Według raportu Szlachetnej Paczki aż 1,8 miliona Polaków żyje w skrajnym ubóstwie i nie jest w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb. - Ubóstwo jest zjawiskiem niezwykle wielowymiarowym. Możemy mówić, że to brak pieniędzy na to, by zakupić żywność, opłacić mieszkanie, ale jest to też zjawisko, w którym ludzie dokonują izolacji, są wykluczani - mówiła w TVN24 Magdalena Łukasik ze Szlachetnej Paczki.
1,8 miliona Polaków nie jest w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb - wynika z "Raportu o biedzie 2023" Szlachetnej paczki. Dowiadujemy się z niego między innymi, że w związku z inflacją i wzrostem cen 4 na 5 Polaków kupuje mniej lub zdecydowanie taniej.
"W skrajnym ubóstwie wciąż żyje blisko 400 tysięcy dzieci i 300 tysięcy seniorów. W ciągu roku przybyło ich ponad 40 tysięcy. W Szlachetnej Paczce widzimy to zjawisko. Ma twarze konkretnych ludzi i rodzin, które w zderzeniu z kryzysem ekonomicznym, wypadły na boczny tor życia. Codziennie dokonują wyborów tak trudnych, że trudno słuchać ich opowieści. Ale właśnie bycie wysłuchanym i zauważonym to być może dla nich jedyna szansa na życie" - napisała w raporcie Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia Wiosna, które organizuje Szlachetną Paczkę.
754 złotych miesięcznie
O tym, co skrajne ubóstwo oznacza w praktyce, mówiła na antenie TVN24 Magdalena Łukasik, menedżer ds. Badań i Analiz w Stowarzyszeniu WIOSNA, organizującym między innymi Szlachetną Paczkę. - Skrajne ubóstwo ma definicję, w której określa się poziom minimalny, poniżej którego życie i zdrowie człowieka jest zagrożone - objaśniła.
- Tę kwotę określa się bardzo różnie dla różnego rodzaju gospodarstw domowych pod kątem tego, jak liczne one są, ale żeby dać wyobrażenie o tym, jak to wygląda, to dla jednoosobowego gospodarstwa domowego, czyli na przykład samotnego seniora, to kwota 754 złotych miesięcznie - opisała. - Oznacza to, że za tę kwotę, około dwudziestu złotych dziennie, trzeba by było opłacić mieszkanie i media, wyżywić się, po prostu przeżyć - podsumowała Łukasik.
Pytana, z jakimi brakami zmagają się osoby, które są w ubóstwie, Łukasik przypomniała, że "ubóstwo jest zjawiskiem niezwykle wielowymiarowym". - Oczywiście możemy mówić o tym, że jest to brak pieniędzy na to, żeby zakupić żywność, opłacić mieszkanie, zakupić niezbędne rzeczy. Natomiast jest to też zjawisko, w którym ludzie dokonują izolacji, są wykluczani - zaznaczyła.
- To są też historie, które przytaczamy w raporcie o biedzie, o wstydzie. Jest historia dziewczynki, która ma śniadanie do szkoły, ale nie zjada go z koleżankami i kolegami na przerwie, dlatego że się wstydzi, że codziennie to jest dżem - dodała.
Trwa "czas, w którym zabezpieczenie na kilka tygodni żywności, chemii pozwala wziąć oddech"
Trwa akcja Szlachetnej Paczki, w której można pomóc wybranej osobie lub rodzinom.
- Wolontariusze i wolontariuszki odwiedzają rodziny i zadają pytania: co pani potrzebne? Z czego wynika trudna sytuacja? Jak żyjecie? Diagnozują sytuację, a darczyńca odpowiada na konkretne potrzeby - wyjaśniła tę procedurę Łukasik.
Zwracała przy tym uwagę, że niemal 100 procent rodzin w Paczce prosi o żywność i chemię gospodarczą, bo - jak tłumaczyła - trwa "czas, w którym zabezpieczenie na kilka tygodni żywności, chemii pozwala wziąć oddech, przeżyć święta bez martwienia się o to, co my położymy na stole".
- To są też potrzeby, które mają szansę zmienić ich sytuację. W paczkach można znaleźć maszyny do szycia, które powodują, że starsze kobiety mogą dorobić. Są różne kursy doszkalające, narzędzia, które powodują, że jest szansa na jakąś zmianę - zaznaczyła Łukasik. - Oprócz bardzo podstawowych rzeczy są też specjalne upominki, bo paczka to nie tylko jałmużna, ale to też prezent i bardzo o to dbamy - dodała.
Opowiadała, że zdarzają się i wzruszające sytuacje, "kiedy w upominkach znajduje się chałwa dla starszej pani, czekoladowy Mikołaj". - Bardzo często rodziny proszą o drobne rzeczy, na przykład ostatnio czytałam o farbach do malowania, o niciach do szycia. To są takie rzeczy, dzięki którym mamy szansę przywracać godność, bo bieda odbiera bardzo dużo - zauważyła.
- W raporcie o biedzie jest historia o kobiecie, która kiedyś malowała. Potem przestało być ją stać na farby, więc malowała kawą, a po jakimś czasie niestety, ale kawa też stała się za droga. Więc ubóstwo zabiera nie tylko bezpieczeństwo, zabiera też marzenia, pasje, plany - wymieniała.
ZOBACZ MATERIAŁ: "Z przerażeniem słyszymy, że dla kogoś marzeniem, które mu się śni po nocach, jest zwykła bułka z żółtym serem"
W poprzednim roku Szlachetną Paczkę otrzymało blisko 15,5 tysiąca rodzin. Łączna wartości pomocy przekazanej w paczkach wyniosła prawie 59 milionów złotych. Średnia wartość darów dla jednej rodziny równa była 3,9 tysiąca złotych.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock