Rektor policyjnej szkoły oskarżany o plagiat i mobbing. "To szok", "sprawa dla prokuratora"

[object Object]
"Rektor policyjnej szkoły i jego habilitacja". Reportaż "Superwizjera"tvn24
wideo 2/4

Inspektor Marek Fałdowski od ponad dwóch lat kieruje Wyższą Szkołą Policji w Szczytnie. Jednak kariera naukowa rektora budzi poważne wątpliwości, a jego pracownicy oskarżają go między innymi o plagiat i mobbing oraz składają doniesienia do prokuratury. Reportaż "Superwizjera" w TVN24.

W swoim założeniu Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie ma być elitarną kuźnią stróżów prawa. W Polsce nie ma innej policyjnej szkoły oficerskiej, a to oznacza, że tylko jej dyplom otwiera drzwi do policyjnej kariery.

Od początku 2017 roku szkołą kieruje inspektor Marek Fałdowski. Wcześniej przez 10 lat był komendantem miejskim w rodzinnych Siedlcach. Choć na rektora Szczytna mianował go Mariusz Błaszczak, to w policyjnych kuluarach mówi się, że za nominacją stali wiceminister Jarosław Zieliński i pochodzący spod Siedlec minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Zanim jednak inspektor Marek Fałdowski zaczął kierować szkołą, w policyjnym świecie było już o nim głośno. W 2012 roku jego pięciu podwładnych w trakcie przesłuchania na komendzie w Siedlcach znęcało się nad trzema zatrzymanymi. Mężczyźni byli bici, rażeni paralizatorem w miejscach intymnych, polewani zimną wodą. Jednemu zaklejono usta taśmą, posadzono nago na biurku i straszono przytrzaśnięciem genitaliów szufladą.

Sprawa wyszła na jaw, bo jeden z torturowanych popełnił samobójstwo tydzień po przesłuchaniu, zostawiając list, w którym opisał, co go spotkało. Pomimo poważnych zarzutów, zeznań i obdukcji lekarskich, komendant Marek Fałdowski po krótkim zawieszeniu przywrócił policjantów do służby, nie wierząc w winę swoich podwładnych.

Wątpliwości nie miał sąd pierwszej instancji, który skazał wszystkich pięciu funkcjonariuszy, potwierdzając skandaliczne zachowania policjantów. Złożona apelacja nie została jeszcze rozpatrzona.

Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej we wrześniu 2017 roku zwrócił uwagę na awans inspektora. -Czego będzie uczył jako rektor tej uczelni? Jak tuszować te przestępstwa? - pytał z mównicy sejmowej.

W trakcie sierpniowych uroczystości z okazji święta policji po raz pierwszy do uczelni przyjechała ówcześnie świeżo powołana minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek. W trakcie ceremonii inspektor Marek Fałdowski odebrał medal przyznany przez część podwładnych.

Rektor policyjnej szkoły i jego habilitacja. Pierwsza część reportażu "Superwizjera"
Rektor policyjnej szkoły i jego habilitacja. Pierwsza część reportażu "Superwizjera"Superwizjer

- To wy stanowicie o tym, jak wygląda kadra kierownicza całej polskiej policji, a co za tym idzie - jakość polskiej policji - zwrócił się inspektor w przemowie do swoich podwładnych.

Uczelniane życie ma jednak drugi, skrywany przed gośćmi z zewnątrz obieg. Od kilkunastu tygodni do różnych prokuratur na Warmii i Mazurach trafiały kolejne zawiadomienia o przestępstwach, jakich miał się dopuścić inspektor Marek Fałdowski.

"Mogli liczyć na podwyższone premie i nagrody"

Byli i obecni wykładowcy zarzucają komendantowi-rektorowi między innymi naruszenie praw autorskich, przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, mobbing oraz plagiat pracy habilitacyjnej.

Reporterzy "Superwizjera" dotarli do byłego wykładowcy i osoby z kadry kierowniczej uczelni. Była ona bezpośrednim świadkiem procesu habilitacyjnego komendanta Marka Fałdowskiego.

- Kiedy pan Fałdowski przyszedł na komendanta do szkoły, to podjął decyzję, że jego priorytetem jest zrobienie szybko habilitacji - powiedział były wykładowca. - Wybrał sobie grono osób, którym złożył propozycję, aby dopisały go do swoich publikacji, które już są nawet w trakcie wydawania - dodał.

Były pracownik uczelni przyznał, że on również otrzymał taką propozycję, ale na nią nie przystał. -Natomiast osoby, które na taką ofertę pana Fałdowskiego przystały, mogły liczyć na podwyższone premie, nagrody, a niektóre osoby potem bardzo szybko w szkole awansowały - przekazał.

Reporterom udało się dotrzeć do dokumentów, które znajdują się w prokuraturze. Z zawiadomień, wniosków, przesłuchań oraz zeznań wyłania się ponury obraz uczelni kierowanej przez inspektora Marka Fałdowskiego. Ponieważ prokuratorskie śledztwa dopiero startują, reporterzy sami spróbowali zrekonstruować proces habilitacyjny komendanta-rektora.

Habilitacja to niemalże najwyższy stopnień naukowy w Polsce, ostatnia prosta przed profesurą. Inspektor Marek Fałdowski swoją habilitację obronił w lutym 2019 roku. Co ciekawe, wbrew przepisom, nie ma o niej żadnej wzmianki na stronie Akademii Sztuki Wojennej, czyli uczelni, w której formalnie proces był prowadzony.

Książka praktycznie nieosiągalna

Na stronie internetowej Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów również brakuje dokumentów, które powinny być jawne. Reporterzy w związku z tym postanowili znaleźć książkę inspektora Marka Fałdowskiego "Etyka zawodowa policjanta we współczesnej kulturze służby państwa demokratycznego". Praca ta była podstawą habilitacji.

Gdy reporter "Superwizjera" zadzwonił do Głównej Księgarni Naukowej, dowiedział się, że tego tytułu nie ma w ogóle w bazie. W wielu innych księgarniach również nie ma tej pozycji. Książki nie ma nawet w wydawnictwie szkoły ze Szczytna, które publikację wydało.

Nawet Dział Wydawnictw i Poligrafii (DWiP), który wydawał książkę, nie ma jej w sprzedaży. - Nie mieliśmy w ogóle nic takiego w sprzedaży - powiedziała pracownica DWiP.

W praktyce książka jest nieosiągalna. Jak poinformowała szkoła w Szczytnie, inspektor Marek Fałdowski sam wydał swoją książkę w liczbie 30 egzemplarzy.

Zgodnie z polskim prawem musiał jednak wysłać po dwa egzemplarze do Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie i Biblioteki Narodowej w Warszawie. W tej ostatniej znajduje się jedyny egzemplarz, który jest dostępny dla przeciętnych czytelników. Można go przejrzeć jedynie na miejscu.

Profesor Kazimierz Furtak, który jest przewodniczącym Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów podkreślił, że habilitacja w dorobku każdego naukowca jest "ostatnią prostą przed profesurą". - Ale największy przeskok był między doktoratem a habilitacją - przekazał. - Habilitant w swoim dorobku musi wykazać, że wniósł coś nowego do nauki - dodał.

Książka, która była podstawą habilitacji inspektora Fałdowskiego, dotyczy etyki w pracy policjanta. Jej najważniejszą częścią jest badanie naukowe - ankieta przeprowadzona wśród tysiąca słuchaczy szkoły. To właśnie o tej części w zawiadomieniach do prokuratury pisali wykładowcy.

W aktach można przeczytać, że ankieta powstała "na rozkaz" - rektor szkoły, inspektor Marek Fałdowski, miał wydać polecenie podległym policjantom, by ją dla niego zrobili.

Praca zbiorowa

Z dokumentów, które są w prokuraturze wynika, że kluczowe role w stworzeniu i opracowaniu badań miało odgrywać dwóch policjantów z Wydziału Bezpieczeństwa i Nauk Prawnych. Jeden z nich po napisaniu ankiety szybko awansował. Nie chciał rozmawiać z reporterem "Superwizjera".

Drugi policjant przyznał, że brał udział w pisaniu habilitacji inspektora Marka Fałdowskiego. - Wykonując polecenia przełożonego, w ramach czynności służbowych - zastrzegł. Zapytany o to, czy informacja o tym znalazła się w pracy habilitacyjnej, stwierdził, że tego nie wie. - Ja jedynie zajmowałem się opracowaniem wyników z etyki dotyczących badań - powiedział.

O tym, że inspektor Marek Fałdowski przypisał sobie cudzą pracę, świadczą jednak nie tylko relacje informatora i jednego z jego podwładnych. Jeden z wykładowców, gdy dostał rozkaz wprowadzania do programu komputerowego wyników badania, zrobił kopię jednej z ankiet, a późnej przekazał ją do prokuratury. Ankieta od policjanta jest identyczna jak ankieta umieszczona w książce inspektora Marka Fałdowskiego. Powtarzają się nie tylko słowo w słowo wszystkie pytania, ale też powtórzone są te same błędy. Już na pierwszych stronach widać identyczną niedbałość w redakcji tekstu.

W pytaniach pojawiały się te same błędy gramatyczne, a w niektórych miejscach identyczne są również pomyłki interpunkcyjne.

Były pracownik uczelni przyznał, że jedni policjanci dostali polecenia służbowe, mieli wymyślić ankietę i napisać do niej pytania, kto inny przeprowadzał ją wśród studentów i wprowadzał do komputera, a jeszcze ktoś inny wyciągał wnioski. - Robili to dla niego inni pracownicy naukowi. Skompletował może te wszystkie materiały, które robili inni i tak powstała książka habilitacyjna pana komendanta - powiedział.

- Podpisał umowę wydawniczą i wydał książkę. Wydrukował pod swoim nazwiskiem - dodał i stwierdził, że inspektor przy badaniu naukowym, które jest podstawą habilitacji, nie zrobił nic. - To zrobili inni policjanci w ramach swojej pracy - przekazał.

"Byliśmy przymuszani do pisania artykułów naukowych"

Weryfikując informacje dotyczące książki habilitacyjnej inspektora Marka Fałdowskiego, reporterzy rozmawiali z wieloma byłymi i obecnymi wykładowcami szkoły ze Szczytna. Jednym z nich był doktor Marcin Misiewicz.

Po kilkunastu miesiącach pracy z inspektorem Markiem Fałdowskim, złożył on raport o odejście na emeryturę, w którym wytknął nie tylko wszystkie nieprawidłowości, jakich jego zdaniem dopuścił się komendant-rektor, ale i wyraził daleko idące wątpliwości co do kompetencji inspektora Fałdowskiego. W odpowiedzi policyjna szkoła pozwała go o zniesławienie.

- Byliśmy przymuszani do pisania artykułów naukowych. Ja zostałem przymuszony do tego, żeby w jednej z książek pod redakcją pana Fałdowskiego zamieścić artykuł, czyli rozdział monografii - powiedział doktor Marcin Misiewicz, były wykładowca Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie.

- Pan komendant wydawał takie dyspozycje na odprawach z kadrą kierowniczą - dodał.

Inny były wykładowca powiedział anonimowo, że inspektor "hurtowo się dopisywał". - Wystarczy ten dorobek prześledzić. Przecież te artykuły obejmują zagadnienia od ruchu drogowego, prewencji do etyki. Przecież to jest kompletny rozstrzał tematyczny. Nie można się chyba znać na wszystkim, a ja nie słyszałem o habilitacji zrobionej w takim tempie. To jest mało możliwe - powiedział.

Były wykładowca poinformował, że inspektor Marek Fałdowski zrobił habilitację w trzy miesiące. - Od złożenia wniosku trzy miesiące, natomiast ten dorobek gromadził w granicach pół roku - dodał.

Reporterzy postanowili pokazać wypowiedzi byłych pracowników szkoły w Szczytnie rozmówców przewodniczącemu Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów.

- Dla mnie to jest szok. Nie znałem tego przypadku, a pana komendanta też na całe szczęście nie znam. To jest szok, że osoba, która odpowiada za szkolenie ludzi, którzy mają przestrzegać prawa i dbać o prawo, dopuszcza się do tego typu poczynań - skomentował profesor Kazimierz Furtak.

Przewodniczący ocenił, że jest to sprawa, która "nadaje się do prokuratora" i poinformował, że jeśli zostanie złożony odpowiedni wniosek do Centralnej Komisji do spraw Stopni i Tytułów, to komisja tę sprawę zbada.

Kontrowersyjny dobór składu komisji habilitacyjnej

Potencjalny plagiat i zbieranie dorobku naukowego "na rozkaz" to zarzuty podwładnych wobec inspektora Marka Fałdowskiego. Wątpliwości jest jednak więcej.

Przewodniczącym komisji habilitacyjnej wyznaczonym przez Centralną Komisję do spraw stopni i tytułów był profesor Andrzej Misiuk. Powinien on czuwać nad tym, by cały proces przebiegał zgodnie z prawem i bez żadnych wątpliwości.

W czasie, kiedy miał on nadzorować habilitację rektora Wyższej Szkoły Policji, pobierał on z tej uczelni wynagrodzenie za zasiadanie w komisjach przy obronach doktoratów oraz za recenzje prac doktorskich. - Byłem powoływany jeszcze, gdy jeszcze pana Fałdowskiego nie było. Rada wydziału powołuje i to nie ma jakiegokolwiek związku - powiedział profesor Andrzej Misiuk.

Ale były wykładowca uczelni ocenił, że "jak mówi pan Fałdowski, tak rada wydziału robi rękoma dziekana tego wydziału". - Tak naprawdę to pan Fałdowski wskazuje, kto ma być recenzentem, kto ma być członkiem komisji - dodał.

Przyznał, że do niego osobiście inspektor się zwrócił, by w danej komisji zasiadała konkretna osoba. - Ma być taki skład komisji egzaminacyjnej na egzamin oficerski, na przykład - powiedział.

Profesor Andrzej Misiuk wyznaczał recenzentów dorobku habilitacyjnego inspektora Marka Fałdowskiego. Jednym z nich został Witalis Pellowski z Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. To istotne, bo profesor Pellowski w czasie, kiedy miał recenzować dorobek Fałdowskiego, pobierał wynagrodzenie za pracę w projekcie naukowym, którego liderem jest szkoła policyjna w Szczytnie.

W ciągu trzech lat miał zarobić z tego tytułu ponad 100 tysięcy złotych.

- Nie wiedziałem. To musi ta osoba sama zgłaszać takie rzeczy, bo my nie mamy dostępu. Liderem WSPol był, nie? No jest jakiś tam konflikt, nie? Jest na pewno - przyznał profesor Andrzej Misiuk.

- Nad książką habilitacyjną pana komendanta pracowało kilkanaście osób - powiedział były wykładowca. Zapytany o to, jak inspektor Fałdowski płacił za pomoc i lojalność, odparł, że "stanowiskami lub uczestnictwem w projekcie badawczym".

Rektor policyjnej szkoły i jego habilitacja. Druga część reportażu "Superwizjera"
Rektor policyjnej szkoły i jego habilitacja. Druga część reportażu "Superwizjera"Superwizjer TVN

Rektor odmawia komentarza

Reporterzy "Superwizjera" chcieli porozmawiać z inspektorem Markiem Fałdowskim i poprosić, by odniósł się do zarzutów swoich podwładnych. Komendant-rektor stanowczo zaprzeczył jakoby wykorzystał prace podwładnych w swojej książce habilitacyjnej. - To nie jest prawda - powiedział.

Zgodnie z zapowiedzią następnego dnia reporterzy przyjechali na inaugurację roku akademickiego w Szczytnie, by po uroczystości porozmawiać z rektorem. Niestety okazało się, że na teren uczelni dziennikarze nie wjadą.

- Akredytowani dziennikarze mają prawo wejść, a państwo nie zgłaszali, więc przyszedłem państwa poinformować, że w tej sytuacji impreza ma charakter zamknięty - powiedział rzecznik podinspektor Marcin Piotrowski.

Na argument, że informowano o tym, że na imprezę jest wstęp wolny dla dziennikarzy odparł, że "impreza, która za chwilę się rozpoczyna, ma charakter zamknięty".

Reporterzy "Superwizjera" z prośbą o spotkanie zwracali się do komendanta Marka Fałdowskiego pięciokrotnie - pisemnie i osobiście. Inspektor spotkać się jednak nigdy nie chciał. Nie można było więc zadać wszystkich pytań dotyczących habilitacji.

Nie udało się również dowiedzieć, jak komendant odpowiedziałby na zarzuty związane z funkcjonowaniem szkoły: dlaczego jeden wykładowca z tytułem magistra prowadził w ciągu pół roku 40 różnych przedmiotów.

Szkoła w Szczytnie powinna kształcić elitę polskiej policji. Na jej czele powinna stać osoba nie tylko krystalicznie uczciwa, ale i o uznanym dorobku naukowym i policyjnym. W świetle opisów byłych i obecnych wykładowców można mieć wątpliwości, czy inspektor Fałdowski spełnia choć jeden z tych warunków.

Łukasz Frątczak o reportażu "Rektor policyjnej szkoły i jego habilitacja"
Łukasz Frątczak o reportażu "Rektor policyjnej szkoły i jego habilitacja"tvn24

Autor: asty//now / Źródło: tvn24

Pozostałe wiadomości

"W odpowiedzi na prowadzone od miesięcy przez Iran i jego sojuszników ataki na Izrael Siły Obronne Izraela rozpoczęły w nocy z piątku na sobotę precyzyjne ataki na cele militarne w Iranie" - ogłosił rzecznik sił zbrojnych Izraela kadm. Daniel Hagari. Irańskie media poinformowały o eksplozjach słyszanych w stolicy Iranu i Teheranie, i pobliskim mieście Karadż. Przekazały też, że zawieszono ruch cywilnych samolotów na wszystkich lotniskach w kraju.

"Siły Obronne Izraela rozpoczęły precyzyjne ataki na cele militarne w Iranie"

"Siły Obronne Izraela rozpoczęły precyzyjne ataki na cele militarne w Iranie"

Źródło:
PAP, Reuters

Rosyjski dron uderzył w wielopiętrowy budynek mieszkalny w stolicy Ukrainy Kijowie, wywołując pożar na najwyższych piętrach – podają ukraińscy urzędnicy. W wyniku zdarzenia zginęła jedna osoba, a cztery zostały ranne.

Rosyjski dron uderzył w budynek mieszkalny w Kijowie. Zginęła jedna osoba, cztery ranne

Rosyjski dron uderzył w budynek mieszkalny w Kijowie. Zginęła jedna osoba, cztery ranne

Źródło:
PAP

Ukraiński wywiad miał przechwycić rozmowę rosyjskich oficerów na temat wysłanych do Rosji wojskowych z Korei Północnej. Fragmenty transkrypcji nagrań opublikowało CNN. Stacja zauważyła, że domniemani Rosjanie "z pogardą wypowiadają się o przybywających żołnierzach północnokoreańskich, pod kryptonimem 'Batalion K', w pewnym momencie nazywając ich 'pieprzonymi Chińczykami'". Analiza nagrań ma również ujawniać planowane ruchy sił przybyszów.

"Piep***** Chińczycy". Rosyjscy oficerowie o żołnierzach Kima. Przechwycone nagranie

"Piep***** Chińczycy". Rosyjscy oficerowie o żołnierzach Kima. Przechwycone nagranie

Źródło:
PAP, CNN

- Można powiedzieć: po nitce do kłębka. Michał K., Paweł Szopa i Mateusz Morawiecki jest na wyciągnięcie ręki - powiedział w "#BezKitu" europoseł Michał Szczerba (KO) o zatrzymaniu właściciela Red is Bad w Dominikanie. Ocenił, że jest to "bardzo trudny wieczór" dla byłego premiera. Barbara Oliwiecka (Polska 2050-Trzecia Droga) zapewniła, że "każdy, kto defraudował publiczne pieniądze, będzie ścigany i złapany".

"Mateusz Morawiecki ma bardzo trudny wieczór"

"Mateusz Morawiecki ma bardzo trudny wieczór"

Źródło:
TVN24

Paweł Szopa, twórca i właściciel Red is Bad, został namierzony przez polską policję w Dominikanie i zatrzymany przez miejscowe organy ścigania. Rozpoczęły się procedury mające na celu przekazanie go do Polski - ustalił nieoficjalnie reporter tvn24.pl Robert Zieliński. Szopa był poszukiwany w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, w którym jest podejrzanym.

Paweł Szopa, twórca i właściciel Red is Bad, namierzony przez policję i zatrzymany

Paweł Szopa, twórca i właściciel Red is Bad, namierzony przez policję i zatrzymany

Źródło:
TVN24, PAP

To Mateusz M. prowadził tira, który staranował 20 samochodów na drodze S7. W karambolu zginęło czworo dzieci - brat z siostrą i dwóch kolegów. Kierowca rozmawiał z reporterką "Faktów" TVN Renatą Kijowską. Opowiedział, co zapamiętał, i ze łzami w oczach prosił o wybaczenie. 

Sprawca karambolu na S7 przeprasza i prosi o wybaczenie. "Sam przed sobą nie jestem w stanie tego wytłumaczyć"

Sprawca karambolu na S7 przeprasza i prosi o wybaczenie. "Sam przed sobą nie jestem w stanie tego wytłumaczyć"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) powiadomiła, że co najmniej 75 osób zaraziło się bakterią escherichia coli (E. coli) po wizytach w barach McDonald's. W Kolorado jedna osoba zmarła. Zarażenia odnotowano w 13 stanach na środkowym zachodzie i zachodzie kraju.

FDA: zarażenia bakterią E.coli po wizytach w barach McDonald's

FDA: zarażenia bakterią E.coli po wizytach w barach McDonald's

Źródło:
PAP

- Ta sprawa pokazuje, że jest koniec z aresztami wydobywczymi. Z tą niechlubną PiS-owską praktyką - mówiła w "Faktach po Faktach" europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), komentując opuszczenie aresztu przez księdza Michała O., podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050) oceniła, iż dowody w tej sprawie są "na tyle jednoznaczne, że można pozwolić sobie na to, żeby ten areszt został przerwany".

"Myli się ksiądz, że wyszedł dzięki modlitwom. Wyszedł, bo została zmieniona przez nas praktyka"

"Myli się ksiądz, że wyszedł dzięki modlitwom. Wyszedł, bo została zmieniona przez nas praktyka"

Źródło:
TVN24

Prokurator Ewa Wrzosek cofnęła swój wniosek o odejście ze służby prokuratorskiej po piątkowym spotkaniu z ministrem Adamem Bodnarem. Wkrótce ma zostać delegowana do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości - przekazał Krzysztof Dobies, szef gabinetu politycznego ministra sprawiedliwości.

Prokurator Ewa Wrzosek wycofała swoją rezygnację

Prokurator Ewa Wrzosek wycofała swoją rezygnację

Źródło:
PAP

Właściciele domu pogrzebowego w Kolorado, na terenie którego znaleziono 190 rozkładających się ciał, przyznali się do zarzutu oszustwa federalnego. Małżeństwo miało pobierać od klientów opłaty za kremacje, których nigdy nie wykonano. Dodatkowo, w sposób niezgodny z przeznaczeniem, spożytkować otrzymaną w trakcie pandemii dotację w wysokości blisko 900 tys. dol. Para wydała pozyskane środki na luksusowe zakupy, zabiegi i podróże. 

190 rozkładających się ciał w zakładzie pogrzebowym. Właściciele przyznają się do oszustwa

190 rozkładających się ciał w zakładzie pogrzebowym. Właściciele przyznają się do oszustwa

Źródło:
The Guardian, CNN, tvn24.pl

Rodziny osób, które zmarły w wyniku "najgorszej katastrofy w leczeniu" w historii brytyjskiej służby zdrowia, otrzymają odszkodowania od rządu. Obecnie mogą się ubiegać o częściowe wypłaty w wysokości 100 tysięcy funtów. W późniejszym, niesprecyzowanym jeszcze czasie, mają dostać dodatkowe świadczenia.  

Skandal z zakażoną krwią. Rodziny blisko 3 tysięcy zmarłych mogą ubiegać się o odszkodowania

Skandal z zakażoną krwią. Rodziny blisko 3 tysięcy zmarłych mogą ubiegać się o odszkodowania

Źródło:
The Telegraph, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, co oznacza, że kumulacja rośnie - do 260 milionów złotych. Oto liczby, które wylosowano 25 października 2024 roku.

Piątkowe losowanie w Eurojackpot. Kumulacja rośnie

Piątkowe losowanie w Eurojackpot. Kumulacja rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Po stwierdzeniu na farmie niosek w Wielkopolsce ogniska grypy ptaków do wybicia przeznaczono blisko 1,4 miliona kur, co oznacza, że na rynek będzie trafiać milion jaj mniej dziennie - poinformował w piątek przewodniczący Krajowej Federacji Hodowców Drobiu i Producentów Jaj Paweł Podstawka.

"Z rynku nagle znika ponad milion jaj dziennie. To gigantyczna liczba"

"Z rynku nagle znika ponad milion jaj dziennie. To gigantyczna liczba"

Źródło:
PAP

- Obecny polski rząd przejął władzę na skutek spisku Unii Europejskiej, a teraz celem Brukseli stał się on i jego gabinet w Budapeszcie - taką opinię wyraził Viktor Orban. Zdaniem premiera Węgier szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber chcą, by jego Fidesz stracił władzę na Węgrzech. Po 14 latach rządów jego partia w ostatnim sondażu wyborczym wypadła gorzej niż opozycja.

Orban: Unia Europejska zainstalowała Tuska i jest jak ZSRR. Teraz realizuje plan wobec Węgier

Orban: Unia Europejska zainstalowała Tuska i jest jak ZSRR. Teraz realizuje plan wobec Węgier

Źródło:
PAP

Program Profilaktyka 40 Plus "nie przynosi efektów i jest za mało powszechny" - przekonywał w "#BezKitu" wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. - Można powiedzieć, że go nie kończymy, ale przekształcamy - dodał Konieczny.

Co dalej z programem Profilaktyka 40 plus? Wiceminister zdrowia: nie kończymy go, ale przekształcamy

Co dalej z programem Profilaktyka 40 plus? Wiceminister zdrowia: nie kończymy go, ale przekształcamy

Źródło:
TVN24, Ministerstwo Zdrowia

W piątek Sąd Okręgowy Warszawa-Praga ogłosił wyrok w sprawie śmierci 78-letniego biznesmena i rabunku w jego domu. Wyroki więzienia od 4,5 roku do 25 lat pozbawienia wolności usłyszało pięć osób. W opinii sądu wina oskarżonych nie budzi wątpliwości. Wyrok jest nieprawomocny.

Pięć młodych osób z wyrokami za zabójstwo biznesmena

Pięć młodych osób z wyrokami za zabójstwo biznesmena

Źródło:
PAP

- Międzynarodowy Trybunał Karny musi zareagować. Musi wysłać jasne przesłanie Antoniemu Guterresowi, to jest absolutnie niestosowne - mówiła o wizycie szefa ONZ w Rosji na antenie TVN24 BiS redaktorka naczelna "Ukraińskiej Prawdy" Sewil Musajewa.

Szef ONZ spotkał się z Putinem. "Międzynarodowy Trybunał Karny musi zareagować"

Szef ONZ spotkał się z Putinem. "Międzynarodowy Trybunał Karny musi zareagować"

Źródło:
TVN24 BiS, PAP

Płonąca ciężarówka pod Warszawą, groźne pożary w magazynie w Wielkiej Brytanii i na lotnisku w Niemczech to - jak pisze "Gazeta Wyborcza" - rosyjska dywersja. W czterech wysłanych paczkach miała być elektryczna poduszka do masażu, kosmetyki i erotyczne gadżety. Jedna z tych paczek zapaliła się w naczepie ciężarówki w Jabłonowie (Mazowieckie). Prokuratura Krajowa wydała w piątek po południu komunikat w tej sprawie.

"Działalność obcego wywiadu" i paczki z zapalnikami. Cztery osoby aresztowane

"Działalność obcego wywiadu" i paczki z zapalnikami. Cztery osoby aresztowane

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Gazeta Wyborcza

Nietypowa wymiana zdań między europosłem PiS i eurodeputowanymi Lewicy została zarejestrowana w Parlamencie Europejskim. Dominik Tarczyński przeszkadzał politykom Lewicy w rozpoczęciu konferencji, ci jednak zareagowali z rozbawieniem i uprzejmością. Pojawiły się żartobliwe gesty i śmiech. - Wyszło szydło z worka - kwitowała rozbawiona Joanna Scheuring-Wielgus.

Europoseł PiS nietypowo upominany przez Lewicę. "Dominik, Dominik! Ciszej"

Europoseł PiS nietypowo upominany przez Lewicę. "Dominik, Dominik! Ciszej"

Źródło:
TVN24

16-latka i 17-latek szli przez przejście dla pieszych, które w czasie remontu drogi nie jest oznakowane. Ale tramwaje mają działający sygnalizator. Gdy nastolatkowie wchodzili na torowisko, motorniczy miał poziomą kreskę, czyli bezwzględnie powinien się zatrzymać. Mimo to pojechał i potrącił dwoje pieszych. Wszystko nagrała kamera monitoringu.

Tramwaj potrącił dwoje nastolatków. "Motorniczy miał poziomą kreskę"

Tramwaj potrącił dwoje nastolatków. "Motorniczy miał poziomą kreskę"

Źródło:
tvn24.pl

Przejeżdżając przez stację w Pruszczu Gdańskim (woj. pomorskie), pociąg Polregio relacji Tczew - Gdynia Chylonia nie zatrzymał się. Komisja wyjaśni dokładne przyczyny tego zdarzenia.

Pociąg nie zatrzymał się na stacji. Sprawę bada komisja

Pociąg nie zatrzymał się na stacji. Sprawę bada komisja

Źródło:
tvn24.pl, kolejowyportal.pl

W Jedlance pod Radomiem trzy agresywne psy rasy amstaff wybiegły z posesji, wdarły się na podwórko sąsiada i zagryzły maltańczyka. Właścicielka zwierząt odpowie przed sądem.

Agresywne psy wybiegły z posesji i zagryzły maltańczyka

Agresywne psy wybiegły z posesji i zagryzły maltańczyka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przed jednym ze sklepów przy ulicy Puławskiej w Piasecznie doszło do bójki. Policja zatrzymała dwie osoby. Jedna trafiła do szpitala.

Bójka przed sklepem. Jedna osoba w szpitalu

Bójka przed sklepem. Jedna osoba w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W trosce o państwa zaufanie do standardów jakości i bezpieczeństwa produktów informujemy o wycofaniu z rynku produktu "Gelatelli, Lody Mochi Coconut, 180 gramów" - przekazał w komunikacie Lidl.

Lidl wycofuje produkt. Apel do klientów

Lidl wycofuje produkt. Apel do klientów

Źródło:
tvn24.pl

Prawidłowo opisany przelew bankowy to wystarczająca informacja o wyborze zasad rozliczeń - opisuje najnowszą interpretację skarbówki piątkowa "Rzeczpospolita". Uratuje to przedsiębiorcę przed zaległością, nawet jeżeli nie złożył zawiadomienia w sprawie zmiany formy opodatkowania.

Fiskus zmienił zdanie, podatnicy odetchną. "To przełom"

Fiskus zmienił zdanie, podatnicy odetchną. "To przełom"

Źródło:
PAP

Coca-Cola wycofuje ze sklepów w Austrii 28 milionów butelek swoich napojów gazowanych. Przyczyną jest możliwa zawartość odłamków metalu w niektórych z nich. "Nie zalecamy spożywać potencjalnie dotkniętych błędem produktów z powodu możliwego ryzyka dla zdrowia" - podkreślono w komunikacie.

Wycofują 28 milionów butelek napoju ze sprzedaży.  "Ryzyko dla zdrowia"

Wycofują 28 milionów butelek napoju ze sprzedaży.  "Ryzyko dla zdrowia"

Źródło:
DW, tvn24.pl

Przed nami kolejna mglista noc i poranek. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia. Warunki na drogach mogą być trudne, dlatego warto zachować ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW dla ośmiu województw

Ostrzeżenia IMGW dla ośmiu województw

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Antoni Macierewicz i pozostali członkowie kierowanej przez niego podkomisji dysponowali materiałami, analizami i zagranicznymi raportami, które wprost wykluczały zamach albo wskazywały na katastrofę jako przyczynę tragedii. Pomimo takich dowodów Macierewicz wciąż powtarzał teorię o wybuchach w samolocie i zamachu. Ale twierdzeń Macierewicza i jego współpracowników, które mijały się z prawdą, było więcej. Oto lista 10 kłamstw podkomisji smoleńskiej.

10 kłamstw Macierewicza

10 kłamstw Macierewicza

Źródło:
tvn24.pl, Konkret24

Już 5 listopada Amerykanie będą wybierać swojego prezydenta. Ale kandydat, który zdobędzie najwięcej głosów, wcale nie musi zostać głową państwa. Jak to możliwe? W naszym przewodniku wyborczym zebraliśmy to, co warto wiedzieć o amerykańskich wyborach prezydenckich.

Wszystko, co warto wiedzieć o wyborach prezydenckich w USA

Wszystko, co warto wiedzieć o wyborach prezydenckich w USA

Źródło:
tvn24.pl, BBC, Sky News, Reuters