Jak podkreślił poseł, Polska przez ostatnich wiele lat była na pozycji lidera nie tylko w regionie, ale i wśród państw członkowskich UE.
- Byliśmy wzorem dla innych - stwierdził Halicki. - Dziś, po dwóch miesiącach, po kilkudziesięciu dniach rządów PiS, wartości i zobowiązania, które uczyniły z nas kraj rodziny krajów europejskich, zachodniej demokracji, zostają poddane w wątpliwość - mówił poseł PO. Jak dodał, rozpoczęte przez Komisję Europejską działania związane są z "wątpliwościami, które wynikają ze stylu i procedury, w jakiej PiS forsuje ustawy, przeprowadza działania wobec instytucji, które mają swoje konstytucyjne umocowanie". Jego zdaniem owe działania "zagrażają porządkowi prawnemu".
W opinii polityka PO "sama debata już jest wstydem". - Nie jest wstydem to, że mówimy o tym głośno. Problemem jest to, że rząd stworzył taką sytuację, że z pozycji lidera dzisiaj spadamy na ostatnią pozycję, jeżeli chodzi o reputację krajów członkowskich Unii - ocenił.
Budowanie dobrego wizerunku
Zdaniem posła Tomasza Lenza (PO) są powody ku temu, że "członkowie UE interesują się, co się dzieje w Polsce i są zaniepokojeni sytuacją".
Lenz nawiązał również do wypowiedzi Beaty Szydło z mównicy sejmowej. - Przypomnę kolegom z Prawa i Sprawiedliwości, że jeszcze niedawno na forum Parlamentu Europejskiego organizowali konferencje prasowe i pseudonaukowe konferencje udowadniające, że tragedia w Smoleńsku, która tak wszystkich nas dotknęła, była spowodowana przez inne czynniki niż wypadek lotniczy, że doszło do wybuchu - powiedział Lenz. - PiS udowadniało Unii Europejskiej, że w Polsce sfałszowano wybory. Przedstawiciele PiS mówili, że w Polsce dochodzi do putinizacji. To było niedawno, a dziś premier Beata Szydło mówi: twórzmy wspólną politykę, budujmy dobry wizerunek Polski - mówił Lenz.
- Będziemy to robili - zapowiedział poseł. Zaznaczył równocześnie, że PO nie będzie unikać debaty, kiedy "dochodzi do łamania prawa i zagrożone są podstawy funkcjonowania państwa demokratycznego".
- Interesem Polski i Polaków jest wzmacnianie naszej pozycji, a nie jej osłabianie w imię interesów jednej partii. Nie można tego czynić - stwierdził natomiast Halicki. Poseł PO dodał, że rządowi PiS w ostatnich dniach udała się rzecz "historyczna". - Po raz pierwszy kraj członkowski Unii Europejskiej może być objęty tą procedurą monitoringową z tytułu wątpliwości co do stosowania zasad demokratycznego państwa prawa - mówił Halicki.
"Nie ma nadzoru, jest dialog"
Na konferencji prasowej premier Beata Szydło powiedziała, że nie została wszczęta procedura nadzoru, a Komisja Europejska mówi o wstępnej ocenie sytuacji w Polsce.
Dodała też, że zaprasza wszystkich członków Komisji Europejskiej do tego, by odwiedzili Polskę. Jak zauważyła, wielu z nich nie miało dotąd okazji, by "przyjrzeć się sprawom polskim". - To jest dobry czas, dobry moment, żeby tutaj razem z nami się spotkać. Na pewno będzie to tylko i wyłącznie służyło pogłębieniu relacji Polski i UE, na której polskiemu rządowi bardzo zależy - zaznaczyła szefowa rządu.
- Jesteśmy otwarci na dialog. (...) W tej chwili czekamy na oficjalny list, który zostanie wystosowany do Polski, będziemy uczestniczyli w procesie przekazywania informacji - powiedziała premier.
Autor: mw//tka / Źródło: tvn24