Nie próbują się w ogóle ze mną skomunikować, nie słuchają tego, co mówię. Wymyślają sobie jakieś niestworzone rzeczy i wokół tego budują później swoją narrację - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Skomentował w ten sposób protesty przez resortem. - Mogę tylko apelować: nie róbcie sobie krzywdy, kochani - dodał.
W poniedziałek przed siedzibą resortu edukacji i nauki protestowano pod hasłem "Wolna aborcja i wolna edukacja!". Uczestniczki zablokowały bramę wjazdową na teren ministerstwa, przykuwając się do niej. "To gest solidarności z nauczycielkami, nauczycielami oraz instytucjami naukowymi, którym minister Czarnek grozi represjami za wsparcie Strajku Kobiet" - przekazali organizatorzy protestu. W ramach Strajku Kobiet zaczęły się też blokady ulic.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek pytany w Polskim Radiu 24 o protesty przed siedzibą resortu powiedział: - Biedni ludzie, którzy nie próbują się w ogóle skomunikować ze mną, nie słuchają tego, co mówię, dokładają i wymyślają sobie jakieś niestworzone rzeczy i wokół tego budują później swoją narrację.
Na uwagę, że kierownictwo MEiN ma "problem pod bramą", Czarnek odpowiedziaił: "mamy problem, ale co zrobić? Jest jak jest".
Odnosząc się do przypadku dziewczyny, która miała się przykleić do bramy klejem, szef resortu powiedział, że "to nie jego problem, tylko to jest jej problem". - Biedni ludzie, zamiast zająć się czymś pożytecznym, jakąś pracą na rzecz dobra wspólnego, to robią sobie igrzyska i jeszcze robią sobie krzywdę. Cóż ja mogę zrobić? Mogę tylko apelować: nie róbcie sobie krzywdy, kochani - mówił Czarnek.
"To ludzie, którzy anarchię ukochali"
Skomentował też jedno z haseł na proteście: "Edukacja bez ministra". - A może wszystko bez rządu? Czysta anarchia. To ludzie, którzy anarchię ukochali, ale działanie, które nazywają wolnością nie ma w gruncie rzeczy nic wspólnego z wolnością, bo nie ma wolności bez odpowiedzialności. Tego absolutnie nie dostrzegają - ocenił.
- To wyjaśnia kierunek myślenia tych ludzi: wszystko bez rządu, wszystko bez prawa - dodał. - Widzimy to zresztą w tych działaniach na ulicy, ale to nie jest rzecz, która jest godna państwa praworządnego, państwa prawa, państwa wolnego, jakim jest Polska - mówił Czarnek.
Źródło: PAP