16-latka będzie sądzona jak dorosła. Za usiłowanie zabójstwa grozi jej 25 lat więzienia. Wszystko dlatego, że z zazdrości o chłopaka próbowała na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość o sześć lat starszej koleżance. Ofiara Jagody B. cudem uszła z życiem - do końca życia będzie jednak niepełnosprawna.
Do tragicznych zdarzeń doszło w październiku ubiegłego roku. Jagoda B. pojawiła się ze swoim chłopakiem na imprezie. Przyszła tam też 21-letnia Jolanta M. Według prokuratury, 15-letnia wówczas Jagoda dowiedziała się, że dziewczyna i jej chłopak mieli romans. Postanowiła się zemścić.
Biła rywalkę pięściami, kopała ją po głowie i całym ciele. Uderzała jej głową o kurki kuchenki gazowej. Półprzytomną dziewczynę wywlekła po schodach na podwórko. Tam skakała po swojej ofierze i biła drewnianym wieszakiem. Skatowana Jola cudem, w wyniku odniesionych obrażeń, uszła z życiem. Jest jednak prawostronnie sparaliżowana. Nie może żyć samodzielnie.
Sąd rodzinny i dla nieletnich zdecydował, że Jagoda B. jest tak zdemoralizowana, że powinna odpowiadać jak osoba dorosła. Prokuratura oskarżyła ją o usiłowanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Źródło: PAP