Zamiast poważnych reform mamy personalne przejęcie najwyższych instytucji i podporządkowanie ich politykom - tak zmiany w sądownictwie ocenił Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". W internetowej dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl stwierdził, że jego stowarzyszenie od zawsze "stało po stronie zasad", niezależnie jaka partia była u władzy.
- Sędziowie nie powinni się angażować po żadnej stronie politycznego sporu - podkreślił sędzia Bartłomiej Przymusiński.
Dodał, że "politycy próbują narzucić (pogląd), że broniąc praworządności sędziowie stają po jednej ze stron". - My po tej stronie (praworządności - red.) będziemy stać niezależnie od tego, jaka partia będzie u władzy - zaznaczył rzecznik. Przypominał, że Iustitia prowadziła "poważne spory z rządem też wtedy, kiedy rządziła koalicja PO-PSL". - Jesteśmy wiarygodni, zawsze staliśmy po stronie zasad - zapewnił.
"Pełnia władzy w rękach prokuratury jest bardzo niebezpieczna"
Prokurator krajowy Bogdan Święczkowski powiedział we wtorek w TV Republika, że "prokuratura interesuje się" sprawą pytań prejudycjalnych, które Sąd Najwyższy przesłał do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
- Dzisiaj prokuratura przychodzi po sędziów, jutro przyjdzie zwykłych po ludzi - skomentował w tvn24.pl Przymusiński. Podkreślił, że "pełnia władzy w rękach prokuratury jest bardzo niebezpieczna".
- Jak już sędziowie będą przejęci przez prokuraturę i posłuszni prokuratorom, to nikt nie będzie mógł czuć się bezpiecznie - dodał.
"Personalne przejęcie najwyższych instytucji i podporządkowanie ich politykom"
Przymusiński mówił, że "wielu sędziów z nadzieją witało zapowiedzi poważnych reform, wygłaszane przez Prawo i Sprawiedliwość".
- Wielu się rozczarowało, bo zamiast poważnych reform mamy personalne przejęcie najwyższych instytucji i podporządkowanie ich politykom - wskazywał sędzia.
W jego ocenie "większość sędziów jest po stronie stanowisk wyrażanych przez Iustitię".
"My sobie nie damy zamknąć ust"
Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych wezwał Przymusińskiego i innych sędziów z Iustitii do złożenia wyjaśnień. Mają one dotyczyć ich udziału w programach informacyjnych, w których krytycznie oceniali nową Krajową Radę Sądownictwa.
- Mam termin na złożenie pisemnej odpowiedzi do wtorku. Na tym etapie nie będę się spotykał twarzą w twarz - mówił gość internetowej dogrywki "Rozmowy Piaseckiego". Stwierdził, że to "zorganizowana akcja pokazania sędziom, którzy głośno mówią, że nie ma zgody na polityczne podporządkowanie sądownictwa, że być może powinni zamilknąć".
- My sobie nie damy zamknąć ust - podkreślił Przymusiński.
Autor: ads//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24