Sobotnia decyzja rady naczelnej PSL jest, moim zdaniem, decyzją o samodzielnym starcie w wyborach - ocenił szef klubu Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska Sławomir Neumann. Dodał, że "to jest bardzo wielkie ryzyko", ale życzy PSL powodzenia. Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer przyznała, że "PSL chce podkreślić swoją konserwatywną tożsamość". Podkreśliła też, iż "ordynacja wyborcza w Polsce premiuje duże bloki, a jest niekorzystna dla małych".
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił w sobotę propozycję budowy bloku wyborczego pod nazwą Koalicja Polska. Do współpracy zaprosił ugrupowania, którym bliskie są "wartości chrześcijańskie, demokratyczne, ludowe i narodowe".
"Chęć kontynuowania współpracy w ramach Koalicji Obywatelskiej"
Zdaniem Katarzyny Lubnauer, PSL chce podkreślić swoją tożsamość i pokazać, że jest ugrupowaniem konserwatywnym. Jak mówiła, choć Nowoczesna jest partią centroliberalną i nie pasuje do koncepcji, którą zarysował szef PSL, to "dobrze wspomina współpracę z prezesem PSL Kosiniakiem-Kamyszem".
- Myślę, że ta decyzja nie wyklucza dalszej współpracy - powiedziała. Zaznaczyła jednak, że Nowoczesnej bliższe jest nawiązanie współpracy na wybory parlamentarne z Platformą Obywatelską. - W Nowoczesnej przeważają głosy o chęci kontynuowania współpracy w ramach Koalicji Obywatelskiej - przypomniała.
- Moja wiedza polityczno-matematyczna mówi mi też, że szeroki blok wielu ugrupowań daje wyraźną korzyść w ostatecznym podziale mandatów - dodała Lubnauer. Jak wyjaśniła, stosowana przy podziale mandatów w wyborach do sejmu metoda D'Hondta premiuje duże bloki, a jest niekorzystna dla małych podmiotów.
- Jeśli by wziąć poparcie, jakie poszczególne ugrupowania dostały w wyborach do europarlamentu, to na przykład sześć procent Wiosny przełożyłoby się w polskim Sejmie na zaledwie osiem-dziewięć mandatów. Tymczasem w przypadku dużej koalicji, która ma wysokie poparcie, dodatkowe sześć procent głosów oznacza zdobycie dodatkowych ponad 30 mandatów - zauważyła. - Oczywiście, PSL jako niezależna partia ma prawo do swoich decyzji - przyznała.
"To jest decyzja o pójściu na wybory samodzielnie"
- Rozumiem, że PSL podjął decyzję, którą zapowiadał, czyli: czy iść w koalicji takiej, jaką była Koalicja Europejska, czy iść samodzielnie - stwierdził szef klubu PO Sławomir Neumann. - Wydaje mi się, że to jest decyzja o pójściu na wybory samodzielnie, bo to będzie jednak lista pod nazwą PSL, niezależnie jak marketingowo to będzie się nazywać - dodał.
- Ja żałuję, uważam że należało szanować to, co udało nam się zbudować przez te lata. Mamy dobrą współpracę z PSL na poziomie sejmików, mieliśmy dobrą współpracę w rządzie - powiedział. - Wierzę, że spotkamy się w nowym rządzie, gdy na jesieni będziemy mieli wspólnie większość w Sejmie - dodał.
Ocenił, że jego zdaniem przy metodzie D'Hondta "wszystkim małym ugrupowaniom będzie trudno przekroczyć próg wyborczy".
- To jest bardzo wielkie ryzyko, które podejmują dzisiaj działacze PSL - zauważył szef klubu PO-KO. - Ale życzę im powodzenia, żeby przekroczyli próg - dodał.
Neuman nie wykluczył, że decyzja PSL może się jeszcze zmienić w ciągu najbliższych tygodni. - Uważam, że ta decyzja może być w perspektywie błędna - zaznaczył. - Ale szanuję, tak wybrali, wiedzą, co robią - powiedział polityk Platformy.
Autor: kb// / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24