Nie chcę bronić poszczególnych przepisów, bo uważam, że trzeba nad nimi pracować - w taki sposób zastępca szefa kancelarii prezydenta Paweł Mucha odniósł się w "Tak jest" w TVN24 do projektu złożonego przez klub PiS, przewidującego zmiany w sądownictwie. Zapewnił, że nie jest współautorem poprawek przewidzianych w tym projekcie. - Natomiast prawdą jest, że pewne elementy tej ustawy, pewne kierunki, jeżeli chodzi zmiany prawa, były w jakimś sensie ogólnym przedstawiane i są aprobowane - dodał.
Posłowie należący do klubu Prawa i Sprawiedliwości złożyli w czwartek w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym.
Proponowane przepisy przewidują między innymi "możliwość złożenia z urzędu takich sędziów, którzy domniemywaliby sobie możliwość podważania Krajowej Rady Sądownictwa". Ustawa w projektowanym brzmieniu zakazywałaby też sędziowskim samorządom "podejmowania uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz".
Mucha: nie pisałem tej ustawy, nie jestem jej autorem
Projekt nowelizacji ustawy komentował w "Tak jest" w TVN24 zastępca szefa kancelarii prezydenta, minister Paweł Mucha.
Na początku rozmowy został zapytany, czy to prawda, że jest współautorem poprawek przewidzianych w tym projekcie. - To nieprawda, to jest nieprawdziwa informacja. Nie pisałem tej ustawy, nie jestem jej autorem, to jest inicjatywa grupy posłów - zapewniał. - Natomiast prawdą jest, że pewne elementy tej ustawy, pewne kierunki, jeżeli chodzi zmiany prawa, były w jakimś sensie ogólnym przedstawiane i są aprobowane. Natomiast absolutnie nie polega na prawdzie, żebym był autorem jakiegokolwiek przepisu albo żebym formułował przepisy tej ustawy - powtórzył Mucha.
Odnosząc się do proponowanych w projekcie rozwiązań, mówił, że zgadza się "z bardzo wieloma elementami, nie przesądzając ostatecznego kształtu tych przepisów".
- Po to jest tok prac parlamentarnych, żeby wszelkie ewentualne wątpliwości klarować. (...) Mamy prace w komisji, mamy prace w Sejmie, mamy prace w Senacie - wymieniał prezydencki minister.
"Sędziowie nie są od zajmowania się polityką"
- Rzeczą dla mnie fundamentalną jest to, że ustawa w wielu elementach odwzorowuje dzisiaj treść konstytucji. Jeśli sięgniemy po przepisy konstytucji od artykułu 178. do artykułu 180., (...) to będziemy mieli po pierwsze zasadę niezawisłości sędziowskiej, w której zawiera się apolityczność sędziów. Później będziemy mieli przepis, który stanowi o tym, że sędziów powołuje prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, i wreszcie - w artykule 180. - że sędziowie są nieusuwalni - wskazywał Paweł Mucha.
- Nie ma żadnej wątpliwości, i to też wynika z wyroku TSUE [z 19 listopada - przyp. red.], że nie może być poddawany kontroli sądowej ten element związany z prerogatywą prezydenta, czyli powołanie sędziowskie - zaznaczył zastępca szefa kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy.
1. Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. 2. Sędziom zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków. 3. Sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.Artykuł 178. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
Gość programu "Tak jest" w TVN24 mówił, że "sędziowie nie są od zajmowania się polityką".
- Zachowujemy się dzisiaj w ten sposób, jakby [tym projektem - przyp. red.] była pokrzywdzona któraś frakcja polityczna, tym, że nie będą się mogli angażować w sprawy polityczne. Sędziowie powinni zajmować się tymi problemami, które są im powierzone konstytucyjnie, czyli wyrokowaniem w sprawach cywilnych, karnych, sądowo-administracyjnych - przekonywał Mucha.
"W sensie redakcyjnym przepis zawsze można dopracować"
Odniósł się między innymi do treści proponowanego artykułu 9d, który ma być dodany do obecnej ustawy o ustroju sądów powszechnych. W projekcie brzmi on: "przedmiotem obrad kolegium i samorządu sędziowskiego nie mogą być sprawy polityczne, w szczególności zakazane jest podejmowanie uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczypospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów, a także krytykę podstawowych zasad ustroju Rzeczypospolitej Polskiej".
Mucha był pytany, kto będzie decydował o tym, czy to nad czym debatują sędziowie to "sprawy polityczne". - Myśl jest taka, żeby sędziowie nie zajmowali się polityką. Mogę się zgodzić, że w sensie redakcyjnym przepis zawsze można dopracować. Tutaj pewną inspiracją były przepisy francuskie (...) dotyczące ścisłego rozgraniczenia sfery aktywności politycznej od aktywności sądowej - tłumaczył.
- Nie chcę bronić poszczególnych przepisów, bo uważam, że trzeba nad nimi pracować - dodał zastępca szefa kancelarii prezydenta. Jako przykład podał tu również proponowany przepis proponowany w artykule 88a, który miałby zostać dodany do ustawy o ustroju sądów powszechnych. Miałby on zobowiązać sędziów do "złożenia pisemnego oświadczenia" między innymi o "prowadzeniu portalu, strony internetowej lub aktywności na internetowych portalach umożliwiających założenie konta użytkownika, w tym anonimowo lub pod pseudonimem, jeżeli portal, strona lub aktywność dotyczą spraw publicznych".
Autor: mjz//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24