Kar po 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat, grzywny oraz 5-letnich zakazów zajmowania stanowisk kierowniczych w instytucjach państwowych zażądała prokuratura w procesie dwóch byłych prezesów ARR. Są oni oskarżeni o przekroczenie uprawnień.
Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku trwają mowy końcowe w procesie. Obaj byli prezesi ARR, Bogdan T. i Władysław Ł., nie przyznają się do zarzutów. Sąd wyjaśnia, czy wydawali oni szefowi białostockiego oddziału ARR polecenia zatrudniania lub zwalniania konkretnych osób w białostockim oddziale ARR.
Według Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, chodzi o zatrudnianie i zwalnianie osób wbrew zasadom określonym w ustawie o Agencji Rynku Rolnego i organizacji rynków rolnych, która przewiduje, że nabór kandydatów do zatrudnienia na wolne stanowiska pracy "jest otwarty i konkurencyjny".
Naciski ws. zatrudniania
Postępowanie w tej sprawie zaczęło się od zawiadomienia złożonego do CBA przez byłego już dyrektora podlaskiego oddziału Agencji Andrzeja S.
Zawiadomił on Biuro, że był naciskany w sprawie zatrudniania osób, które - jego zdaniem - nie miały stosownych kompetencji. Po tym Andrzej S. stracił pracę i w oddzielnym śledztwie został oskarżony o przekroczenie uprawnień przy konkursach dotyczących zatrudnienia dwóch osób. Prawomocnie zakończyło się ono warunkowym umorzeniem postępowania wobec niego. Andrzej S. także był przesłuchiwany w procesie byłych prezesów Agencji. Powtórzył wówczas swe wcześniejsze oświadczenie, że przy konkursach na stanowiska w oddziale działał zgodnie z prawem i "poleceniami prezesów ARR".
Autor: MAC/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24