoruskie władze za sfałszowanie wyborów oraz brutalne tłumienie protestów i manifestacji.
Prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Litwy. "Może liczyć w pełni na polską solidarność"
Podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej prezydent Andrzej Duda poinformował prezydenta Litwy Gitanasa Nausedę, że jego kraj może liczyć na polską solidarność i pomoc w przeciwdziałaniu kryzysowi na granicy z Białorusią - powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
Problem migracji na granicy litewsko-białoruskiej nasilił się pod koniec maja. Liczba osób, które nielegalnie przekroczyły w tym roku litewsko-białoruską granicę, osiągnęła już cztery tysiące. W całym 2020 roku zatrzymano jedynie 81 migrantów. Wilno jest przekonane, że napływ imigrantów to efekt działań Mińska, który w ten sposób reaguje na unijne sankcje i litewskie wsparcie dla białoruskiej opozycji. W związku ze wzrostem nielegalnej migracji władze Litwy ogłosiły w kraju sytuację nadzwyczajną.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej w rozmowie z PAP poinformował, że poniedziałkowa rozmowa telefoniczna odbyła się z inicjatywy Gitanasa Nausedy. "Prezydent zadzwonił do prezydenta Andrzeja Dudy, aby zrelacjonować mu sytuację na granicy litewsko-białoruskiej. Ta sytuacja jest bardzo trudna dla Litwy, ponieważ Białoruś traktuje migrantów jak niemalże żywe tarcze. Dochodzą do nas nawet informacje, że ludzie na granicy są niekiedy prowadzeni pod bronią" - powiedział prezydencki minister.
"Tego typu wydarzenia przywodzą na myśl skojarzenia z najgorszymi reżimami. Jest to również brak poszanowania godności ludzkiej. W tej sytuacji prezydent Duda poinformował prezydenta Nausedę, że Litwa może liczyć w pełni na polską solidarność i pomoc w przeciwdziałaniu kryzysowi. Nie ma też żadnej różnicy między naszymi krajami w ocenie sytuacji" - dodał szef Biura Polityki Międzynarodowej.
Szefowa litewskiego MSW Agne Bilotaite na początku sierpnia podpisała rozporządzenie pozwalające pogranicznikom zawracać migrantów, którzy usiłują w miejscach zakazanych przedostać się z Białorusi na Litwę. Będą oni kierowani na przejścia graniczne lub do placówek dyplomatycznych.
Na mocy tego rozporządzenia na Litwę z Białorusi nie wpuszczono już kilkuset migrantów.
Autorka/Autor: pp//rzw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Banifacyj / Shutterstock.com