W prezydenckiej limuzynie założono oponę wycofaną z użycia - pisze w piątek "Rzeczpospolita". Według ustaleń dziennikarzy w magazynie nie było nowych opon, a w dniu wypadku prezydenckiej limuzyny popełniano błąd za błędem.
"Rzeczpospolita" pisze, że 10 marca na konferencji prasowej szefostwa BOR nie ujawniono prawdziwych przyczyn wypadku z udziałem prezydenckiej limuzyny, do którego doszło 4 marca. Ujawnienie prawdy mogłoby stać się podstawą dymisji kierownictwa Biura.
Jak podaje gazeta, 20 stycznia br. podczas wyjazdu prezydenta Andrzeja Dudy do Krakowa w prezydenckim BMW zniszczeniu uległa jedna z opon. Prezydent zmienił pojazd, a BMW wróciło do Warszawy na lawecie. W magazynie części Biura Obrony Rządu nie było jednak opony, która pasowała do samochodu. Trzeba było ją zamówić u producenta. Auto miało stać przez miesiąc u mechanika i czekać na nową oponę.
15 lutego br. w BOR miała zapaść decyzja o założeniu opony, która znajdowała się już w magazynie części wycofanych z eksploatacji i przeznaczonych do utylizacji. Gazeta nie uściśla, czy była to sama opona, która uległa zniszczeniu 20 stycznia.
Pojazd pilnie potrzebny
Powodem takiej decyzji miała być pilna potrzeba wykorzystania pojazdu. Pierwotne plany prezydenckiej podróży były inne - Andrzej Duda miał polecieć z Warszawy do Karpacza śmigłowcem i wylądować na lądowisku hotelu Gołębiewski. Jednak ostatecznie poleciał do Wrocławia, gdzie odebrała go limuzyna. Pojazd dostarczono na miejsce na lawecie.
"Rz" wskazuje, że w Karpaczu przed prezydencką limuzyną był 100-metrowy odcinek od ulicy do stacji wyciągu na Śnieżkę, którego, jak twierdzi gazeta, nie mógł pokonać żaden samochód, poza terenowym autem GOPR.
"Szef ochrony prezydenta Bartosz Hebda, który siedział obok prezydenckiego kierowcy, podjął decyzję o próbie wjazdu 3,5-tonowym BMW. Na pełnym gazie, z rozpędu mimo kamieni, lodu. Wiele wskazuje na to, że sparciała opona wtedy została uszkodzona" - pisze "Rzeczpospolita".
Dalsze zniszczenia miała spowodować prędkość, z jaką poruszała się kolumna już na autostradzie, 4 marca. Komputer pokładowy miał alarmować o problemach z ciśnieniem w oponie, ale kierowca BOR zignorował ostrzeżenia, bo delegacja była spóźniona (jechała do Wisły - red.) - twierdzi "Rz", powołując się osobę bliską śledztwu.
Po publikacji artykułu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński poinformował, że powołany został zespół niezależnych ekspertów, który zbada przyczyny wypadku i po 14 dniach ma wydać raport w tej sprawie.
Przedstawiciel Dudy odpiera zarzuty
Gazeta wytyka także inne błędy popełnione przez Biuro Ochrony Rządu. W prezydenckiej kolumnie miał jechać także (co jest zakazane przez prawo) samochód nieuprzywilejowany. Według dziennikarzy był to volkswagen sharan Kancelarii Prezydenta. Miał jechać w nim Marcin Kędryna, prezydencki specjalista ds. mediów społecznościowych.
Na zdjęciu z googla miejsce, którego „nie mógł pokonać żaden samochód poza terenowym GOPR-u”#Rzeczpospolita pic.twitter.com/mnYcTC2o2e— Marcin Kędryna (@marcin_kedryna) March 18, 2016
Kędryna skomentował artykuł "Rzeczpospolitej" na Twitterze pisząc, że "tekst o wypadku prezydenta Andrzeja Dudy w sporej części to bzdury". "Tak łatwo weryfikowalne, że na miejscu redaktorów zapadłbym się ze wstydu pod ziemię" - pisze Kędryna. Na potwierdzenie zamieścił zdjęcie miejsca, do którego miał dojechać samochód Dudy. Dodatkowo zamieścił film z przybycia prezydenta do bacówki GOPR w Karpaczu, na którym widać, jak samochód podjeżdża na miejsce.
Moment ten nagrała również kamera TVN24:
Wypadek prezydenckiej limuzyny
4 marca br. w limuzynie, którą jechał prezydent Andrzej Duda pękła tylna opona. W wyniku wypadku pojazd wpadł w poślizg i zsunął się do rowu. Nikomu nic się nie stało. Przyczyny badał zespół powołany przez szefa BOR płk. Andrzeja Pawlikowskiego.
10 marca wiceszef BOR płk Jacek Lipski przedstawił wewnętrzne ustalenia ws. incydentu z limuzyną prezydenta. Czynności sprawdzające wykazały, że dwie instrukcje podpisane przez poprzednich szefów BOR „są niezgodne z normami bezpieczeństwa”.
Autor: kło/ja / Źródło: Rzeczpospolita