57 proc. Polaków jest zdania, że obecna władza w ciągu roku rządów osłabiła demokrację w Polsce - tak wynika z najnowszego badania Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24. 23 proc. uważa, że jest odwrotnie i demokracja została wzmocniona.
Ankietowani zostali poproszeni o dokończenie zdania: "Od roku Prawo i Sprawiedliwość sprawuje władzę w Polsce. Czy w tym czasie obecna władza...".
Do wyboru były trzy możliwości: "wzmocniła demokrację w Polsce", "osłabiła demokrację w Polsce" lub "nie wiem/trudno powiedzieć".
Pierwszy wariant, dotyczący wzmocnienia demokracji, wskazało 23 proc. pytanych. Ponad dwa razy więcej - 57 proc. - uważa odwrotnie i jest zdania, że obecna władza osłabiła demokrację. 20 proc. udzieliło odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć".
Sondaż zrealizowała pracownia Millward Brown w dniach 21-22 grudnia 2016 roku na ogólnopolskiej próbie telefonów stacjonarnych i komórkowych. W badaniu wzięło udział 1020 pełnoletnich osób.
Polityczny pat
Badanie przeprowadzono już w trakcie kryzysu parlamentarnego, który rozpoczął się późnym wieczorem 16 grudnia. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykluczył wówczas z obrad posła PO Michała Szczerbę. Opozycja, która nie zgadza się z tą decyzją, rozpoczęła wtedy rotacyjną okupację sali plenarnej.
Marszałek wznowił wówczas obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 rok.
Według opozycji głosowania te były nielegalne, bo - ich zdaniem - są wątpliwości co do tego, czy udało się zgromadzić wymagane kworum i kto tak naprawdę brał udział w głosowaniu. Z tych powodów opozycja domaga się powtórzenia głosowania.
Piątkowe wydarzenia doprowadziły do serii obywatelskich protestów, m.in. w pobliżu parlamentu. Prezydent Andrzej Duda podjął się mediacji w tej sprawie, organizując serię rozmów z liderami partii politycznych.
PiS zapowiedziało, że nie doprowadzi do powtórzenia głosowań z Sali Kolumnowej. Platforma Obywatelska i Nowoczesna zdecydowały wobec tego, że ich posłowie będą okupować salę plenarną Sejmu do 11 stycznia 2017 roku, czyli do początku kolejnego posiedzenia Sejmu.
Autor: ts/adso / Źródło: tvn24