Dziennikarze TVN24 Maja Wójcikowska, Konrad Piasecki i Jan Piotrowski w programie "W kuluarach" w TVN24 w niedzielę komentowali doniesienia o tym, że Przemysław Czarnek ma zostać szefem kancelarii prezydenta Karola Nawrockiego.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
"Dwie koncepcje, które się ścierały"
- Wciąż jest malutki znak zapytania, bo oficjalnie tego nazwiska nie usłyszeliśmy z ust Karola Nawrockiego - zastrzegł Piasecki.
Piotrowski zauważył jednocześnie, że nikt z PiS temu nie zaprzecza. - Co ciekawe, to jest polityk uniwersalny, jak się okazuje, do każdej roli - dodał.
- To były dwie koncepcje, które się ścierały. Pierwsza, która mówi o tym, że to są ważni politycy z punktu widzenia klubu parlamentarnego PiS. Tacy, którzy bywają w mediach. Dlatego też na początku podobno nie było entuzjazmu, żeby wysyłać ich do Pałacu Prezydenckiego. Potem podobno koncepcja się zmieniła i okazało się, że właśnie może to jest ta metoda. I trzeba utrzymać cały obóz w uderzeniu w ten sposób, żeby kancelarię nowego prezydenta zasilili poważni gracze - mówił Piotrowski na temat osób, które mają znaleźć się w Pałacu Prezydenckim. Oprócz Czarnka ma to być między innymi Paweł Szefernaker, szef sztabu Nawrockiego.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
"Jedyne miejsce, gdzie można realnie sprawować władzę"
Maja Wójcikowska stwierdziła, że w obozie władzy politycy nie dowierzają w to, że to Czarnek ma objąć stanowisko szefa kancelarii. - Tam bardziej są teorie, że to może prezes chciał go tam wysłać, żeby za bardzo się nie umocnił w strukturach partyjnych. Chociaż kiedy pytam o to w Prawie i Sprawiedliwości, słyszę: nie, absolutnie, przecież to jest w tej chwili jedyne miejsce, gdzie tak naprawdę realnie można sprawować władzę - mówiła. - A poza tym Przemysław Czarnek będzie mógł nadać ton tej prezydenturze, a też niejako trochę pilnować - dodała.
- Miał być premierem, miał być prezydentem, zostanie szefem kancelarii - podsumował Piotrowski. - Przemysław Czarnek, myślę, w polskiej polityce, a na pewno w jego marzeniach, nie powiedział ostatniego słowa - dodał Piasecki.
Zdaniem Piaseckiego "ta nominacja, jeśli rzeczywiście dojdzie do skutku i Przemysław Czarnek rzeczywiście zostanie szefem kancelarii prezydenta, będzie dowodem na to, że kancelaria prezydenta będzie raczej kancelarią walki, sporu, starcia i raczej boksowania się z kancelarią premiera i rządem niż taką bardzo koncyliacyjną, zwieszającą uszy i ogon po sobie".
- Nominacja Przemysława Czarnka, jeśli nastąpi, to na pewno będzie dozbrojenie Pałacu Prezydenckiego i to do tego dozbrojenie raczej po zęby - mówił Piasecki. Zwrócił uwagę na jego wiedzę prawniczą oraz talenty retoryczne. - Nie tylko Karol Nawrocki będzie lubił boks, ale też Przemysław Czarnek - boks retoryczny z obozem rządzącym - dodał dziennikarz.
Autorka/Autor: Martyna Nowosielska-Krassowska./kg
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański