Członkom Solidarności oferowano pieniądze za udział w proteście rolników - powiedział w czwartek w rozmowie z reporterem TVN24 wiceminister sportu i turystyki Piotr Borys. - Takie 200 złotych jako zachęta jest dziwną rzeczą. I to sami związkowcy dostarczali nam te informacje - dodał. Jak ocenił, "jest to sprawa niepojęta". Pokazał też wiadomość, z której wynikało, że "każdy członek związku, który weźmie udział w manifestacji, otrzyma 200 złotych na pokrycie kosztów wyżywienia".
W środę w stolicy odbył się protest rolników, w którym brali udział również m.in. przedstawiciele Solidarności oraz leśnicy. Protest rozpoczął się przed południem przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, następnie manifestujący przeszli przed budynki Sejmu. W trakcie protestu doszło do starć manifestantów z policją. W stronę policji rzucano kostką brukową, a służby odpowiedziały gazem łzawiącym.
CZYTAJ WIĘCEJ: 14 policjantów rannych , 52 osoby zatrzymane. Bilans protestu rolników w Warszawie Komenda Stołecznej Policji poinformowała, że w związku z fizyczną agresją niektórych osób protestujących przy ul. Wiejskiej wobec funkcjonariuszy policji konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. "Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" – napisali stołeczni policjanci na platformie X. Według szacunków ratusza, w środowym proteście uczestniczyło około 30 tysięcy osób.
"Takie 200 złotych jako zachęta jest dziwną rzeczą"
Wiceminister sportu i turystyki Piotr Borys w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem powiedział, że "członkom Solidarności oferowano 200 złotych za udział w proteście". - My szanujemy wszystkich rolników, którzy protestują, którzy mają swoje postulaty i w Polsce, i zresztą w całej Europie. To są obiektywne problemy. Natomiast w momencie, kiedy ktoś wysyła przedstawicieli Solidarności, którym płaci jeszcze 200 złotych, i to nie są rolnicy, wzbudza to, na pewno, dużo emocji - stwierdził.
Podkreślił, że "to nie są oskarżenia, to są fakty". - Ja otrzymałem kilka screenów z grup wewnętrznych Solidarności Zagłębia Miedziowego, gdzie są zachęty dotyczące tego, że oczywiście wyjazd jest nieodpłatny, ale dodatkowo osoby dostaną 200 złotych na tak zwany posiłek - powiedział Borys.
- Proszę zobaczyć - powiedział wiceminister, pokazując reporterowi TVN24 jeden ze screenów.
06.03.2024 Warszawa Zarząd Regionu Zagłębie Miedziowe NSZZ "Solidarność" organizuje wyjazd na manifestację NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność". Każdy członek związku, który weźmie udział w manifestacji otrzyma 200 złotych na pokrycie kosztów wyżywienia. Wyjazd jest finansowany z Regionalnego Funduszu Strajkowego. Uczestnicy nie ponoszą żadnych kosztów.
We wpisie widnieje też informacja, że zgłoszenia przyjmowane są do dnia 1 marca. "W zgłoszeniu należy podać imię i nazwisko uczestnika, numer telefonu, zakład pracy oraz miejscowość, w której uczestnik wsiada do autokaru" - czytamy. Poniżej zamieszczono "orientacyjny rozkład jazdy autobusów 6 marca".
- Takie 200 złotych jako zachęta jest dziwną rzeczą. I to sami związkowcy dostarczali nam te informacje, bo to jest sprawa chyba niepojęta, żeby płacić za wyjazd - stwierdził wiceminister.
Borys podkreślił, że "pytanie jest oczywiście takie, kto dokładnie, które grupy spowodowały te ogromne straty, także wizerunkowe" oraz stoją za atakami na policję. - Te rzeczy trzeba oddzielić tak naprawdę od rolników, którzy mają swoje ważne, ale pokojowe postulaty - dodał.
Redakcja tvn24.pl zwróciła się do rzecznika prasowego Solidarności z prośbą o komentarz do informacji podanych przez wiceministra Borysa. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24