Ministra z Lewicy ma radę dla Trzaskowskiego. "Nie ma sensu udawać"

Drugie miejsce zajął Rafał Trzaskowski
Wielichowska: Trzaskowski pójdzie do Mentzena, żeby przekonać jego wyborców
Źródło: TVN24

Rafał Trzaskowski nie pójdzie dla Sławomira Mentzena, tylko dla jego wyborców i wyborczyń, których będzie prosił o głosy - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska (KO). Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) zdradziła, jaką ma radę dla Trzaskowskiego.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica) i wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska (Koalicja Obywatelska) komentowały w "Faktach po Faktach" przebieg kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich

Tak relacjonujemy kampanię prezydencką w tvn24.pl >>>

Sławomir Mentzen złożył propozycję Rafałowi Trzaskowskiemu i Karolowi Nawrockiemu. Zaprosił ich do rozmowy w jego mediach społecznościowych. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów. Rozmowa lidera Konfederacji z Nawrockim odbędzie się w czwartek. Także Rafał Trzaskowski zadeklarował, że będzie rozmawiał z Mentzenem, ale nie zagwarantował, że "cokolwiek podpisze".

Wielichowska: Trzaskowski nie idzie dla Mentzena, tylko dla jego wyborców

Wielichowska zaznaczyła, że Nawrocki "nie będzie brał odpowiedzialności za to, co się wydarzy, ponieważ nie będzie pracował w Pałacu Prezydenckim i nie będzie prezydentem", a Trzaskowski pójdzie, "aby przedstawić swoje racje, swój program i zachęcić wyborców Sławomira Mentzena do zagłosowania".

Wicemarszałkini oceniła, że poparcie Mentzena raczej nie nastąpi. - Rafał Trzaskowski nie pójdzie tam dla Sławomira Mentzena, tylko pójdzie tam dla jego wyborców i wyborczyń, których będzie prosił o głosy - mówiła.

Monika Wielichowska i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Faktach po Faktach"
Monika Wielichowska i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Faktach po Faktach"
Źródło: TVN24

- Nie wiem, jak ta rozmowa się potoczy. Rafał Trzaskowski pójdzie ze swoim przesłaniem, ze swoim programem. Jeśli program jest zbieżny z tymi punktami Sławomira Mentzena, to powie wyraźnie "tak, jestem za tym". Natomiast samo podpisywanie jakichś deklaracji? No nie wiem - przyznała polityczka KO.

Wicemarszałkini mówiła też, że "wyścig o Pałac Prezydencki wkracza w kluczową fazę". Doceniła też poparcie kandydatów partii, którzy są w koalicji rządzącej. - Cieszy poparcie wszystkich środowisk demokratycznych, którym zależy na Polsce otwartej, nowoczesnej, blisko Europy, demokratycznej, praworządnej i sprawiedliwej - powiedziała.

Ministra z radą dla Trzaskowskiego

- Moja rada, jeżeli mogę cokolwiek radzić Rafałowi Trzaskowskiemu, jest dokładnie taka, jak była w pierwszej turze: nie ma sensu udawać kogoś, kim się nie jest. Magdalena Biejat to pokazała w pierwszej turze, że prezydent musi być szczery, uczciwy i wiarygodny. Nie ma sensu się przebierać - mówiła ministra Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Dodała także, że "zadaniem kandydata jest zabieganie o wszystkie głosy, mobilizowanie tych wyborców i wyborczyń, które mogą dać zwycięstwo". - Myślę, że wciąż jeszcze niedostatecznie zaopiekowanym elektoratem są kobiety. To są te osoby, które dały nam zwycięstwo w 2023 roku i zbyt długo czekają na tę zmianę - powiedziała gościni "Faktów po Faktach".

Dziemianowicz-Bąk z radą dla Trzaskowskiego: nie ma sensu udawać
Źródło: TVN24

"Może jakieś kolejne kłamstwa Nawrockiego wyjdą na jaw"

Dziemianowicz-Bąk mówiła też o radzie na piątkową debatę, w której zmierzą się Trzaskowski i Nawrocki. - Radziłabym Rafałowi Trzaskowskiemu zadawać celne pytania - mówiła i przypomniała pytanie Magdaleny Biejat o podatek katastralny, które rozpoczęło dyskusję o kawalerce Nawrockiego.

- Jeżeli Rafał Trzaskowski rzeczywiście dobrze przygotuje się do tej debaty, jeżeli celnie zada pytania, to kto wie, może jakieś kolejne kłamstwa Karola Nawrockiego wyjdą na jaw - mówiła.

- My możemy mówić jako politycy, polityczki Lewicy, na kogo zagłosujemy. Ja zagłosuję na Rafała Trzaskowskiego, tak jak zagłosuje Magdalena Biejat. Ale każdy z nas ma jeden głos i ten jeden głos ma ogromne znaczenie. Szanowni państwo, wykorzystajmy to, bo 1 czerwca będzie się decydowała przyszłość nas wszystkich - apelowała ministra.

Czytaj także: