Ubrani w czarne koszulki z plakietkami "protest" - tak elektroradiolodzy wyrażali w środę swoje niezadowolenie z propozycji rządu, by wydłużyć ich czas pracy. Z kolei w żółtych koszulkach pikietowali przy Wiejskiej technicy medyczni. Chcieli wejść do Sejmu, ale nie zostali wpuszczeni. Weszli dopiero wtedy, gdy zdjęli koszulki.
Decyzję o tym, by nie wpuszczać do Sejmu ubranych w żółte koszulki techników medycznych podjął - jak podało radio TOK FM - szef straży marszałkowskiej.
- Jesteśmy zaskoczeni taką decyzją. Kolor żółty jest nielegalny w Polsce? Nie rozumiemy o co chodzi. Chcemy usiąść na galerii (w Sejmie - red.) i posłuchać czytania projektu ustawy o działalności leczniczej, a jest opór żebyśmy weszli. To trochę śmieszne - mówili zdziwieni technicy medyczni.
I podkreślali - Żyjemy w wolnym kraju, wiec każdy może przyjść ubrany jak chce. Powiedzielibyśmy, że różowy, to różowy byłby zakazany.
Technicy medyczni weszli do Sejmu po godzinie oczekiwania, kiedy zdjęli koszulki.
Dłuższa praca bez podwyżek
Protestujący - jak powiedział przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektroradiologii, Cezary Staroń - domagają się, by czas naszej pracy nie był wydłużany.
A taka propozycja znalazła się w pakiecie zdrowotnym, w projekcie ustawy o działalności leczniczej. W czwartek Sejm rozpocznie prace nad rządowym pakietem (elektroradiolodzy zamierzają protestować tego dnia w Sejmie).
Czas pracy elektroradiologów ma być wydłużony z 5 godz. do 7 godz. 35 min. Jednocześnie nie ma żadnych zapisów, by miało się to przełożyć na wzrost pensji zasadniczej.
- Przepisy dotyczące naszego czasu pracy obowiązują od 50 lat. Porównywanie naszego czasu pracy do tego w innych państwach UE nie jest robione rzetelnie. W Niemczech elektroradiolodzy pracują 8 godz., ale z dwoma płatnymi, godzinnymi przerwami, czyli realny czas pracy wynosi 6 godz. Ponadto zarobki w innych państwach UE są znacznie wyższe, tu nie ma żadnego porównania - zastrzegł Staroń.
I dodał, że 10 listopada ma odbyć się nadzwyczajny zjazd związku, zrzeszającego około 6 tys. elektroradiologów. Wtedy też zostaną podjęte decyzje w sprawie dalszych działań protestacyjnych.
"Jesteśmy skansenem Europy"
Z argumentacją związkowców nie zgadza się wiceminister zdrowia Marek Twardowski. - Ten temat jest nieuregulowany od wielu lat, jesteśmy skansenem Europy w tym względzie. Nie znam innego kraju UE, w którym czas pracy by tyle wynosił, bo czasy kiedy rentgen rozprzestrzeniał naokoło promieniowanie już minęły. W tej chwili aparatura, która jest w naszych szpitalach emituje tyle promieniowania, ile ekran laptopa - powiedział Twardowski.
Zgodnie z projektem ustawy o działalności leczniczej, wydłużony ma być także czas pracy zatrudnionych w zakładach fizykoterapii, patomorfologii, histopatologii oraz cytopatologii.
Źródło: tvn24.pl, PAP, TOK FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24