Lekarze uspokajają i mówią, że to nie powód do paniki, ale liczba chorych z wirusem świńskiej grypy w Krakowie rośnie. Zachorowało siedem osób, jedna zmarła, choć nie ma pewności co do przyczyny zgonu. Badani są kolejni pacjenci. Tymczasem ofiar grypy za naszą wschodnią granicą są dziesiątki. Materiał "Faktów" TVN.
Lekarze krakowskiego szpitala uniwersyteckiego u siedmiu pacjentów zdiagnozowali wirusa świńskiej grypy. - Pacjenci z wirusem AH1N1 są oczywiście w leczeniu, są pod stałą opieką lekarską, są w izolatkach - mówi Maria Włodkowska ze szpitala uniwersyteckiego w Krakowie.
Dwie kolejne osoby są badane. Jeden z zakażonych pacjentów zmarł, jednak wszystko wskazuje na to, że bezpośrednią przyczyną śmierci nie był wirus, a choroba hematologiczna. W czwartek sanepid wykrył AH1N1 u 52-letniej mieszkanki Olsztyna. - Nic nie wskazuje na to, żeby to była jakaś ekstra sytuacja, żeby to była jakaś epidemia czy pandemia. Ale w każdym razie to jest taki coroczny okres nasilenia infekcji grypowych - tłumaczy prof. Rafał Niżankowski.
Jakie objawy?
Wirus świńskiej grypy siedem lat temu wywołał pandemię, szacuje się, że przyczynił się do śmierci nawet kilkuset tysięcy osób. Wywołana przez niego grypa jest groźniejsza, niż zwykła. - Przebiega zwykle ciężej niż grypa sezonowa, dlatego, że wirus ma możliwość ataku dolnych dróg oddechowych, czyli jest w stanie wywołać zapalenie płuc, ale również inne bardzo poważne powikłania - wyjaśnia dr Paweł Grzesiowski, ekspert profilaktyki zakażeń. Objawami są gorączka, bóle stawów i mięśni oraz duże osłabienie. Jeżeli pojawiają się problemy z oddychaniem, należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza. - Grypa przenosi się drogą kropelkową, w związku z powyższym każdy jakby z nas może w różnych miejscach nabyć takiego zakażenia - mówi dr Danuta Gieracka-Pażucha z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.
Strach na Wschodzie
Na Ukrainie z powodu powikłań wywołanych przez grypę zmarło już ponad sto pięćdziesiąt osób. W ponad 12 tys. szkół odwołano lekcje. W Rosji odnotowano ponad sto śmiertelnych przypadków. Większość pacjentów chorowała na AH1N1. - Mamy pacjentów z chorobami przewlekłymi, którzy należą do grupy ryzyka i są szczególnie narażeni na zakażenie. U młodszych pacjentów, u których leczenie rozpoczęto odpowiednie wcześnie, grypa zazwyczaj przechodzi bez komplikacji - zaznacza Stanisław Gałkin, lekarz rodzinny. Z powodu nasilenia epidemii w obwodzie kaliningradzkim odwołano w czwartek zajęcia we wszystkich szkołach oraz imprezy masowe.
- Apelujemy do pacjentów z objawami grypy lub gorączki o pozostanie w domach i wzywanie lekarzy, by nie zarazić kolejnych osób w przychodniach - podkreśla Roman Driemow z Centrum Medycznego w Petersburgu.
Higiena przede wszystkim
By zmniejszyć ryzyko zachorowania, lekarze zalecają szczepienia, unikanie dużych skupisk ludzi i przede wszystkim higienę.
- Jeżeli w miejscach publicznych, szkołach, przedszkolach, wracając do domu umyjemy ręce albo umyjemy w trakcie i nie będziemy dotykali nimi twarzy, pocierali oczu to to jest najskuteczniejsza metoda zabezpieczenia przed dowolnym wirusem - tłumaczy dr Krzysztof Kucharczyk, biotechnolog. Stan zarażonych wirusem świńskiej grypy pacjentów, którzy przebywają w krakowskim szpitalu, jest stabilny.
Autor: ToL/ja / Źródło: "Fakty" TVN