Szef MSZ Radosław Sikorski, który przebywa z wizytą w Waszyngtonie, spotka się z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. W piątek na krótkim briefingu prasowym odniósł się do sprowadzonego do USA między innymi przez Polskę wraku irańskiego drona zestrzelonego w Ukrainie. Powiedział, że współpraca Rosji i Iranu w zakresie produkcji i wystrzeliwania dronów to sprawa dla Europy i całego świata.
Radosław Sikorski rozpoczął w czwartek wizytę w USA. W piątek o godzinie 21 w Waszyngtonie planowane jest jego spotkanie z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. O godzinie 22 szef polskiej dyplomacji ma wystąpić na konferencji prasowej. Wśród tematów mają być "Ukraina i stosunki euroatlantyckie". Z Waszyngtonu minister pojedzie do Nowego Jorku na sesję Rady Bezpieczeństwa i Zgromadzenia Ogólnego ONZ, gdzie będzie przemawiał w imieniu Unii Europejskiej w trzecią rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Sikorski to "owoc współpracy Ukrainy, Polski i USA"
"Wall Street Journal" poinformował w czwartek, że Sikorski, na prośbę Amerykanów z organizacji pozarządowej United Against Nuclear Iran (UANI), pomógł dostarczyć do USA irański dron typu Shahed, który jest wykorzystywany przez Rosję w Ukrainie i przez Iran w regionie Bliskiego Wschodu. Dron zostanie wystawiony jako eksponat na konferencji środowisk narodowo-konserwatywnych CPAC, która odbywa się w Waszyngtonie.
Sikorski podkreślił podczas krótkiego briefingu prasowego w Waszyngtonie, że sprawa współpracy Rosji i Iranu w produkcji i wystrzeliwaniu setek podobnych dronów jest "sprawą dla Europy i całego świata" - przypomniał, że ten sam typ maszyny w zeszłym tygodniu uderzył w elektrownię w Czarnobylu.
Jak mówił, drona obejrzeli już niektórzy członkowie amerykańskiej administracji. Szef MSZ wyraził też nadzieję, że obejrzy go prezydent Donald Trump, który w sobotę ma przemawiać na konferencji CPAC.
- Byłoby nam miło, gdyby obejrzał nie tylko drona, ale także opis drona i operacji ściągnięcia go tutaj, w którym to opisie organizatorzy (wystawy-red.) dziękują polskiemu rządowi i premierowi Donaldowi Tuskowi (za sprowadzenie maszyny-red.), bo oczywiście nie mogłoby się to stać bez zgody premiera - powiedział.
- Dron musiał być sprawdzony. Oczywiście jest usunięta głowica, materiał wybuchowy. Nasze służby stanęły na wysokości zadania - dodał.
Sprowadzenie drona do Stanów Zjednoczonych Sikorski nazwał "owocem współpracy Ukrainy, Polski i USA".
Shahed, nazywany przez Rosjan Geran-2, budzi obawy specjalistów od bezpieczeństwa w USA, ponieważ jest bardzo tani w produkcji, a potrafi siać duże spustoszenie. W styczniu 2024 roku Shahed wystrzelony przez irańską szyicką milicję zabił czterech amerykańskich żołnierzy, gdy trafił w ich posterunek w Jordanii.
Pytanie o rozmowy z Rubio
Sikorski został zapytany, co będzie chciał powiedzieć sekretarzowi stanu USA Marco Rubio. - To najpierw powiem Marco Rubio, a potem będę dzielił się z mediami, zaraz po rozmowie jeszcze dzisiaj - powiedział.
Dopytywany później przez korespondenta "Faktów" TVN24 Marcina Wronę, mówił, że "będzie z nim rozmawiał zarówno w imieniu naszego kraju i jako prezydencja Unii Europejskiej na rzecz najbliższej możliwej współpracy, na wzmocnienie obronne Europy i na zachowanie, utwardzenie niepodległości Ukrainy".
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24