Rekonstrukcja rządu. Kosiniak-Kamysz: premier powiedział o trzech wariantach

Władysław Kosiniak-Kamysz
Rekonstrukcja rządu. Kosiniak-Kamysz: premier powiedział o trzech wariantach
Źródło: TVN24
Rekonstrukcja nie może opierać się tylko na wymianie osób, tylko również na zmianie struktury rządu - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówił, "nie wie, czy personalnie będzie bardzo głęboka, choć na pewno to będzie najbardziej emocjonujący element".

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się w "Rozmowie Piaseckiego" do zapowiadanej rekonstrukcji rządu. Powiedział, że "nie może opierać się tylko na wymianie osób, tylko na zmianie struktury rządu również".

Pytany, czy to będzie głęboka rekonstrukcja, powiedział, że "nie wie, czy personalnie będzie bardzo głęboka, choć na pewno to będzie najbardziej emocjonujący element". - Będzie zmiana na pewno funkcjonowania poszczególnych działów administracji, połączenia, uporządkowania czegoś, co zastaliśmy - mówił wicepremier.

Pytany, czy ta zmiana zostanie rozpisana przez samego premiera, czy będzie podlegała negocjacjom koalicyjnym, odparł, że "na pewno premier musi wyjść z propozycją w tej sprawie i tak też się umówiliśmy".

Jak dodał, "premier powiedział o trzech wariantach".

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że dla niego kluczowe jest to, że "wszystkie partie koalicyjne muszą mieć świadomość, że gramy do jednej bramki". - Nie, że jak zbudujemy portfolio jednej formacji, to ona urośnie tak, że już wszystko będzie załatwione - dodał.

Kosiniak-Kamysz: Hołownia powinien być w rządzie

Odnosząc się do kwestii umowy koalicyjnej, Kosiniak-Kamysz powiedział, że "ona jest aktualna". Dodał, że obowiązuje i powinna zostać zrealizowana. Chociaż, jak mówił, jest też pytanie o rolę Szymona Hołowni, kiedy przestanie być marszałkiem Sejmu.

Kosiniak-Kamysz został zapytany o koncepcję wejścia do rządu wszystkich liderów, a więc również Hołowni i Czarzastego. Jego zdaniem "to jest bardzo dobry pomysł". Dodał jednak, że wedle umowy koalicyjnej Czarzasty ma objąć funkcję marszałka Sejmu po Hołowni. - Ale Szymon Hołownia powinien, jeżeli nie będzie marszałkiem, być w rządzie - ocenił.

Jego zdaniem, powinien zostać trzecim wicepremierem i szefem jednego z resortów. - Wicepremier bez resortu jest mało efektywny - wyjaśnił.

Pytany, co na to Hołownia, odparł: - Myślę, że dobrze podejdzie do tej sprawy. Nie chciałbym, żeby pozostał poza obszarem odpowiedzialności rządowej i koalicyjnej.

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz
Źródło: TVN24

Kosiniak-Kamysz: mieszkalnictwa to pierwszy temat, który powinien zostać zamknięty

Prezes PSL ocenił, że sprawa mieszkalnictwa "to pierwszy temat, który powinien zostać zamknięty, pokazany, że jest wspólny".

- Nie jestem przywiązany do dopłat do kredytów. Uważam, że wciąż jest wiele osób w Polsce, które chcą mieć mieszkanie na własność, ale jeśli nasi koalicjanci widzą lepszy sposób realizacji polityki mieszkaniowej, nie przez wsparcie w nabyciu tego mieszkania, albo w inny sposób wsparcie, może przekażmy wszystkie te środki samorządom, niech one budują i to będzie program wsparcia samorządowego i tu jesteśmy w stanie dojść do wspólnego zdania szybciej niż później - powiedział.

Zdaniem Kosiniaka-Kamysza należy "odpowiedzieć na lęki obywateli, które zobaczyliśmy w kampanii prezydenckiej".

Ocenił, że "PiS-owskie Centra Integracji Cudzoziemców powinny być zlikwidowane". - Nie w centrach integracji odbywa się zatrudniane - mówił. - Jeżeli nie przynoszą nic dobrego, to moim zdaniem nie powinny być realizowane – dodał.

Kosiniak-Kamysz o powrocie do kompromisu aborcyjnego

Kosiniak-Kamysz mówił też o kwestii aborcji. - Jestem chętny, żebyśmy przedłożyli prezydentowi jak najszybciej do podpisania powrót do zasad sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego (dotyczącego tak zwanego kompromisu aborcyjnego – red.). To stworzy moim zdaniem duże wzywanie nowemu prezydentowi.

- Jestem za tym, abyśmy się porozumieli w sprawie ułatwiania życia par dotyczących dziedziczenia, jestem za tym - dodał.

- Nie będę głosował za aborcją do 12. tygodnia życia, ale jestem gotowy na rozmowę. Jeśli my potrafimy się cofnąć w jakichś sprawach, to druga strona też musi mieć to i rozumie, że ta refleksja do wszystkich przyszła – powiedział Kosiniak-Kamysz.

Czytaj także: