Polityk Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki zasłabł w czwartek podczas debaty w Sejmie dotyczącej wniosku o odwołanie koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.
W czwartek wieczorem Sejm zajął się wnioskiem Koalicji Obywatelskiej o odwołanie szefa MSWiA i koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Politycy opozycji zarzucają mu między innymi "dewastowanie" i "wprowadzanie patologii" w służbach specjalnych.
Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej przedstawił szereg zarzutów wobec funkcjonowania służb specjalnych za rządów Prawa i Sprawiedliwości. - To jest jedna wielka kompromitacja. To dlatego (Piotra - red.) Pogonowskiego odwoływaliście (z ABW - red.), bo był taki świetny, rozumiem, tak? - zapytał.
Po chwili Kropiwnicki zwrócił się w stronę szklanki znajdującej się obok pulpitu. Zaraz potem osunął się na ziemię, a politycy znajdujący się najbliżej mównicy sejmowej ruszyli mu z pomocą.
Robert Kropiwnicki został wyprowadzony z sali obrad, a prowadzący obrady wicemarszałek Ryszard Terlecki zarządził pięć minut przerwy.
Po przerwie wypowiedź w imieniu Platformy Obywatelskiej dokończył Marcin Kierwiński. Poseł Kropiwnicki po pewnym czasie wrócił na salę obrad.
Potem poseł odniósł się do zdarzenia na swoim profilu na Twitterze. "Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy, mój stan zdrowia jest dobry, a na pewno lepszy od stanu polskich służb" - napisał.
Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy, mój stan zdrowia jest dobry, a na pewno lepszy od stanu polskich służb. pic.twitter.com/QOcnviltxo
— Robert Kropiwnicki (@RKropiwnicki) February 14, 2020
Autorka/Autor: asty/mart/pm
Źródło: TVN24