"Słodko-gorzki" szczyt w Brukseli

Szczyt w Brukseli
Pisarska: "słodko-gorzkie doświadczenie" po szczycie w Brukseli
Źródło: TVN24
Mam nadzieję, że nam się nigdy nic takiego nie zdarzy, bo to jest po prostu upokarzające - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Katarzyna Pisarska, przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego. Krytycznie komentowała też uwagi prezydenta Karola Nawrockiego pod adresem Ukraińców. Odniosła się też do ustaleń szczytu unijnych przywódców Brukseli.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w piątek w Warszawie spotkał się między innymi z prezydentem Karolem Nawrockim i premierem Donaldem Tuskiem. Po spotkaniu z Nawrockim zadeklarował gotowość do przyspieszenia ekshumacji na Wołyniu oraz konsultacje w sprawie obrony przeciwdronowej.

Profesor Katarzyna Pisarska, przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Pułaskiego, przedstawicielka Szkoły Głównej Handlowej została zapytana w "Faktach po Faktach" w TVN24 o najważniejszy moment wizyty Zełenskiego w Polsce i to, co z niej zostanie. - Największą nadzieję pokładam w wymiarze parlamentarnym. Dyplomacja parlamentarna jest dzisiaj naprawdę kluczowa, żeby zbudować trwały dialog między naszymi państwami - powiedziała.

Jak dodała, usłyszeliśmy, że parlament zaprosił ukraińskiego przywódcę do Sejmu w przyszłym roku, aby wygłosił przemówienie do narodu polskiego, a także to, że będzie wspólne zgromadzenie parlamentarne ukraińsko-polskie. - Nasi politycy i politycy ukraińscy, a znam i jednych, i drugich, mają za mało okazji do kontaktu, do rozmów, do właśnie tego, z czym się mierzymy również w tych kwestiach historycznych: że każdy ma swoją rację, każdy tę rację uznaje, ale nie jest gotowy się wsłuchać w rację drugiej strony - stwierdziła.

Powiedziała, że "im więcej jest kontaktów na szczeblach wysokich, politycznych, ale niekoniecznie tych najwyższych, tym większa szansa, że dialog, ale też nasza relacja, która jest jednak relacją strategiczną, konieczną, będzie trwałą i nie pozwolimy się Rosjanom podzielić, bo to jest dzisiaj największe zagrożenie".

Pisarska: dyplomacja parlamentarna jest dzisiaj naprawdę kluczowa
Źródło: TVN24

Pisarska: to jest po prostu upokarzające

Katarzyna Pisarska została też zapytana, czy po tej wizycie prezydent Karol Nawrocki i jego środowisko polityczne, opozycja są usatysfakcjonowani tym, jak bardzo okazywał wdzięczność prezydent Ukrainy. - Ja sobie tak wyobrażam. Nie daj Boże, żeby Polskę trafiło nieszczęście, takie, jakim jest wojna. Żebyśmy my jeździli na zachód i ktoś, Niemcy czy Francuzi patrzyli nam w oczy i mówili: "ale nie podziękowaliście wystarczająco, ale dlaczego wy nie podziękowaliście, ale jesteście niewdzięczni". Mam nadzieję, że nam się nigdy nic takiego nie zdarzy, bo to jest po prostu upokarzające - powiedziała.

Podkreśliła, że Zełenski wielokrotnie dziękował Polsce i narodowi polskiemu. Mówiła, że sama "wielokrotnie spotkała się z samą wdzięcznością Ukraińców na każdym poziomie". - Zamknijmy ten temat i przejdźmy do spraw ważnych, bo świat się zmienia. Jesteśmy w bardzo poważnym geopolitycznym momencie i naprawdę musimy zacząć myśleć strategicznie i szeroko, a nie punktowo - powiedziała.

Pisarska: to jest po prostu upokarzające
Źródło: TVN24

"Słodko-gorzkie doświadczenie" po szczycie w Brukseli

W nocy z czwartku na piątek unijni liderzy nie zgodzili się na wykorzystanie rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy, ale udzielili władzom w Kijowie pożyczki w wysokości 90 miliardów euro. Pisarska oceniła, że jest to dla niej "doświadczenie bardzo słodko-gorzkie".

- Z jednej strony ja i nasza fundacja od trzech lat walczymy, żeby te aktywa wykorzystać na rzecz Ukrainy i wydawało się w ostatnich tygodniach, kiedy widzieliśmy, że Rosjanie sprzedali Amerykanom pomysł, aby wyciągnąć pieniądze od Europejczyków i je między sobą podzielić na różnego rodzaju joint ventures, wydawało się, że to był taki wstrząs dla Europejczyków, że na tym szczycie zdecydujemy i pokażemy, że jesteśmy w to naprawdę zaangażowani, liczymy się z konsekwencjami ze strony Rosji, ale uważamy, że jest to absolutnie konieczne - powiedziała.

Zastrzegła jednocześnie, że jednak "dowieźliśmy to, co było najważniejsze", czyli udzielono długoterminowej pomocy Ukrainie. - To jest pomoc, która jest absolutnie kluczowa. W tym roku Amerykanie wydali zero dolarów na pomoc wojskową, humanitarną i instytucjonalną dla Ukrainy. Oczywiście są jeszcze jakieś pakiety z czasów Bidena, które jeszcze są realizowane, ale nie było nowej pomocy do wczoraj, gdy Kongres zapowiedział wsparcie w wysokości 400 milionów dolarów - wskazała.

OGLĄDAJ: Zwrot akcji i zarzuty ministra Żurka. Co stało się w sprawie Romanowskiego?
pc

Zwrot akcji i zarzuty ministra Żurka. Co stało się w sprawie Romanowskiego?

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: