Niechciane pomniki mogą znaleźć swój azyl w Bornem Sulinowie. Miasto do lat 90-tych było garnizonem Armii Czerwonej. Dziś swojej przeszłości się nie wstydzi, a nawet widzi w niej promocyjny potencjał. Pomniki, których gdzie indziej nikt nie chce, tam są przyjmowane z wdzięcznością.
Borne Sulinowo jest gotowe przyjąć nawet 200 pomników i utworzyć skansen na dawnym lotnisku wojskowym. Jest na to szansa, bo IPN zamierza pozbyć się z polskich miast pomników hołdujących Armii Czerwonej. Na razie w Bornem Sulinowie (woj. zachodniopomorskie) są opuszczone koszary, muzeum i radziecki cmentarz. Pomnikowy skansen może okazać się prawdziwym hitem nie tylko dla turystów ze wschodu, ale i dla fanów turystyki alternatywnej.
Czy skansen powstanie?
- Pomysł powstał oddolnie, sami mieszkańcy zasugerowali już kilkanaście dni temu, że w mediach ukazują się informacje pod kątem pomysłu stworzenia skansenu pomników radzieckich w Polsce - mówi Dariusz Tederko z biura promocji Urzędu Miejskiego.
Trwa inwentaryzacja tego typu pomników. Liczby są różne, jednak IPN szacuje, że tych, które mogłyby trafić do skansenu, jest na terenie Polski od 100 do 500. Są to monumenty o różnych gabarytach. - W tej chwili o utworzenie tego skansenu upomina się miejscowość Czerwony Bór na Podlasiu - mówi Tederko. Jak informuje, odpowiadając na propozycje mieszkańców, Borne Sulinowo zgłosiło się już oficjalnie do IPN o zgodę na stworzenie takiego skansenu. Pytany, dlaczego Borne Sulinowo chce skansenu, podczas gdy pomniki nie cieszą się szczególną sympatią w Polsce, Tederko mówi: - Bazujemy przede wszystkim na historii miasta, która jest nierozerwalnie związana z pobytem Armii Radzieckiej. Mieścił się tu kiedyś jeden z największych poligonów Armii Radzieckiej. Rosjanie stacjonowali tu 47 lat - dodaje. Jak wyjaśnia, skansen miałby powstać nieopodal byłego lotniska, jednak nie na samym jego terenie, bo należy ono nie do miasta, a do Nadleśnictwa Borne Sulinowo.
W Bornem Sulinowie istnieje już Muzeum Historii Militarnej, gdzie można obejrzeć m.in. radzieckie mundury, popiersie Lenina, plakaty, obraz walk z Wehrmachtu z byłego klubu oficerskiego. Na terenie muzeum znajduje się też sklep spożywczy z rosyjskim towarami - słoniną, konserwami, kawiorem.
Mieszkańcy: to część historii
Jak mówi jedna z mieszkanek Bornego Sulinowa, pomysł skansenu jej nie przeszkadza. - Jest kawałeczek historii, jaka ona by nie była. Jednak trzeba liczyć się z wolą mieszkańców - dodaje. Zaznacza jednak, że wolałaby, by wszystkie pomniki nie były stłoczone w jednym miejscu.
- To jest już historia i jakieś miejsc powinno na nią być - mówi inna mieszkanka i dodaje, że zawsze będzie to jakaś atrakcja turystyczna.
Autor: mw/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24