- Miejsc na pewno nie zabraknie. Problem jest w tym, że zabraknie ich dla wszystkich chętnych i tych, którzy by spełniali kryteria w wybranych przez siebie szkołach - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 przewodniczący Branży Nauki i Oświaty Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz, odnosząc się do trwającej rekrutacji podwójnego rocznika do szkół średnich. - Jak czują się uczniowie, kiedy słyszą takie komunikaty, że to będzie ogromny problem? - pytał przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży RP przy Ministrze Edukacji Narodowej Piotr Wasilewski.
W tym roku do szkół ponadpodstawowych pójdą uczniowie z dwóch równoległych roczników - tego, który skończył ostatnią klasę gimnazjum oraz o rok młodszego, który skończył ósmą klasę szkoły podstawowej. W związku z tym pojawiają się problemy z rekrutacją i miejscem w wybranych przez uczniów szkołach.
O tej sytuacji mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży RP przy Ministrze Edukacji Narodowej Piotr Wasilewski oraz przewodniczący Branży Nauki i Oświaty Forum Związków Zawodowych i Wolnego Związku Zawodowego "Solidarność-Oświata", Sławomir Wittkowicz.
"Nie zbuduje się w dwa czy trzy lata dwa razy więcej szkół"
Wittkowicz stwierdził, że to "politycy wygenerowali problem, który przez ostatnie lata w ogóle nie występował".
Odniósł się przy tym do słów ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, który mówił, że organizacją roku szkolnego zajmują się samorządy. - Rozumiem, że ostrze ataku idzie w kierunku tych, którzy mają wykonywać decyzje, które kilka lat temu uchwalił parlament, nie biorąc pod uwagę całego kontekstu zdarzeń i tego wszystkiego, co się wydarzyło - mówił. - Nie zbuduje się w dwa czy trzy lata dwa razy więcej szkół - zwracał uwagę.
Komentując rekrutację uczniów do szkół średnich, uznał, że "miejsc na pewno nie zabraknie". - Problem jest w tym, że zabraknie ich dla wszystkich chętnych i tych, którzy by spełniali kryteria w wybranych przez siebie szkołach - wskazał.
"Wielkie miasta nie są zamknięte"
Odnosząc się do sytuacji szkół w największych miastach, do których aplikują też uczniowie z mniejszych ośrodków, ocenił, że "wielkie miasta nie są zamknięte".
- Młodzież z terenów okołomiejskich czy z mniejszych miejscowości ma pełne prawo korzystania z lepszej oferty edukacyjnej, z całego pakietu, bo buduje też swoją karierę - przekonywał.
"Bardzo ważne jest, żeby nie straszyć cały czas uczniów"
Przewodniczący Rady Dzieci i Młodzieży RP przy Ministrze Edukacji Narodowej Piotr Wasilewski przybliżał z kolei kalendarium rekrutacji do szkół średnich. Jak tłumaczył, 16 lipca będzie ogłoszona lista zakwalifikowanych do przyjęcia, 25 lipca - lista przyjętych do danej placówki. Z kolei w ramach trzeciego etapu rekrutacji 19 sierpnia będzie ogłoszona lista zakwalifikowanych, a 28 sierpnia - lista przyjętych.
Mówił także, że są oddzielne rekrutacje dla absolwentów szkół podstawowych i dla absolwentów gimnazjów. Wskazywał także, że na skutek reformy edukacji "jedni będą się w liceum cztery lata, z oddzielnym programem, a inni trzy lata". Przekonywał, że "to jest zupełnie inna ścieżka nauczania".
- Bardzo ważne jest, żeby nie straszyć cały czas uczniów. Jak czują się uczniowie kiedy słyszą takie komunikaty, że to będzie ogromny problem? - pytał.
Wittkowicz: ponad 80 procent winy jest po stronie władz centralnych
Sławomir Wittkowicz mówił także, że "trzeba wziąć odpowiedzialność za to co się zrobiło kilka lat temu bez zabezpieczenia finansowego, tylko i wyłącznie podlewając to sosem propagandy, że wszystko jest policzone, że wszystko świetnie".
- Gdybym miał powiedzieć, jak procentowo rozkłada się wina za ten chaos, który jest na razie widoczny, a będzie odczuwalny we wrześniu, to ponad 80 procent jest po stronie władz centralnych: Ministerstwa Edukacji Narodowej, rządu Rzeczypospolitej i parlamentu, który przegłosował i zastosował tego rodzaju przepisy, stawiając wszystkich pod ścianą - stwierdził.
Autor: mjz/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock