Nie pozwolimy PiS-owi na zmianę konstytucji w Polsce - zapowiedział Sławomir Neumann. Szef klubu PO komentował w ten sposób poniedziałkowe przemówienie prezesa PiS. - Jest nam bardzo przykro, że poseł PiS Jarosław Kaczyński wykorzystuje święto narodowe do celów swojej partii - mówiła Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej. Z kolei Marek Jakubiak, poseł ruchu Kukiz'15, zadeklarował gotowość tego ruchu do pracy nad zmianą konstytucji.
Neumann przekonywał, że wystąpienie prezesa PiS nie znajduje odzwierciedlenia w działaniach podejmowanych przez rządzących.
- To jest obłuda prezesa Kaczyńskiego - stwierdził szef klubu Platformy.
- Prezes Jarosław Kaczyński powiedział także, że ma cel i długi marsz przed sobą. Chcemy jasno powiedzieć: Platforma Obywatelska pójdzie naprzeciwko tego marszu PiS - powiedział polityk PO.
Odniósł się także do zapowiedzi prezesa PiS o ewentualnej zmianie konstytucji, stanowczo odrzucając tę propozycję.
- Nie będzie żadnych rozmów o zmianie konstytucji, dopóki PiS i prezes Kaczyński nie będzie przestrzegał tej konstytucji, która obowiązuje - mówił Neumann.
Szef klubu Platformy powiedział, też że cieszy go deklaracja prezesa PiS o "trwałej obecności" Polski w Unii Europejskiej. Dodał przy tym, że organizowany przez PO marsz pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie" nadal jest potrzebny, mimo słów Kaczyńskiego.
- Ten marsz wielki ma sens. Te dziesiątki ludzi na ulicach Warszawy mają być właśnie po to, żeby pokazać prezesowi Kaczyńskiemu, że Polska jest w Unii i nie wyjdzie z Unii - mówił. - Ci ludzi także pokażą, że nie ma zgody na łamanie podstawowych zasad i wolności w Polsce - przekonywał Neumann.
Nowoczesna krytyczna i oburzona
- To Himalaje hipokryzji - tak wystąpienie prezesa PiS skomentowała Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka Nowoczesnej. - To właśnie działania Prawa i Sprawiedliwości w ostatnim miesiącu udowadniały nam, że większość sejmowa może nie liczyć się ze wszystkim - dodała.
Według Gasiuk-Pihowicz przykładem hipokryzji były także krytyczne słowa pod adresem poprzedniego systemu.
- Co w takim wypadku robi poseł Stanisław Piotrowicz (były prokurator w czasach PRL - red.), jako prominentny polityk PiS, wprowadzający kolejne ważkie nowelizacje dotyczące Trybunału Konstytucyjnego? - pytała posłanka Nowoczesnej.
Oburzyła ją zapowiedź, że rząd PiS nie będzie pracował nad ustawą zakazującą tzw. mowy nienawiści. Jej zdaniem jest to przyzwolenie na nawistne komentarze w przestrzeni publicznej. - Rozumiem, że (Jarosław Kaczyński - red.) bierze także odpowiedzialność za to, do czego mowa nienawiści w polskiej debacie publicznej prowadzi - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.
- Jest nam bardzo przykro, że poseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wykorzystuje święto narodowe do celów swojej partii - mówiła z kolei Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
"Nie powinien mówić: my zmienimy"
- Cieszymy się z deklaracji prezesa Kaczyńskiego, tworzy się drużyna, która może doprowadzić do zmiany konstytucji - powiedział dziennikarzom w Sejmie Marek Jakubiak, poseł ruchu Kukiz'15. Jak zauważył, konstytucja jest najważniejszym aktem prawnym, na podstawie którego funkcjonuje naród, a posłowie z jego klubu od zawsze mówili o potrzebie zmian w ustawie zasadniczej.
Zdaniem Jakubiaka, fakt, że pojawiają się kolejni politycy, którzy chcą pracować nad zmianą konstytucji, dobrze rokuje - jeśli chodzi o sukces takiego przedsięwzięcia.
- Prezes Kaczyński nie powinien jednak mówić "my zmienimy konstytucję", bo konstytucja ma być reprezentacją całego narodu, w tym Platformy, Nowoczesnej, PSL, Kukiz'15 i PiS. Musimy nad tym popracować - podkreślił poseł Kukiz'15.
Jak dodał, referendum w każdej sprawie, w tym także zmian w konstytucji, nie powinno być niczym dziwnym.
- Referendum powinno być normalnym działaniem w demokratycznym kraju. Jesteśmy za tym, żeby w drodze referendum rozstrzygano we wszystkich zakresach, w jakich to jest tylko możliwe - powiedział Jakubiak.
"Bardzo centrowe przemówienie"
Wystąpienie prezesa PiS komentowali także w studiu TVN24 były wiceszef MSZ w rządzie PiS Paweł Kowal (dziś Polska Akademia Nauk) i były polityk lewicy, mecenas Ryszard Kalisz.
- To daje PiS szansę na powrót do centrum politycznego, przemówienie było bardzo centrowe. Natomiast inna sprawa, jak się to odnosi do realnej polityki - ocenił Kowal.
- A dla opozycji im bardziej Jarosław Kaczyński wchodzi z tym przekazem PiS do centrum, tym ta odpowiedź (opozycji - red.) jest trudniejsza - dodał były wiceszef MSZ.
Kalisz podkreślił natomiast, że prezes PiS wymienił w swoim przemówieniu wiele europejskich wartości, jednak jego zdaniem zrobił to w "orwellowski sposób".
- To znaczy tam, gdzie mówił o wolności, tak naprawdę z jego ust można było usłyszeć opis braku wolności. Tam gdzie mówił o bezpieczeństwie, to było niebezpieczeństwo dla zwykłego obywatela represjonowanego przez państwo pisowskie - przekonywał Kalisz.
Dodał, że przemówienie Kaczyńskiego "wprowadza w błąd" obywateli, bo deklarując pozostanie w UE, prezes PiS z drugiej strony swoimi faktycznymi działaniami prowadzi do izolacji Polski w Europie.
PSL: nie przyłożymy ręki
- Praca nad nową konstytucją w wykonaniu Kaczyńskiego to trochę tak, jakby podpalacz, który spalił dom, na jego zgliszczach chciał budować nowy dom. PSL do tego ręki nie przyłoży - powiedział w poniedziałek Jakub Stefaniak, rzecznik klubu PSL. Jak ocenił, to PiS spowodował największy kryzys wokół TK w historii ostatnich lat.
Jego zdaniem, dobrym wyjściem z konfliktu wokół Trybunału jest projekt ustawy o TK autorstwa ludowców, który zakłada m.in. przejście w stan spoczynku sześciu sędziów TK, trzech wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu i trzech w obecnej, a także wybór nowych sędziów większością 2/3 głosów.
Jak ocenił, niestety nie ma woli rozwiązania kryzysu ze strony polityków PiS. - To jest tak naprawdę kluczowe - podkreślił rzecznik klubu PSL.
Stefaniak powiedział też, że nic go nie zaskoczyło w przemówieniu Kaczyńskiego. - Od lat 90. prezes Kaczyński opowiada te same bajki - ocenił.
Autor: ts//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP