"W skrajnym ubóstwie żyje dwa miliony Polaków". Analiza Stowarzyszenia Wiosna

Autorzy analizy zwracają uwagę na to, że osoby żyjące w skrajnym ubóstwie i poniżej tej granicy często nie są dostrzegane przez społeczeństwo. Wskazują, że wszyscy rozpisują się o "paragonach grozy" w nadmorskich miejscowościach i cenach urlopów, zapominając o ludziach, których nie stać nawet na myślenie o wakacjach.

Według danych stowarzyszenia w skrajnym ubóstwie żyje dwa miliony Polaków. "Jednocześnie jedna trzecia z nas deklaruje, że nie zna nikogo, kto żyje w biedzie. Nie mamy takich osób wśród rodziny, przyjaciół, ani sąsiadów" – czytamy na stronie Stowarzyszenia Wiosna.

- Mam 980 złotych z uwagi na to, że mam syndyka w sprawach długów. Jest bardzo ciężko wyżyć za 900 złotych. Teraz dostałam a, mam 600 złotych czynszu, 200 złotych za prąd i co zostaje? – mówi pani Lucyna, jedna z bohaterek analizy.

Autorzy podkreślają, że ścieżki prowadzące do skrajnego ubóstwa są bardzo różne. Czasem przyczyną jest choroba, samotność lub nieporadność i brak systemowego wsparcia.

- Jeżeli ktoś zapłaci wszystkie rachunki, kupi leki i zostaje mu 30 złotych miesięcznie na żywność, to fakt, że mleko w supermarkecie podrożało o złotówkę w ciągu dwóch miesięcy oznacza mieć albo nie mieć. To, że w najpopularniejszej grupie sklepów spożywczych najtańszy chleb przez ostatnie 12 miesięcy podrożał o ponad złotówkę, oznacza, że ta osoba kupi o jeden bochenek chleba mniej – zwraca uwagę Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia Wiosna.

- Jako Szlachetna Paczka chcemy pokazać, że te nierówności społeczne maja imiona. To jest pan Marek, pani Stanisława, pani Maria. To jest pani Eliza z córką, która wstydzi się iść do szkoły, bo nie będzie miała nowego plecaka w tym roku – wylicza Sadzik.

Jak podkreślają organizatorzy Szlachetnej Paczki, pomagać można nie tylko zostając wolontariuszem w organizacji, ale tez wspierając potrzebujących w najbliższym otoczeniu.