Zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia i spowodowanie u niego średniego uszczerbku na zdrowiu usłyszał ojciec 2-miesięcznej dziewczynki. W piątek dziecko trafiło do szpitala z ciężkimi obrażeniami głowy.
29-latkowi grozi do 5 lat więzienia - poinformował w niedzielę rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
"Wyraził skruchę"
W piątek do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi trafiła dwumiesięczna dziewczynka z ciężkimi obrażeniami głowy. Policja zatrzymała pijanego ojca dziecka, który miał nad nim sprawować opiekę. Mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczył, że dziecko wypadło mu z rąk i upadło na podłogę.
Jak powiedział Kopania, stan zdrowia dziecka jest stabilny i nie zagraża jego życiu. Według lekarzy dziewczynka doznała średnich obrażeń ciała. Mogły one powstać w okolicznościach o jakich mówił ojciec. Na ciele dziecka nie znaleziono innych obrażeń.
- Ojciec wyraził skruchę. Przyznał, że tego dnia po wyjściu z pracy wypił dwa piwa a następnie pił alkohol w domu, kiedy w mieszkaniu nie było żony - mówił rzecznik prokuratury. Dodał, że w związku z tym nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa. Prowadzone jest jedynie dochodzenie w tej sprawie. Zarzuty - w uzgodnieniu z prokuraturą - postawiła 29-latkowi policja.
Autor: adso//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | sxc.hu