Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, otrzymał mail z groźbą śmierci i wyzwiskami. W wiadomości znalazły się także pogróżki wobec byłych premierów Donalda Tuska, Włodzimierza Cimoszewicza i Leszka Millera. Europoseł przekazał, że sprawa jest analizowana przez prawników.
Informację o wiadomości z pogróżkami Robert Biedroń przekazał w mediach społecznościowych. "Wczoraj po moim przemówieniu na placu Zamkowym na mojej skrzynce przeczytałem taką wiadomość. Ten bijący hejt to efekt ciągłej polaryzacji społeczeństwa, przyzwalania na wypowiedzi takich ludzi jak poseł Braun i ciągłego jadu sączonego z ulicy Woronicza" - napisał.
Do wpisu załączył treść maila: "Będziesz wisiał..." zaczyna się wiadomość, w której Biedroń oraz Tusk, Cimoszewicz i Miller są obrzucani inwektywami.
Polityk Nowej Lewicy poinformował, że przekazał sprawę prawnikom. "Przekazałem to naszym prawnikom i oni będą analizować, co z tym zrobić. To znaczy, jeżeli są podstawy do ścigania, to ja uważam, że trzeba ich ścigać, ponieważ od tego typu słów do przemocy jest bardzo bliska droga - powiedział Biedroń.
- Mój przyjaciel z Pomorza prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przez wiele lat ignorował tego typu rzeczy, bo było na to przyzwolenie i bał się, że będzie oskarżany, że robi z siebie ofiarę, że nie znosi tego, a powinien to znosić jako polityk, mieć grubą skórę i było za późno dla niego - powiedział Biedroń. - Nie powinniśmy dawać przyzwolenia na takie słowa i dlatego, jeżeli zachodzą znamiona popełnienia przestępstwa, to zgłoszę to do organów ścigania - zapowiedział europoseł.
Źródło: PAP