Ursynowskie rondo przy skrzyżowaniu ulic Dereniowej i Stryjeńskich i Płaskowickiej nosi już imię Ireny Kwiatkowskiej. Uhonorowano w ten sposób znakomitą warszawiankę, uczestniczkę Powstania Warszawskiego, artystkę teatralną i filmową, wybitną aktorkę komediową, gwiazdę polskiego kabaretu i estrady.
Irena Kwiatkowska (ur. w 1912 roku w Warszawie, zmarła w 2011) grała głównie w teatrach stołecznych, ale również w Poznaniu i Katowicach. Po przejściu na emeryturę pojawiała się nadal gościnnie w Teatrach Kwadrat, Komedia i Polskim. Jej ostatnim przedstawieniem była grana przez kilka lat "Zielona gęś" na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego.
Jak sama mówiła, teatr był dla niej najważniejszy, ale niezapomniane kreacje stworzyła również w telewizyjnym Kabarecie Starszych czy Kabarecie Dudek Edwarda Dziewońskiego. Widzowie pokochali jej role w filmach "Lata dwudzieste, lata trzydzieste", "Hallo, Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy" czy w "Rozmowach kontrolowanych". Największą popularność przyniosły jej jednak seriale: "Wojna domowa", "Czterdziestolatek" i "Zmiennicy". Utalentowana, charyzmatyczna, niezapomniana i bardzo pracowita.
Mieszkała na Kabatach
- Irena Kwiatkowska ma rondo w miejscu pełnym energii, pośpiechu i pracy. W miejscu, które bardzo dobrze odzwierciedla artystkę i jej całe zawodowe życie. Mieszkała nieopodal, tutaj na Kabatach, gdzie przeprowadziła się, by być bliżej rodziny - mówiła we wtorek Aldona Machnowska-Góra, wiceprezydentka Warszawy. - Bardzo się cieszę i bardzo dziękuję Radzie Miasta, że pozwala nam pamiętać o tak ważnych osobach, także w przestrzeni miejskiej, o naszych wybitnych warszawiakach i warszawiankach i o ich pracy - o tym, co zrobili dla miasta i dla kultury - dodała Machnowska-Góra.
Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska również podkreślała konieczność podtrzymania pamięci o wybitnych osobach związanych z Warszawą. - Nadając nazwę skwerowi, czy jakiejś ulicy, czy wręczając komuś nagrodę, chcemy, żeby to dzieło artysty nie zostało zapomniane, funkcjonowało w powszechnej świadomości mieszkańców. Dla mnie dziś to niezwykle ważne, że honorujemy kolejną kobietę w przestrzeni publicznej, kobietę pracującą, co mnie zawsze niesłychanie ujmowało, ponieważ bardzo cenię to, że kobiety mogą pracować i mogą realizować się w rzeczach, które kochają, bo tylko wtedy można być wspaniałym w swojej dziedzinie. Nie mam żadnej wątpliwości, że pani Irena Kwiatkowska kochała swoją pracę - mówiła.
Ruszyła do powstania i broniła Warszawy
Jedną z osób, które zabiegają o uhonorowanie i upamiętnianie postaci Ireny Kwiatkowskiej jest jej bratanica Krystyna Kwiatkowska-Jabłońska. - Ciocia dbała o to, żeby rozwijać talenty, kochała dzieci. Zawsze do mnie przemawiała bardzo czule. Krysiuniu – mówiła i głaskała mnie po głowie. Była cudowną, kochaną ciocią. I nauczyła mnie też wielu rzeczy. Mówiliście państwo o tym, jak była pracowita, ale miała też wielką pokorę do pracy, ważna była dla niej przyzwoitość i zawsze mówiła prawdę. To są tak ważne teraz i istotne dla nas wszystkich przesłania. Chciałabym, żeby wszyscy tak się zachowywali, jak ona się zachowywała. Jak ruszyła do powstania i broniła Warszawy, w której się urodziła. Chociaż bała się, jak większość ludzi, ale robiła, co należało robić. Tego wszystkiego też nas uczyła - mówiła Krystyna Kwiatkowska-Jabłońska, także prezes Fundacji im. Ireny Kwiatkowskiej.
Inicjatorką nadania ursynowskiemu rondu imienia Ireny Kwiatkowskiej była radna, Anna Nehrebecka-Byczewska, przewodnicząca Komisji Nazewnictwa Rady Warszawy, również wybitna aktorka. - Po wielkich ludziach, często artystach pozostają nam miejsca, skwery, ulice, place, alejki, gdzie ocalamy od zapomnienia ich nazwiska. A ja bym chciała, żeby te nazwiska nam przypomniały, że to byli ludzie, którzy żyli wśród nas, których pokochaliśmy, którzy uczyli nas miłości do sztuki, do kultury, do drugiego człowieka; uczyli nas poczucia humoru. Upamiętniajmy artystów, zapisujmy w sercach ich nazwiska i przekazujmy pamięć o tych ludziach; o tym, co robili; jak kochali widzów i jak byli wierni sztuce i kulturze – takich ludzi, jak Irena Kwiatkowska, za którą bardzo tęsknimy – mówiła Nehrebecka-Byczewska.
Nazwa rondo Ireny Kwiatkowskiej została nadana Uchwałą nr XV/617/2025 Rady Miasta Stołecznego Warszawy z 20 lutego 2025 roku.
Aktorka i łączniczka
Irena Kwiatkowska w 1935 ukończyła studia na warszawskim Wydziale Aktorskim Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej, pod kierunkiem m.in. Aleksandra Zelwerowicza. Do wybuchu wojny grała w teatrach: Powszechnym w Warszawie, Nowym w Poznaniu i Polskim w Katowicach. Podczas okupacji niemieckiej była żołnierzem AK, uczestniczyła w powstaniu warszawskim jako łączniczka w sztabie grupy "Północ" (ps. "Katarzyna"), grała w teatrze powstańczym w szpitalach i piwnicach.
Po wojnie wiersze, piosenki i skecze dla Kwiatkowskiej pisał Gałczyński, który w ramach Teatrzyku Zielona Gęś stworzył dla niej postać Hermenegildy Kociubińskiej "poetki hermetyczno-sympatycznej". Od 1948 Kwiatkowska była związana ze scenami warszawskimi. Zagrała ponad sto ról teatralnych, 20 filmowych i telewizyjnych (m.in. jako matka Pawła w "Wojnie domowej", kobieta pracująca w "Czterdziestolatku"). Przez niemal 65 lat współpracowała z Polskim Radiem. Irena Kwiatkowska zmarła w Domu Aktora w Skolimowie. Została pochowana u boku swojego męża na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa