Strategia rozwiązania problemów w Afganistanie przy pomocy siły nie sprawdza się od dawna - ocenił na antenie TVN24 doradcza szefa MON prof. Roman Kuźniar. - Tę strategię należało zmienić już dawno temu i myślę, że ostatnie doświadczenia spowodują te zmiany - zaznaczył.
Miałem nadzieję że nowa administracja amerykańska zmieni tę strategię. Jednak okazało się, ze jest ona pod silnym wpływem wojskowych i to wojskowa myśl wzięła górę Prof. Roman Kuźniar
Zdaniem prof. Romana Kuźniara, problem kontyngentu w Afganistanie polega na tym, że stosowana tam strategia nie jest odpowiednia do rodzaju do konfliktu. – Czym innym jest walka z terroryzmem, a czym innym jest walka z lokalną rebelią, która w dużej mierze opiera się na strukturach lokalnych – stwierdził Kuźniar. W jego opinii żołnierzom misji pokojowej brakuje kontaktu z miejscową ludnością. - Chyba postawiliśmy na złego partnera w Afganistanie ze strony mieszkańców tego kraju. My ich od kilku lat wspieramy, a mimo to problem nie został w tym kraju rozwiązany - ocenił Kuźniar.
Powiedział również, że przy zwalczaniu talibów ofiary ponosi również ludność cywilna, co spowodowało nasilenie się wrogich nastrojów w stosunku do wojsk państw zachodnich. – W wyniku tego, ta pierwotna misja stabilizacyjna stała się tak naprawdę misją pacyfikacyjną, gdzie NATO stało się stroną w wojnie domowej – ocenił profesor.
- Miałem nadzieję że nowa administracja amerykańska zmieni tę strategię. Jednak okazało się, ze jest ona pod silnym wpływem wojskowych i to wojskowa myśl wzięła górę – dodał doradca szefa resortu obrony.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24