"Liniowy" prokurator z rejonu będzie mógł zostać… prezesem sądu apelacyjnego. Taką ścieżkę kariery dla prokuratorów otwiera poselski projekt ustawy o ustroju sądów powszechnych. Środowiska prawnicze zdecydowanie krytykują to rozwiązanie. Poseł wnioskodawca mówi natomiast, że dopiero będzie analizował głosy krytyki. Pierwsze czytanie w Sejmie - w najbliższą środę.
Słów krytyki pod adresem ustawy nie szczędzą również sami prokuratorzy. Nie wszyscy, ale na pewno zbuntowani wobec Zbigniewa Ziobry prokuratorzy ze Stowarzyszenia "Lex super omnia".
Dłuższy staż, krótsza drabina
- Jeżeli prokurator z prokuratury rejonowej chce zostać prezesem sądu apelacyjnego, to jest osobą, oględnie mówiąc, w minimalnym stopniu samokrytyczną - mówi portalowi tvn24.pl prezes stowarzyszenia, prokurator Krzysztof Parchimowicz.
Co do zasady, projektowana przez posłów ustawa nie otwiera prokuratorom zamkniętej drogi do bycia sędziami. Również dziś prokuratorzy mogą zmienić zawód i starać się o nominację na sędziego. Obowiązuje jednak inna ścieżka dochodzenia do sędziowskiej godności, niż planują to autorzy projektowanej ustawy.
Obecnie prokurator, który ubiega się o powołanie na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego, musi mieć co najmniej sześcioletni staż pracy, w tym co najmniej trzy lata przepracować jako prokurator prokuratury okręgowej.
Po zmianach sędzią sądu apelacyjnego będzie mógł zostać każdy prokurator, również z prokuratury rejonowej. Poselski projekt ustawy nakłada za to na kandydatów obowiązek dziesięcioletniego (a nie, jak obecnie, sześcioletniego) stażu.
„Znaczące złagodzenie kryteriów”
Sądów apelacyjnych jest w Polsce jedenaście. Są to sądy wyższego szczebla, stojące w hierarchii ponad sądami okręgowymi i rejonowymi. Sądy apelacyjne z zasady rozpatrują wyłącznie zażalenia i apelacje od najpoważniejszych spraw rozpoznawanych w pierwszej instancji przez sądy okręgowe. Sprawują też nadzór nad sądami niższych szczebli. Sądy apelacyjne są również sądami dyscyplinarnymi dla sędziów w pierwszej instancji.
Otwarcie drogi prokuratorom prokuratur rejonowych do ubiegania się o stanowiska sędziów sądu apelacyjnego krytykują środowiska sędziowskie.
- To jest znaczące złagodzenie kryteriów - mówi nam rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Themis Jarosław Benedyk. - Jeżeli wejdą w życie nowe przepisy, o stanowisko sędziego sądu apelacyjnego będzie mógł ubiegać się prokurator, który nigdy w życiu nie awansował. Co z tego, że będzie miał dziesięcioletni staż w rejonie, skoro nie poznał specyfiki pracy prokuratury okręgowej czy prokuratury regionalnej?
- Sędziami sądów powszechnych powinni zostawać prokuratorzy o wszechstronnym doświadczeniu. Tacy, o których można powiedzieć, że z niejednego pieca jedli chleb. Prokuratura jest instytucją hierarchiczną, dlatego tak ważny jest wymóg doświadczenia zawodowego zdobywanego w różnych jednostkach wyższego i niższego szczebla, a nie tylko wymóg doświadczenia mierzonego w latach - zaznacza prokurator Krzysztof Parchimowicz.
Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że uproszczenie ścieżki przechodzenia prokuratorów na stanowiska sędziowskie nie jest przepisem zawieszonym w próżni. Towarzyszą mu plany PiS podporządkowania prezesów sądów ministrowi sprawiedliwości. Obecnie minister nie może powołać prezesa sądu bez zgody zgromadzenia ogólnego sędziów tego sądu. Po planowanych zmianach minister będzie mógł powoływać prezesów sądów bez zgody zgromadzeń sędziowskich. Nie będzie przeszkód, aby prezesem sądu apelacyjnego został sędzia świeżo awansowany z prokuratury rejonowej.
- Obecny system nie działa idealnie, ale stanowi zabezpieczenie, że nie przejdzie przez zgromadzenie sędziów kandydat, który na prezesa sądu zwyczajnie się nie nadaje - mówi portalowi tvn24.pl przewodniczący komisji legislacyjnej Naczelnej Rady Adwokackiej prof. Maciej Gutowski. - Po wprowadzeniu planowanych zmian minister sprawiedliwości będzie mógł powołać na prezesa sądu apelacyjnego prokuratora, którego jedynym doświadczeniem zawodowym jest prowadzenie spraw w prokuraturze rejonowej. Minister będzie mógł swobodnie sterować takim prezesem i wpływać na pracę sądu.
"Nie do pogodzenia z wzorcem konstytucyjnym"
Maciej Gutowski jest autorem krytycznej opinii wobec poselskiego projektu ustawy o ustroju sądów powszechnych, którą Naczelna Rada Adwokacka przesłała do Sejmu. Dał w niej do zrozumienia między innymi, że projektowana przez posłów ścieżka awansu prokuratorów na sędziów jest niezgodna z konstytucją.
"Konstytucyjne gwarancje sprawiedliwego orzekania wymagają wypracowania czytelnych kryteriów awansowych. Dowolność Ministra Sprawiedliwości w tym zakresie jest nie do pogodzenia z wzorcem konstytucyjnym" - czytamy w opinii NRA.
Grupa posłów PiS, która zgłosiła projekt ustawy o ustroju sądów powszechnych, uzasadnia, że w obecnym stanie prawnym prokuratorzy prokuratur rejonowych mają gorszą drogę awansu na stanowiska sędziowskie niż inne zawody prawnicze.
"Decydujące dla powołania na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego winno być przede wszystkim doświadczenie zawodowe zdobyte w toku służby, nie zaś szczebel sądownictwa lub prokuratury, na którym zostało ono osiągnięte" - piszą posłowie-wnioskodawcy, przypominając jednocześnie, że o stanowisko sędziego sądu apelacyjnego może obecnie ubiegać się na przykład notariusz z ośmioletnim stażem zawodowym.
Posłowie przeanalizują zastrzeżenia, ale bez konsultacji
Poselskie projekty ustaw nie wymagają przeprowadzenia konsultacji społecznych, tak jak projekty rządowe. Mimo to pierwsza prezes Sądu Najwyższego i Naczelna Rada Adwokacka z własnej inicjatywy wysłały do Sejmu swoje opinie na temat projektu prawa o ustroju sądów powszechnych.
Reprezentant wnioskodawców, poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS) w rozmowie z tvn24.pl mówi, że skoro nie ma prawnego obowiązku, projekt nie był konsultowany z instytucjami, których ma dotyczyć, ani z przedstawicielami zawodów prawniczych. Po tym, jak napłynęły uwagi Sądu Najwyższego i Naczelnej Rady Adwokackiej poseł zapewnił, że jest otwarty na uwagi wobec projektu.
- Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie procedowania. Nie ma obowiązku konsultacji, ale teraz jest właśnie ten moment, w którym powinniśmy dyskutować nad ewentualnymi uwagami i opiniami. Na pewno zostaną one przeanalizowane - deklaruje Bartłomiej Wróblewski.
Autor: jp/sk / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24