Osiemnastowieczne monety próbował wwieźć do Polski 43-letni obywatel Białorusi. Przemyt cennych zabytkowych numizmatów udaremnili funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z przejścia granicznego w Połowcach.
Funkcjonariusze podlaskiej Służby Celno-Skarbowej szczegółowo skontrolowali osobowego volkswagena kierowanego przez 43-letniego Białorusina. Udało im się znaleźć skrytki w nadkolach i podłodze bagażnika samochodu. Okazało się, że w ich wnętrzu znajdują się pudełka wypełnione monetami o nominale 5 kopiejek. Łącznie mundurowali znaleźli 680 rosyjskich monet z drugiej połowy XVIII wieku.
Początkowo białoruski kierowca twierdził, że nic nie wie o ukrytym w jego samochodzie numizmatycznym skarbie, jednak później przyznał się do przemytu kolekcji. Funkcjonariusze zarekwirowali monety i wszczęli sprawę karno-skarbową. Teraz próbują ustalić, skąd pochodziły numizmaty i gdzie faktycznie miały trafić.
Nawet 2 tysiące za monetę
Na podstawie wstępnej opinii ekspertów z zakresu archeologii i numizmatyki znalezione przez funkcjonariuszy z Połowiec monety ze stemplem Katarzyny II to cenne zabytki kolekcjonerskie o dużej wartości historycznej.
W zależności od rocznika, miejsca emisji i stanu zachowania rynkowa cena takich numizmatów waha się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Pojedyncze, najlepiej zachowane sztuki wyceniane bywają nawet na ponad 2 tysięcy złotych.
Autor: bpm//now/jb / Źródło: Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku
Źródło zdjęcia głównego: Izba Administracji Skarbowej w Białymstoku