Ok. 15 tys. par będzie mogło w ciągu trzech lat skorzystać z refundacji zapłodnienia in vitro. Do programu kwalifikowane będą kobiety do 40. roku życia, finansowane będą maksymalnie trzy próby - przewiduje program zaprezentowany w środę przez Ministera Zdrowia.
- Analizy wskazują, że w Polsce spośród 1,5 mln par (mających problem z poczęciem - red.) ok. 15 tys. oczekuje na procedurę in vitro - powiedział podczas konferencji szef resortu Bartosz Arłukowicz. Podkreślił, że do tej pory dla wielu z nich podstawową barierą w dostępie do zapłodnienia pozaustrojowego była wysoka cena. - Mieliśmy do czynienia z bardzo nierównym dostępem do tej metody leczenia, która jest metodą nowoczesną, uznaną, przeprowadzaną w Polsce od 25 lat - powiedział minister, dodając, że bariery te ma przełamać prezentowany rządowy program. Dodał, że będą mogły do niego przystąpić pary, które udokumentują minimum roczne leczenie niepłodności, prowadzony będzie specjalny rejestr tej procedury, który m.in. ma dać gwarancje bezpieczeństwa zarodków. Arłukowicz podkreślił, że kliniki biorące udział w programie wyłoni ministerialna komisja konkursowa, premiowane będą te ośrodki, które "zagwarantują bezpieczeństwo zarodków"
Cykl za maksymalnie 7,5 tys. zł
W "Programie - Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013-2016" jeden cykl zapłodnienia został wyceniony przez resort zdrowia na maksymalnie 7,5 tys. zł.
Koszty programu, który ma być realizowany od 1 lipca 2013 r. do 30 czerwca 2016 r., to blisko 250 mln zł (w 2013 r.- 33 mln zł, 2014 r. - 82,6 mln zł, 2015 r. i do 31.06.2016 r. - 131,4 mln zł). W pierwszym roku leczenie rozpocznie 2 tys. par, w drugim - ok. 5,5 tys., a w trzecim - 7,5 tys. par.
Refundowane trzy próby
Z programu będą mogły skorzystać pary, u których stwierdzono bezwzględną przyczynę niepłodności lub nieskuteczne leczenie niepłodności w ciągu ostatniego roku przed zgłoszeniem się do programu. Resort wycofał się z wcześniej proponowanego zapisu, że z leczenia nie będą mogły skorzystać osoby, które przeszły wcześniej poza programem trzy nieudane próby in vitro. Według programu "zarodki o prawidłowym rozwoju, które nie zostały przeniesione do macicy, przechowuje się do czasu ich wykorzystania", a "kolejny cykl pobrania i zapłodnienia komórki jajowej nie może być wykonany bez wykorzystania wszystkich wcześniej uzyskanych i przechowywanych zarodków". W programie określono także wymogi dotyczące m.in. kwalifikacji i liczby personelu oraz wyposażenia ośrodków, które chcą być realizatorami programu. Jednym z wymogów jest "zobowiązanie do przechowywania zarodków pozostałych w ramach Programu do czasu ich przeniesienia do macicy kobiety w ramach Programu lub po zakończeniu Programu". Ośrodki zostaną wyłonione w konkursie. Nad realizacją programu będzie czuwała powołana przez ministra zdrowia co najmniej pięcioosobowa Rada Programowa, która co roku przygotuje raport.
Autor: nsz/tr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CIR