W Tatrach pod Świnicką Przełęczą zeszła lawina. Śnieg przysypał mężczyznę. Na powierzchnię wydobyli go ratownicy, ale jego stan był krytyczny. Wieczorem mężczyzna zmarł.
Do wypadku doszło przed południem. Poinformował o nim ratowników TOPR towarzysz zasypanego turysty. Mężczyzna został odnaleziony w Świnickiej Kotlince, gdzie spadł z lawiną. Znajdował się ok. pół metra pod śniegiem. Na miejsce śmigłowcem dotarło sześciu ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy za pomocą sond przeszukali lawinisko. Na miejscu był reanimowany.
Potem przetransportowano go do szpitala w Zakopanem śmigłowcem. Lekarze od początku mówili, że jego stan był krytyczny. Mężczyzny nie udało się uratować.
Pierwotne donisienia mówiły o dwóch zasypanych, z których jeden miał sam wydostać się spod śniegu, ale TOPR nie potwierdził tych informacji.
Turyści nie posiadali sprzętu lawinowego, który mógłby pomóc w akcji ratowniczej, takiego jak detektor lawinowy. Detektor taki wysyła sygnał, dzięki któremu ratownicy mogą szybko namierzyć przysypanego przez lawinę.
W Tatrach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny jest możliwe zwłaszcza przy dużym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. Jak twierdzą ratownicy górscy, nie należy jednak spodziewać się samorzutnego schodzenia dużych lawin. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odradzają turystom wyjść w góry.
Autor: nsz/k / Źródło: tvn24