Czy w Polsce uchwalona zostanie nowa ustawa antyaborcyjna? Tego na razie nie wiadomo, ale znane są za to badania dotyczące tego, jak rygorystyczne prawo zakazujące aborcji wpływa na liczbę zabiegów. Dane są zadziwiające. Materiał magazynu "Polska i świat".
Dane mówią jednoznacznie: zakaz aborcji nie zmniejsza liczby, a wręcz przeciwnie. W krajach z restrykcyjnym prawem dokonuje się więcej aborcji.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, w krajach z zakazem lub ograniczeniem w przeprowadzaniu zabiegów aborcji 37 kobiet w wieku produkcyjnym na 1000 przerywa ciążę. W krajach z aborcją na życzenie takich zabiegów jest średnio o trzy mniej.
Dlaczego? - Edukacja seksualna i szeroki dostęp do antykoncepcji. To są te dwa czynniki, w takiej kolejności jak powiedziałam, które powodują, że liczba aborcji maleje - wyjaśniła w rozmowie z TVN24 Krystyna Kacpura z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
- Liberalne ustawy aborcyjne są wynikiem długiego procesu (...), wyedukowania społeczeństwa, szacunku dla nauki - uważa z kolei prof. Radosław Markowski, socjolog z Uniwersytetu SWPS.
Podziemie i turystyka aborcyjna
W badaniach jest także mowa o tym, że nie widać związku pomiędzy zmianą prawa, a odsetkiem dokonywanych zabiegów.
Ginekolog prof. Romuald Dębski zwraca uwagę, że Polska jest tego najlepszym przykładem. Kiedy w latach 90. zakazano aborcji na życzenie, zwolennicy tego rozwiązania twierdzili, że odtąd będą się rodzić setki tysięcy dzieci więcej. - Nie było ani jednego punktu procentowego wzrostu porodów - wyjaśnił.
Kobiety zeszły do aborcyjnego podziemia, rozwinęła się także turystyka aborcyjna, np. do Niemiec i Czech.
Kto dokonuje aborcji?
Mitem jest też twierdzenie, że aborcja ma związek z ilością partnerów i stylem życia kobiet. Badania pokazują, że 73 proc. aborcji na świecie dokonały mężatki posiadające już dzieci. Tylko 23 proc. zabiegów dokonały singielki.
Statystycznie najrzadziej aborcji dokonuje bogata, samotna kobieta z Europy Zachodniej. W krajach rozwiniętych liczba aborcji stale spada. Zupełnie przeciwnie niż w krajach rozwijających się, gdzie liczba przerwań ciąży stale rośnie.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP