Do połowy października br. Prokuratura Generalna przedłużyła tajne śledztwo krakowskiej prokuratury w sprawie domniemanych więzień CIA - poinformował rzecznik PG Mateusz Martyniuk.
Martyniuk nie ujawnił szczegółów; śledztwo jest całkowicie tajne. O jego przedłużenie wystąpiła niedawno krakowska prokuratura apelacyjna. Jej rzecznik Piotr Kosmaty mówił, że nie zostały zrealizowane wnioski o międzynarodową pomoc prawną, o którą wystąpiono na wcześniejszym etapie śledztwa.
Prokuratura opracowała też dwa następne wnioski o pomoc prawną. Planowane są kolejne czynności procesowe. W prowadzonym od sierpnia 2008 r. śledztwie prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
Zarzuty Human Rights Watch
Media informowały, że zarzuty w tej sprawie usłyszał b. szef Agencji Wywiadu Zbigniew Siemiątkowski - oficjalnie nikt tego nigdy nie potwierdził.
W lutym 2012 r. śledztwo prowadzone początkowo w Warszawie, przekazano Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie. Status pokrzywdzonych w śledztwie ma dwóch więźniów CIA twierdzących, że byli przetrzymywani także w Polsce - Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri oraz Palestyńczyk Abu Zubaida. Obaj zaskarżyli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu "przewlekłość i nieefektywność polskiego śledztwa". Domniemanie, że w Polsce - i kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch.
Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.
Autor: MAC/jaś/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24