Przełożona tłumaczy: Ta siostra po prostu się broni

Siostry bronią siostry
Siostry bronią siostry
Źródło: Uwaga TVN
Po stronie zakonnicy, która szarpała niepełnosprawną dziewczynkę z Domu Pomocy Społecznej w Studzienicznej, stają inne siostry. - Ten materiał jest tendencyjny. (...) Ta siostra po prostu się broni - tłumaczą. Wątpliwości co do winy zakonnicy ma także starosta augustowski. - Może ktoś się za siostrę przebrał? - pyta. W sprawie znęcania się nad chorymi dziećmi z DPS-u dochodzenie wszczęła jednak Prokuratura Rejonowa z Augustowa.
"Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca"

"Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca"

W placówce w Studzienicznej (Podlaskie) mieszka pięćdziesięcioro dzieci z porażeniem mózgowym, chorobą Downa, autyzmem, niepełnosprawnych fizycznie. "Uwaga!" TVN dotarła do szokującego filmu, na którym widać jak jedna z sióstr z placówki w Studzienicznej (Podlaskie) bije po twarzy i szarpie za włosy swojego niepełnosprawnego podopiecznego.

Wrzeszczała, targała, biła

Skandaliczne zachowanie jednej z sióstr zostało nagrane przez przebywającego na urlopie w sąsiedztwie DPS przypadkowego turystę.

- Domek, który wynajmowałem, graniczył z domem opieki społecznej dla dzieci niesprawnych intelektualnie. Któregoś dnia zobaczyłem jak zakonnica idzie za dzieckiem. Nagle dziecko zatrzymuje się i ściąga buty. Zakonnica zaczyna na dziecko wrzeszczeć. Następnie bierze buty i zaczyna nimi dziecko okładać po głowie. Zaczęła je targać za włosy, bić po twarzy. To była jedna z dwóch takich scen, kiedy widziałem ewidentną przemoc wobec dzieci – mówi Piotr Banaszek. Mężczyzna uwiecznił wszystko na filmie, który trafił do reporterów programu "Uwaga!".

W czwartek starosta nie wierzył w rzetelność filmu, Uwaga TVN

W czwartek starosta nie wierzył w rzetelność filmu, Uwaga TVN

Dziennikarze TVN zainteresowali się całą sprawą i pojechali do Studzienicznej. Reporterom bez trudu udało się nagrać kolejne przykłady fatalnego zachowania sióstr zakonnych w stosunku do dzieci.

"Ten materiał jest tendencyjny"

Siostry na nagranie Piotra Banaszka zareagowały jednoznacznie: - Ten materiał jest tendencyjny. (...) Ta siostra po prostu się broni. To było w jakiejś obronie koniecznej. Ja tutaj nie widzę wyraźnie, żeby ona targała ją za włosy. Ona trzyma ją za głowę.

Podobnie tłumaczyły przełożone ze stolicy. - Jeżeli dziewczynka rzuca mi się do welonu, to też się będę bronić - twierdzi siostra Wanda Kmiecik, przełożona zgromadzenia prowincji warszawskiej. Cała sprawa została też zupełnie zbagatelizowana przez instytucję nadzorującą DPS w Studzienicznej.

"To straszne"

Placówka jest pod bezpośrednią kontrolą Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, podlega staroście augustowskiemu. Los upośledzonych dzieci tych instytucji również nie przejął. - Jakość materiału jest słaba. Nie mogę powiedzieć, że to dotyczy naszego powiatu. Nie daję żadnej wiarygodności temu materiałowi. Nie wiem, czy to dotyczy faktycznych zdarzeń. A może ktoś się przebrał? – stwierdził Franciszek Wiśniewski, starosta augustowski.

Wątpliwości, że zakonnica znęcała się nad dzieckiem, nie ma jednak Krystyna Wyrwicka z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. - Myślę, że to straszne, że sytuacji kiedy instytucje publiczne, które zastępują czy wspierają rodzinę, a dochodzi tam do takich dramatycznych zdarzeń. Takie rzeczy po prostu nie powinny mieć miejsca - powiedziała.

W placówce trwa kontrola

Rodzice nie wiedzą co zrobić, Uwaga TVN

Rodzice nie wiedzą co zrobić, Uwaga TVN

Sytuacją w placówce zaskoczeni są również rodzice dziecka. - Nie pomyślałam, że tak siostra Paulinkę traktuje. Jak się ją bije, to jeszcze w gorsze nerwy wpada - mówi mama dziewczynki. Opiekunowie dziecka nie wiedzą jednak co zrobią teraz. - Nie mamy możliwości, żeby ją zabrać. W domu nie da rady z nią - tłumaczą.

W związku z podejrzeniem nieprawidłowości dochodzenie wszczęła już Prokuratura Rejonowa z Augustowa. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w ośrodku złożył Podlaski Urząd Wojewódzki poprzez wydział polityki społecznej. Instytucja ta nadzoruje podobne placówki w województwie podlaskim.

- Na razie nie wiemy dokładnie, kto miał znęcać się nad nieporadnymi dziećmi. Więcej będziemy wiedzieli po obejrzeniu materiału telewizyjnego - oświadczyła zastępca prokuratora rejonowego Jolanta Szczytko.

W DPS-ie w Studzienicznej prowadzona jest także kontrola wewnętrzna. Na kilka dni została jednak przerwana z powodu wyjazdu kilku sióstr za granicę. Ma być wznowiona w poniedziałek. Kontrola została wszczęta po interwencji Rzecznika Praw Dziecka, który został poinformowany o znęcaniu się nad dziećmi przez zakonnice. Jak poinformował kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Augustowie Zdzisław Wasilewski, siostra która jest posądzona o pobicie dziecka, jest obecnie urlopowana.

Czytaj też na uwaga.onet.pl

Źródło: Uwaga TVN, PAP

Czytaj także: