Prokuratura Krajowa poinformowała o wszczęciu śledztwa w związku z przekroczeniem uprawnień przez sędziego Przemysława Radzika. Zdaniem prokuratury sędzia Radzik "działał na szkodę interesu prywatnego sędziego Andrzeja Krasnodębskiego oraz interesu publicznego". W piątek Radzik został odwołany z funkcji zastępcy sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego.
Prokuratura Krajowa poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez b. zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Chodzi o sędziego Przemysława Radzika, który - zdaniem PK - wszczął bezzasadne postępowania wobec sędziego Andrzeja Krasnodębskiego.
Śledztwo w sprawie sędziego Przemysława Radzika ruszyło 28 marca. Informację o wszczęciu śledztwa przekazał w czwartek rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
Według ustaleń prokuratury, były już zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sędzia Przemysław Nowak, wbrew przepisom wynikającym z Prawa o ustroju sądów powszechnych, wszczął 24 lutego trzy postępowania dyscyplinarne wobec sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Andrzeja Krasnodębskiego, pomimo świadomości, że zarzucane czyny nie miały miejsca.
- Działał na szkodę interesu prywatnego Andrzeja Krasnodębskiego oraz interesu publicznego, związanego z zaufaniem do działalności instytucji państwowych i stabilnością wymiaru sprawiedliwości - podkreślił prok. Nowak, dodając, że stanowi to potencjalne przestępstwo z art. 231 par. 1 kodeksu karnego, dotyczące nadużycia władzy.
Postępowanie w sprawie sędziego Radzika
Postępowanie Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej rozpoczęto na podstawie zawiadomienia złożonego przez Dyrektora Departamentu Nadzoru Administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. W jego toku zidentyfikowano, że zarzuty zastępcy rzecznika dyscyplinarnego wobec Krasnodębskiego dotyczyły przewinień dyscyplinarnych o znamionach przestępstw, takich jak m.in. uczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej i nadużycie uprawnień przez wszczęcie bezprawnych postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
- Po zapoznaniu się z materiałami prokurator uznał, że przedmiotowe zachowanie ówczesnego zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych stanowiło umyślne naruszenie fundamentalnych, powszechnie uznanych zasad regulujących postępowanie dyscyplinarne oraz zasad określających podstawy odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego, co oznacza, iż w sprawie zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa umyślnego przekroczenia uprawnień - tłumaczył Nowak.
Prokuratura zwróciła też uwagę, że jest to kolejne śledztwo dotyczące prawnokarnej oceny czynów byłego zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów. 17 grudnia ubiegłego roku Prokuratura Krajowa zawnioskowała do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego o uchylenie immunitetu m.in. Przemysławowi Radzikowi w sprawie niedopuszczania do orzekania sędziego Igora Tuleyi. Sprawa ta dotyczy m.in. okresu, gdy Radzik pełnił funkcję wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie.
- Toczące się śledztwa pokazują rosnącą determinację organów ścigania w ocenie nadużyć wewnątrz struktur sądowniczych. Jednocześnie wskazują na napięcia pomiędzy niezależnością sędziowską a mechanizmami dyscyplinującymi - podsumował prok. Nowak.
Bodnar odwołał sędziego Radzika
Przemysław Radzik jest obecnie sędzią Sądu Apelacyjnego w Warszawie, gdzie orzeka w II Wydziale Karnym. Na zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów został powołany w 2018 r. przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
W ubiegły piątek resort sprawiedliwości poinformował, że szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar odwołał sędziego Radzika z funkcji zastępcy sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego. Jak wskazało MS, sędzia Radzik, działając jako wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie, a następnie Sądu Apelacyjnego w Warszawie, "podjął szereg decyzji, które budzą wątpliwości w zakresie swojej zasadności i legalności". Podkreślono, że Radzik "utracił podstawowy przymiot sędziowski, jakim jest nieskazitelność charakteru".
Zaznaczono także, że "MS podważa obecne rozumienie kadencyjności rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców, ponieważ przepisy ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych nie przewidują żadnej możliwości wcześniejszego zakończenia ich kadencji, nawet w przypadku poważnych zarzutów, przestępstwa czy utraty nieskazitelności charakteru". - W ocenie MS mamy do czynienia z luką prawną, która narusza zasady państwa prawa i konstytucyjne standardy - ocenił resort.
Z decyzją tą nie zgadza się sam Radzik, który przekazał PAP, że decyzja ministra sprawiedliwości o jego odwołaniu jest bezprawna. - A zatem jest nieważna, ergo nieskuteczna - dodał Radzik. To stanowisko podziela rzecznik dyscyplinarny sędziów Piotr Schab, który ocenił, że decyzja Bodnara o odwołaniu zastępcy Radzika jest "pozbawiona jakiejkolwiek mocy i skuteczności" prawnej. Jego zdaniem MS podjęło tę decyzję z przyczyn politycznych.
Autorka/Autor: ek/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP