Europosłowie KO Dariusz Joński i Michał Szczerba przedstawili w poniedziałek fragmenty anonimowego opracowania dotyczącego przeszłości kandydata PiS Karola Nawrockiego, które sugeruje jego związki ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim. - Kierujemy zapytanie do prokuratora generalnego. Zadamy pytanie, czy w śledztwach dotyczących tych grup przestępczych, czy też tych osób, które są przedmiotem charakterystyki przygotowanej dla Jarosława Kaczyńskiego, pojawia się w jakiejś roli procesowej Karol Nawrocki - zapowiedzieli. Sam Nawrocki nazwał raport "głęboką manipulacją", która jest połączeniem "prawd, półprawd i zupełnych kłamstw".
W niedzielę portal Onet opublikował fragmenty anonimowego opracowania dotyczącego przeszłości Nawrockiego, które wskazują na jego powiązania ze środowiskiem przestępczym i neonazistowskim.
Dziennikarze programu "Stan Wyjątkowy" napisali, że Nawrocki - który w młodości trenował boks - "do dziś utrzymuje zażyłe kontakty z kolegami z ringu i z bramki, mimo że część z nich to pospolici gangsterzy, sutenerzy, tudzież kibole". Podali, że informacje na ten temat dotarły do władz PiS, w tym do Jarosława Kaczyńskiego, jeszcze wtedy, gdy Nawrocki był jednym z typowanych kandydatów na prezydenta. Ich zdaniem, raport powstał na zlecenie kogoś "ze środka PiS, kto chciał Nawrockiemu zaszkodzić". "Głównymi postaciami narracji o uwikłaniach Nawrockiego mogą stać się Olgierd L. — gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia, jeden z najbardziej znanych swego czasu polskich neonazistów, a obecnie członek gangów motocyklowych, oraz Grzegorz H., hitlerowiec, członek nielegalnej organizacji Blood and Honour (Blut und Ehre — motto Hitlerjugend), kontaktujący się z najbardziej aktywnymi neonazistami z Europy. L. i H., a także koledzy Nawrockiego z bokserskiego ringu, powiązani są z gangiem motocyklowym Bad Company, którego trzon stanowią recydywiści" - brzmi fragment cytowanego przez Onet opracowania.
W opracowaniu napisano, że "z punktu widzenia prawnego Nawrocki jest 'czysty' — nie ma tu raczej wątpliwości". Oceniono przy tym, że "z punktu widzenia pragmatyki politycznej jego ewentualna kandydatura na prezydenta RP wygląda na łatwą do zaatakowania, zdyskredytowania".
Joński i Szczerba: kierujemy zapytanie do prokuratora generalnego
W poniedziałek fragmenty raportu przytoczyli podczas konferencji prasowej politycy Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba.
- Kierujemy zapytanie do prokuratora generalnego o zbadanie działalności wymienionych grup w kontekście artykułu 256. Kodeksu karnego (dotyczy propagowania nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego - red.) oraz artykułu 258. Kodeksu karnego (dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej - red.) - poinformował Szczerba.
- Zadajemy pytanie i zadamy to pytanie prokuratorowi generalnemu, czy w śledztwach dotyczących tych grup przestępczych, czy też tych osób, które są przedmiotem charakterystyki przygotowanej dla Jarosława Kaczyńskiego, pojawia się w jakiejś roli procesowej, w jakiejś roli w śledztwie Karol Nawrocki - powiedział.
Dariusz Joński stwierdził, że jest to "porażający raport" o kandydacie na prezydenta. - Ponieważ Jarosław Kaczyński nie zdecydował się opublikować tych informacji, a dostał to na biurko, to muszą to zrobić posłowie, dziennikarze, i już to robią od kilku godzin - zauważył.
W raporcie napisano m.in., że "jako pracownik IPN i dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Nawrocki nie przeciwstawiał się obecności na organizowanych przez siebie imprezach patriotycznych bandziorów z gangów motocyklowych i jawnych, wytatuowanych w swastyki neonazistów. Pozwalał im nagrywać filmy na Westerplatte, godził się, żeby powstawały tam teledyski zespołu, którego członków zatrzymywała za propagowanie nazizmu ABW".
Europosłowie zapowiedzieli, że każdą informację w tej sprawie będą "dokładnie sprawdzać". - Rozpoczynamy dzisiaj wielowątkową kontrolę poselską w tych instytucjach, o których mówiliśmy przed momentem, z naciskiem na Muzeum II Wojny Światowej, a wnioski do prokuratury zostaną wysłane w ciągu najbliższych godzin - poinformował Joński.
Nawrocki: ten raport to głęboka manipulacja
Nawrocki podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Chełmie nazwał raport "głęboką manipulacją", która jest połączeniem "prawd, półprawd i zupełnych kłamstw". Zastrzegł, że są w nim wymienione zarówno osoby, których nigdy nie widział, jak i takie, które zna lub spotykał m.in. w salach bokserskich, na stadionie piłkarskim i angażując się w proces resocjalizacji jako pracownik IPN w więzieniach.
Nawrocki w latach 2013–2017 był naczelnikiem Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Gdańsku, a od 2021 r. jest prezesem Instytutu Pamięci Narodowej.
- Próba ekstrapolacji moich zadań zawodowych czy pojedynczych na przestrzeni wielu lat spotkań - i bardzo nieregularnych - na obraz człowieka, którym jestem, jest rzeczą niegodziwą, jest głęboką manipulacją – stwierdził.
- Niezależnie od tego, kogo na swojej drodze spotykałem, niezależnie w jakiej konwencji, to gwarantuję, że nigdy nikt nie usłyszał ode mnie ani jednego dobrego słowa o niemieckim narodowym socjalizmie. Nawet podczas spotkań z więźniami, którzy mieli taką skłonność. To była regularna praca resocjalizacyjna i budowanie świadomości o tym, czym był w istocie niemiecki nazizm, jak wiele zła zrobił Polsce – powiedział.
Jak podał, jako pracownik IPN od kilkunastu lat deklaruje, że niemiecki narodowy socjalizm, niemiecki nazizm jest złem podobnie jak sowiecki komunizm. Zaznaczył, że w swojej pracy odsłania wszystkie ideologie, które niszczyły państwo i naród polski, a on sam odsłania pomniki poświęcone ofiarom niemieckiego nazizmu. - W raporcie są konkluzje, które jasno wskazują, że nie jestem ani zwolennikiem tych ideologii, ani przestępcą, ani kryminalistą – stwierdził.
Nawrocki przyznał, że miał świadomość istnienia raportu, ale nie wie, skąd pochodzi, kto go przygotował i jest to dla niego obojętne. Dodał, że miał świadomość, że walka kampanijna będzie oparta na manipulacjach i bardzo brutalna, ale - jak podkreślił - byłoby bardzo dobrze, gdyby była oparta na faktach. Zastrzegł, że nie zaskoczyło go to i nie zniechęciło.
W poniedziałek po południu rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek zapowiedział, że "w związku z kłamstwami, jakie padły na dzisiejszej konferencji prasowej posłów Jońskiego i Szczerby PiS złoży pozew o naruszenie dóbr osobistych". "Udowodnimy, że kłamstwo i manipulacja nie są dobrym sposobem robienia kampanii wiceprzewodniczącemu PO Rafałowi Trzaskowskiemu. Prawda zwycięży" - stwierdził.
Kandydat PiS na prezydenta
W sobotę Rada Polityczna PiS formalnie poparła kandydaturę Karola Nawrockiego - obecnego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku - w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Wybory prezydenckie odbędą się w maju 2025 r. Kampania wyborcza rozpocznie się wraz z opublikowaniem postanowienia marszałka Sejmu o zarządzeniu wyborów, czyli - zgodnie z zapowiedzią Szymona Hołowni - na początku stycznia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24