Ksiądz Boniecki to nie jest Kościół katolicki czy chrześcijański, to jest jakiś Kościół neoprotestancki. Bo to nic wspólnego z 10 przykazaniami Bożymi nie ma - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Katolicki publicysta Tomasz Terlikowski uznał, że Czarnek "nie ma pojęcia, czym jest chrześcijaństwo i co oznacza bycie katolikiem". W odpowiedzi szef gabinetu politycznego ministra Radosław Brzózka zaprosił dziennikarza "na lekcję teologii".
Przemysław Czarnek był w czwartek gościem Radia Wrocław. Minister edukacji i nauki mówił m.in., że młody człowiek dzisiaj nie ma świadomości swoich korzeni, swojej tożsamości, swojej historii. - Dlatego bardziej musimy stawiać na edukację klasyczną w szkole, na edukację patriotyczną i historyczną - przekonywał. Pytany o to, z czyich nauk przykładowo powinni czerpać uczniowie, stwierdził: - Ksiądz (Adam) Boniecki to nie jest Kościół katolicki czy chrześcijański, to jest jakiś Kościół neoprotestancki. Bo to nic wspólnego z 10 przykazaniami Bożymi nie ma.
Zastrzegał, że jest to jego zdanie jako Przemysława Czarnka, a nie jako ministra. Wypowiedź o duchownym, w przeszłości między innymi wieloletnim redaktorze naczelnym "Tygodnika Powszechnego", wywołała komentarze w mediach społecznościowych.
Porażka edukacji religijnej
"Minister Czarnek jest najlepszym świadectwem, że edukacja religijna w PL poniosła klęskę" - ocenił na Twitterze filozof i teolog Jarosław Makowski, szef Instytutu Obywatelskiego - think tanku związanego z Platformą Obywatelską.
W rozmowie z tvn24.pl dodał, że jego zdaniem Przemysław Czarnek "z taką wiedzą nie zostałby, gdyby były rzetelne egzaminy, nawet ministrantem, ale w państwie PiS został ministrem edukacji". Podkreślił, że "twierdzenie, że Kościoły protestanckie nie mają nic wspólnego z 10 przykazaniami, jest jawną bzdurą". - Ale minister nie od dziś jest znany z tego, że zachowuje się jak słoń w składzie porcelany - powiedział. - Abstrahując, że nie ma Kościoła Adama Bonieckiego. Ba, nie ma nawet Kościoła papieża Franciszka. Jest Kościół Jezusa Chrystusa - zastrzegł.
- Jak mówił (ksiądz Józef) Tischner, ten Kościół nigdy nie wojował myślą. Czas, żeby katolicy, jeśli biskupi tego nie chcą, zaczęli wojować myślą. Nie tylko strzelistymi aktami pobożności. Bo, znów Tischner: "pobożność jest ważna, ale rozumu nie zastąpi" - dodał Makowski.
Terlikowski: Czarnek nie ma pojęcia, czym jest chrześcijaństwo
Katolicki publicysta Tomasz Terlikowski na Facebooku ocenił, że Czarnek "nie ma pojęcia, czym jest chrześcijaństwo i co oznacza bycie katolikiem".
"Tą wypowiedzią Czarnek pokazał, że nie ma pojęcia o własnym wyznaniu, które tak bardzo chce propagować. Tak się bowiem składa, że aby kogoś wykluczyć z Kościoła katolickiego trzeba przedstawić jasny dowód, że odrzuca on którykolwiek z dogmatów, że kwestionuje on jedną z prawd wiary. Ks. Adam Boniecki nigdzie tego nie robił. A już kompletnie kuriozalne jest uznanie, że nie jest on chrześcijaninem, bowiem - według każdej możliwej definicji - chrześcijaninem jest każdy, kto wyznaje, że Jezus Chrystus jest Wcielonym Słowem, jest Panem i Zbawicielem. Kościoły neoprotestanckie też są zatem chrześcijańskie, czego - jak się zdaje - minister Czarnek jako osoba - nie wie" - czytamy we wpisie Terlikowskiego.
Na słowa Terlikowskiego zareagował na Twitterze Radosław Brzózka, szef gabinetu politycznego ministra Czarnka. Oświadczył, że publicysta "choć wymądrza się o chrześcijaństwie i katolicyzmie", to nie jest teologiem. "Zapraszam więc na lekcję teologii (nie musi być krótka), zanim zabrnie Pan Redaktor dalej w publicystycznym zacietrzewieniu i za dużych kwantyfikatorach" na temat Przemysława Czarnka" - dodał.
Ojciec Rydzyk o Czarnku: najlepszy minister edukacji po wojnie
Kilka dni wcześniej działalność Czarnka jako szefa resortu wychwalał dyrektor Radia Maryja, ojciec Tadeusz Rydzyk. - Kochani, czy nie zgodzicie się, że to jest najlepszy minister edukacji i nauki po wojnie? - mówił w ubiegły weekend podczas 30. pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę. - Dlatego, panie ministrze, ci, którzy nie kochają Polski i Pana Boga, będą robić wszystko, żeby pana zniechęcić. Niech się pan nigdy nie zniechęca - zwracał się ojciec Rydzyk do obecnego na uroczystości polityka.
W ministerstwie trwają prace nad tym, by religia lub etyka były obowiązkowe. Dziś uczniowie, jeśli chcą, mogą chodzić na jeden z tych przedmiotów lub oba, ale mogą też z nich całkowicie zrezygnować.
Źródło: tvn24.pl