15 klatek i dwie woliery, w których jednak zamiast żywych ptaków pokazano ich zdjęcia. Tak wyglądała sobotnia wystawa gołębi rasowych, pocztowych oraz drobnego inwentarza w Rawiczu (Wielkopolska). Można się śmiać i zauważać, że tego nawet w swoich komediach nie wymyślił Stanisław Bareja. Ale jak przekonują organizatorzy - chodziło wyłącznie o to, by... nie zawieść dzieci.
Wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej. Przed domem kultury w Rawiczu planowano pokazać około 500 zwierząt. Przede wszystkim gołębie, ale nie tylko - miały być jeszcze króliki, kury czy papugi.
Rzeczywistość plany jednak pokrzyżowała już drugi rok z rzędu. Hodowcy gołębi znów nie mogli pokazać swoich zwierząt w Rawiczu. W zeszłym roku na przeszkodzie stanął COVID-19. - Z powodu pandemii zorganizowaliśmy tylko wystawę wirtualną. Nagraliśmy filmiki i wysłaliśmy je do szkół i przedszkoli - mówi Stanisław Projs, prezes Rawickiego Stowarzyszenia Hodowców Gołębi Rasowych, Drobiu Ozdobnego i Drobnego Inwentarza.
Podłożyli im (chorą) świnię
Teraz imprezy w normalnej formie nie można było zorganizować przez wykrycie ogniska Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) w Golejewie, przez które powiatowy lekarz weterynarii nie zezwolił na wystawę żywych zwierząt przy Domu Kultury. Organizatorzy wiedzieli o tym już od września, jednak wystawy nie odwołali.
- Nie chcieliśmy zawieść dzieci - tłumaczy decyzję Stanisław Projs. Wcześniej bowiem organizatorzy zdążyli ogłosić konkurs "Mój ulubiony zwierzak". - Ogłosiliśmy konkurs plastyczny dla młodszych klas szkoły podstawowej i fotograficznych dla klas starszych - wyjaśnia Projs. I właśnie w sobotę, podczas wystawy, mali laureaci otrzymali nagrody za swoje prace.
Nic nie gruchało
Na imprezie zabrakło "jedynie" żywych zwierząt. Były za to inne atrakcje: występy artystyczne, animacje i prezentacja zabytkowych pojazdów. No i gołębie w klatkach i wolierach na fotografiach.
- To zdjęcia wyłącznie naszych hodowców, pokazujące dokładnie te gołębie, które miały znaleźć się na wystawie - tłumaczy Projs.
Jak mówi, pomysł ustawienia pustych klatek ze zdjęciami ptaków padł na jednym z zebrań w ostatnich tygodniach. - Można powiedzieć, że ta żartobliwa forma to taki nasz sprzeciw wobec ASF - śmieje się.
Tegoroczna wyjątkowa forma wystawy nie wszystkim przypadła do gustu. - Usłyszeliśmy kilka opinii negatywnych, że trzeba było już nic nie robić - przyznaje Projs. I dodaje, że liczy, że za rok wystawa będzie mogła odbyć się już w tradycyjnej formie.
"Gołębia impreza" w Rawiczu odbywa się od 2009 roku.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Elka.pl