Prezydent Andrzej Duda zawetował w środę nowelizację ustawy o Regionalnych Izbach Obrachunkowych - poinformował rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Według niego decyzja prezydenta w tej sprawie zostanie przekazana marszałkowi Sejmu w czwartek.
To pierwsza ustawa zawetowana przez prezydenta, która została przygotowana za rządów PiS. Cztery dotychczasowe weta prezydent zgłosił w październiku 2015 r. Odmowa podpisania ustawy przez prezydenta oznacza, że trafia ona do Sejmu. Ten odrzuca weto prezydenta większością trzech piątych głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
"Prezydent skorzystał ze swoich uprawnień"
- Pan prezydent Andrzej Duda skorzystał ze swoich konstytucyjnych uprawnień - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek zaznaczając, że teraz nowelizacja będzie ponownie omawiana i głosowana w Sejmie. - Naszym zdaniem to jest potrzebna i oczekiwana ustawa, która ma eliminować pojawiające się patologie w samorządach - dodał Bochenek. Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński informując o wecie powiedział, że "prezydent wsłuchał się w głosy samorządowców, w szczególności organizacji reprezentujących różne szczeble samorządu terytorialnego w Polsce, które zwracają uwagę na to, że ustawa dawałaby władzy centralnej możliwość zbytniej ingerencji w działania samorządu terytorialnego". Pełne uzasadnienie weta - jak poinformował rzecznik prezydenta - zostanie przekazane marszałkowi Sejmu w czwartek.
"Dwa mechanizmy nie obroniły się"
Sprawę skomentował też prezydencki minister Andrzej Dera, który był pytany, czemu prezydent zawetował ustawę. - Zawetował ją, ponieważ ta ustawa wprowadzała dwa takie mechanizmy, które nie obroniły się, jeśli się je porówna do norm konstytucyjnych - powiedział Dera. Pierwszy to - jak mówił prezydencki minister - zgodnie z nowelizacją "RIO ma możliwość badania gospodarności, co jest naruszeniem takiej konstytucyjnie zagwarantowanej samodzielności samorządu". - Od gospodarności są radni i wyborcy. I oni powinni decydować, czy ktoś coś robi gospodarnie i wyciągać konsekwencje, a nie jakaś inna instytucja - powiedział minister. Podkreślił, że "RIO jest powołane, by badać pod względem formalnym, finansowym, działalność samorządu, a nie pod względem celowości". - Prawnie i konstytucyjnie zagwarantowana samodzielność samorządu została w ten sposób naruszona - ocenił Dera. Druga zakwestionowana rzecz - powiedział prezydencki minister - "która jest nie do obrony ze względu na normy konstytucyjne, to możliwość odwołania w trybie natychmiastowym wójtów, burmistrzów w sytuacji negatywnej opinii RIO".
Dera wskazywał, że dotąd było tak, że gdy RIO stwierdzała nieprawidłowości, to wprowadzano program naprawczy, a jeśli nie było możliwości zatwierdzenia budżetu przez organy samorządu, to RIO mogła go wprowadzić i przyjąć.
- Natomiast teraz mamy sytuację taką, że skutkiem opinii RIO może być decyzja o odwołaniu organów wykonawczych, wybieranych w wolnych, bezpośrednich wyborach. To jest zbyt daleka już ingerencja w tę niezależność samorządu - powiedział.
Prezydent konsultował się przed podjęciem decyzji
Według Dery, można obecnie walczyć z patologiami dotyczącymi finansów w samorządach, "tylko należy to robić w pewnych proporcjach". Zaznaczył, że "od patologii są odpowiednie służby". - RIO działają, kiedy ktoś łamie zasady finansowe i mają szerokie uprawnienia do karania, gdy są łamane przepisy o rachunkowości, czy finansach - podkreślił.
Pytany, czy prezydent konsultował się przed podjęciem decyzji, Dera potwierdził. Mówił, że prezydent zapoznał się z opiniami związków samorządowych i analizami pracowników Kancelarii Prezydenta.
Dopytywany, czy prezydent nie miał wątpliwości w sprawie weta, Dera powiedział, że gdyby je miał to odesłałby ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Dodał, że w noweli "jest jawna sprzeczność, bo trudno mieć wątpliwości, gdy RIO ma badać gospodarność, której badać nie może".
Jak mówił Cezary Grabarczyk (PO), jest to dla niego duże zaskoczenie. - Nie sądziłem, że stać będzie prezydenta na samodzielną decyzję, ale ja podzielam jego wątpliwości - skomentował.
"Zaskoczenie, ale bardzo pozytywne"
Zdaniem rzecznika PO Jana Grabca nowela o regionalnych izbach obrachunkowych narusza niezależność samorządów i jest sprzeczna z konstytucją. - Sygnalizowaliśmy to podczas prac w Sejmie wnioskując o jej odrzucenie. Dobrze, że prezydent zdecydował się na weto z podobnym uzasadnieniem, jak te argumenty przedstawiane przez opozycję - powiedział rzecznik PO. Również on zaznaczył, że Platforma Obywatelska oczekuje od prezydenta podobnej postawy w sprawie nowelizacji ustaw o sądach powszechnych i KRS.
Polityk Kukiz'15 Piotr Apel odnosząc się do decyzji prezydenta stwierdził, że "to trochę zaskoczenie, ale bardzo pozytywne". - Pan prezydent pokazał, że potrafi zachować rozsądek i wytrzymać ciśnienie, jakie wytworzyła partia, z której pochodzi - powiedział Apel. Według niego nowelizacja ustawy o RIO była zła, bo dawała zbyt duże uprawnienia rządowi i premier w stosunku do członków kolegiów RIO i nazbyt ograniczała prawa samorządów.
"Zamach na samorząd"
Poseł PSL Krzysztof Paszyk z kolei powiedział, że można z uznaniem spojrzeć na decyzję prezydenta. - Oczywiście chciałoby się powiedzieć lepiej późno niż wcale, bo mamy od kilku miesięcy do czynienia z nieustannym zamachem na polski samorząd - dodał.
Jego zdaniem nowe przepisy dotyczące regionalnych izb obrachunkowych stanowiłyby ostatnie tchnienie samorządu. - I dobrze, że tu jakaś refleksja powstała - dodał Paszyk.
Jak dodał, "szkoda, że wcześniej tak prezydent nie podszedł do kilku innych obszarów, które tak bezrefleksyjnie przekreślił sugerując się tu opiniami rodzimego środowiska politycznego". - Ale dobrze, że zauważył, że zamach na samorząd, to jest również zamach na konstytucję - powiedział poseł PSL.
Z kolei posłanka Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska przypomniała, że jest to pierwsze weto prezydenta odkąd rządzi PiS. - Raz pan prezydent zgłosił bodajże ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, ale był to już Trybunał Konstytucyjny podporządkowany PiS i niewiele z tego skierowania ustawy wynikało - powiedziała dziennikarzom.
Jak oceniła, uchwalone w środę przepisy dotyczące KRS i sądów powszechnych to "kolejne ustawy, gdzie rola prezydenta będzie bardzo ważna".
Apel sejmiku
Nowelizację ustawy o Regionalnych Izbach Obrachunkowych 22 czerwca przyjął Senat.
O odrzucenie ustawy apelował do prezydenta Sejmik Województwa Dolnośląskiego w przyjętej 29 czerwca uchwale. Wnioskodawcą uchwały z apelem był Dolnośląski Ruch Samorządowy (DRS), na którego czele stoją marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski oraz prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
W uchwale napisano, że w opinii Sejmiku Województwa Dolnośląskiego wprowadzane zmiany są sprzeczne z konstytucyjną zasadą autonomii samorządu, a w swojej rzeczywistej intencji stanowią próbę upolitycznienia niezależnych, kontrolno-nadzorczych instytucji państwa.
Podkreślono, że obawy budzi "zarówno całkowite podporządkowanie izb obrachunkowych rządowi, jak i rozszerzenie ich kompetencji nadzorczych o subiektywną ocenę decyzji organów samorządu terytorialnego pod kątem gospodarności, rzetelności i celowości".
W konsekwencji - oceniono - izby będą mogły dokonywać nieuprawnionych ingerencji w realizację ważnych, samorządowych programów i projektów inwestycyjnych. "Podobne obawy wiążą się z nadaniem nowych uprawnień Prezesowi Rady Ministrów, który będzie mógł odwoływać i rozwiązywać organy administracji samorządowej z klauzulą natychmiastowej wykonalności" - głosił apel.
Rozwiązania zapisane w noweli były krytykowane między innymi przez przedstawicieli opozycji zrzeszonych w parlamentarnym zespole ds. obrony polskiej praworządności, zdaniem których oznaczają one podporządkowanie RIO administracji rządowej.
Wzmocniona kontrola, zmiany w wyborze prezesa
Regionalne Izby Obrachunkowe (RIO) to państwowe organy nadzorujące i kontrolujące jednostki samorządu terytorialnego w zakresie gospodarki finansowej oraz zamówień publicznych. Do ich zadań należy m.in. nadzór nad uchwałami budżetowymi jednostek samorządu terytorialnego, w ramach którego wskazuje na ewentualne nieprawidłowości i termin ich usunięcia. Prowadzą również działalność informacyjną i szkoleniową w sprawach budżetowych.
Nowe rozwiązania - według rządu - mają wzmocnić kontrolną i pomocniczą wobec samorządu terytorialnego funkcję RIO. Przewidują m.in., że premier nie będzie już musiał zasięgać opinii sejmików wojewódzkich przed wydaniem rozporządzenia w sprawie m.in. dotyczącej siedzib izb, zasięgu terytorialnego ich działania, organizacji, czy liczby członków kolegium w każdej z nich.
Nowelizacja wprowadzałaby też zmiany w zasadach przeprowadzania konkursu na prezesa izby. Do tej pory kandydata na prezesa wybierało w konkursie kolegium izby spośród członków kolegium i pozostałych kandydatów spełniających wymogi, które pozwalają zasiadać w kolegium; w skład komisji konkursowej wchodziło trzech członków kolegium. Zgodnie z nowymi przepisami, prezesa izby powołuje i odwołuje premier na wniosek szefa MSWiA.
Ponadto nowela dawałaby RIO szersze pole do kontroli. Zgodnie z nią inspektorzy będą badać nie tylko jak dotąd, legalności wydatków, ale też gospodarność - "w zakresie tzw. tytułów dłużnych i w oparciu o kryterium rzetelności" oraz ich celowość.
Według noweli premier miałby prawo zawieszenia organów jednostek samorządowych i ustanowienia zarządu komisarycznego na okres do dwóch lat w razie "nierokującego szybkiej poprawy i przedłużającego się braku skuteczności w wykonywaniu przez nie zadań publicznych". Nowe przepisy stanowią też, że premier będzie mógł wydać rygor natychmiastowej wykonalności rozstrzygnięciom RIO dotyczącym odwoływania lub rozwiązywania organu wykonawczego jednostek samorządu terytorialnego i wyznaczenia osoby, która do czasu wyboru kolejnego organu będzie pełniła jego funkcję.
Autor: js/sk/tr / Źródło: PAP