W środę od godziny 8 protestujący lekarze rezydenci zawiesili protest głodowy. O planie zawieszenia strajku poinformowano po spotkaniu protestujących z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim i ministrem Henrykiem Kowalczykiem z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów we wtorek. O godzinie 13 w środę z protestującymi spotka się premier Beata Szydło.
- Zawieszamy protest do czasu spotkania z panią premier. Nasi przedstawiciele będą na spotkaniu i od tego wszystko zależy. Oczywiście mamy duże nadzieje. Biorąc pod uwagę, ile spotkań odbyliśmy wcześniej, to tak naprawdę nie możemy wykluczyć niczego - poinformował w środę Filip Płużański z Porozumienia Rezydentów OZZL. Rozmowa z premier jest przewidziana na godz. 13. w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog".
"Iskierka nadziei"
We wtorek późnym wieczorem zakończyło się spotkanie marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego oraz ministra Henryka Kowalczyka z KPRM z protestującymi lekarzami rezydentami.
Protestujący lekarze ocenili po tym spotkaniu, że "pojawiła się iskierka nadziei". - To było dobre spotkanie, w dobrej atmosferze. Pierwsze spotkanie, na którym padły konkretne deklaracje - powiedział wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Łukasz Jankowski.
- Rozmawialiśmy wreszcie o naszych postulatach. Pani premier wystosowała do nas list. Szanujemy i doceniamy dobrą wolę i chęć dialogu. Chcemy okazać również dobrą wolę, dlatego zdecydowaliśmy, że jutro od godziny ósmej rano zawieszamy protest głodowy do czasu podjęcia rozmów z panią premier - dodał.
Poinformował, że rezydenci są zaproszeni na rozmowy o godz. 13 w Centrum Dialogu Społecznego.
Wiceszef Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński dodał: "W związku z tym, że widać, że jest droga i jakieś pole do porozumienia, postanowiliśmy zawiesić protest głodowy z szacunku do najważniejszej osoby rządzącej w naszym kraju".
Protest niczym pistolet
Marszałek Karczewski ocenił po zakończeniu rozmów, że tak naprawdę rząd i rezydenci mówią o tym samym. - Mówimy o zwiększeniu finansowania systemu opieki zdrowotnej, mówimy o zwiększeniu zarobków nie tylko rezydentów, ale i lekarzy, którzy skończyli specjalizację. Mówimy również o organizacji ochrony zdrowia – oświadczył Karczewski, który sam z wykształcenia jest lekarzem chirurgiem.
- Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, na dobrym polu do dyskusji, do rozmowy i do dojścia do porozumienia – dodał. Marszałek podkreślił, że zarówno rząd, jak i rezydenci określili takie same cele. - Tylko tempo dojścia do tych celów jest różne. Młodzi lekarze chcieliby szybciej, ja to rozumiem, też kiedyś byłem młody. My musimy dbać o cały budżet państwa, o stan finansów publicznych, stąd nasza troska i ostrożność – powiedział.
Minister Kowalczyk podkreślił, że w czasie spotkania z rezydentami zaproponowano, aby rozmowy z premier nie odbywały się w atmosferze "przystawionego pistoletu do głowy". - Czyli trwającego protestu głodowego – wyjaśniał. - Sądzę, że porozumienie zostanie wypracowane – mówił.
Dopytywany, czy są szanse na przeznaczenie 6,8 PKB na służbę zdrowia - co postulują protestujący rezydenci - odpowiedział: "Szanse są, ale nie mówimy w tym momencie o 6,8, tylko tutaj zostawiliśmy pole do negocjacji".
- Na pewno wszyscy jesteśmy przekonani, że wydatki na służbę zdrowie powinny być zwiększone, to zadeklarowaliśmy. Również wynagrodzenia lekarzy rezydentów powinny być zwiększone i to zadeklarowaliśmy – mówił Kowalczyk.
Premier proponuje spotkanie
Wcześniej minister Kowalczyk przekazał protestującym list od premier Szydło. Premier zaprosiła w nim lekarzy rezydentów na rozmowy do Centrum Dialogu Społecznego, ale "dopiero po zakończeniu trwającego protestu".
"Rząd, którego pracami mam zaszczyt kierować, wielokrotnie udowadniał, że chce i potrafi wsłuchiwać się w głos społeczeństwa. W oparciu o ten głos wprowadzamy reformy oczekiwane przez większość Polaków. Nie unikamy dialogu społecznego, także w kwestii reformy służby zdrowia. Wielokrotnie dawaliśmy temu wyraz" - napisała do protestujących szefowa rządu.
"Mamy dobrą wolę i liczymy na to samo. Dlatego chcę dziś zaprosić Państwa przedstawicieli do Centrum Dialogu Społecznego. Tam, ale dopiero po zakończeniu trwającego protestu, możemy rozmawiać o sprawach ważnych dla nas wszystkich. Nasze spotkanie musi bowiem przebiegać w warunkach partnerstwa i wzajemnego zaufania" - podkreśliła Szydło.
"Głęboko wierzę, że razem pochylimy się nad problemami, które są przedmiotem Państwa troski. Tym bardziej, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił już w sprawach polskiej służby zdrowia więcej niż nasi poprzednicy" - wskazała premier.
W swoim piśmie przypomniała między innymi, że rząd podjął decyzję, iż w 2017 roku na ochronę zdrowia przeznaczono dodatkowe 8 miliardów złotych, a w 2018 roku - kolejne 5,8 miliarda złotych. Podkreśliła, że trwają prace nad ustawą, która stopniowo do 2025 roku - jak podkreśliła - zwiększy nakłady na ochronę zdrowia do 6 procent PKB.
Szydło: wynagrodzenie lekarza rezydenta "wzrośnie"
Szydło dodała, "że w 2018 roku pula na wynagrodzenia dla lekarzy rezydentów i stażystów wzrośnie o ponad 40 procent. - w porównaniu do wydatków realizowanych przez poprzedników". Przypomniała, że "w 2015 roku, na ten cel przeznaczono 812 milionów złotych, a w przyszłorocznym budżecie będzie to 1,179 miliarda złotych".
Premier zwróciła uwagę, że to pierwsza podwyżka dla lekarzy-rezydentów od 2009 roku. "Docelowo, z końcem 2021 roku, lekarze rezydenci będą zarabiali minimum 5251 złotych. Natomiast jeszcze w tym roku, z wyrównaniem od lipca 2017 roku, dostaną Państwo pierwsze pieniądze z tej puli. Kolejna transza zostanie uruchomiona już w styczniu następnego roku" - napisała.
W ocenie Beaty Szydło, w polskiej służbie zdrowia problemy nawarstwiały się przez ostatnie 25 lat. "Sprawy idą w dobrym kierunku, ale musimy brać również pod uwagę potrzeby wszystkich grup społecznych, zawodowych oraz możliwości naszego budżetu. Ponieważ problemy służby zdrowia są dla nas niezwykle ważne, jeszcze raz zwracam się z propozycją spotkania i przedyskutowania w spokojnej, merytorycznej i rzeczowej atmosferze nurtujących państwa problemów" - zwróciła się szefowa rządu do lekarzy-rezydentów.
Lekarze protestują
Protest głodowy lekarzy rezydentów trwał dziewięć dni w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w przy ulicy Żwirki i Wigury w Warszawie. W hallu głównym placówki prowadziło go około 20 lekarzy rezydentów. Domagają się między innymi wzrostu finansowania ochrony zdrowia, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Protestujący rezydenci podkreślają, że ich głównym postulatem jest wzrost finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 procent PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 procent przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.
Autor: pk,mm,mart\mtom, adso / Źródło: PAP