- Lekarzom jest obojętnie, kto rządzi. Tylko chcą, żeby ktoś dał im większe pieniądze. Takiej podwyżki, jak ta nigdy nie było. I projektu, żeby zwiększyć nakłady do 6 procent PKB nigdy nie było - zapewniał w Magazynie 24 Godziny minister zdrowia Zbigniew Religa.
Jednocześnie Zbigniew Religa zapewnił, że nie jest to żadna kiełbasa wyborcza, tylko "realne pakiety ustaw". Opinię o wyborczej kiełbasie wygłosili w poniedziałek liderzy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel i Tomasz Underman, przypominając, że podobne postulaty zwiększenia nakładów na służbę zdrowia PiS przedstawiało już w poprzedniej kampanii wyborczej.
Zbigniew Religa uznał, że gorzkie słowa wypowiedziane przeciw niemu przez strajkujących lekarzy są zupełnie niesłuszne. - Jak się pan Underman zastanowi nad tym, co powiedział, to będzie mu bardzo przykro. Ja pokazałem konkretny pakiet ustaw. Nie rozumiem dlaczego pan doktor to powiedział. Jeśli ja jestem na pasku PiSu, to dlaczego kilka miesięcy temu ja powiedziałem, że jeśli nie dostanę pieniędzy to odchodzę? - pytał minister.
W TVN24 minister zdrowia potwierdził, że w 2009 roku nakłady na służbę zdrowia mają zwiększyć się do 6 procent PKB. Minister zapewnił także, że poza wpompowaniem większych pieniędzy do służby zdrowia. - Załatano wiele dziur w systemie. Zawsze może coś wyciec, bo wszędzie znajdą nieuczciwi ludzie, ale zrobiono mnóstwo. Wydajemy pieniądze na leczenie pacjentów, jeżeli to jest czarna dziura, to ja dziękuje - stwierdził minister zdrowia.
Sztuczka premiera była niezbędna Minister zdrowia stwierdził też, że nie przeszkadzała mu zagrywka premiera, który uprzedzając ruch opozycji sam najpierw odwołał, a potem znów powołał wszystkich ministrów. - To PO wyskoczyła z tym awanturniczym, niepoważnym wnioskiem. Jestem przeciwko takie polityce, takiej agresji - stwierdził Religa. Minister zdrowia powiedział także, że według niego, "niestety takiego języka będzie podczas kampanii więcej - ze wszystkich obozów".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24