Na szczycie Unii Europejskiej 29-30 października w Brukseli będzie prezydent Lech Kaczyński, poinformował szef prezydenckiej kancelarii Władysław Stasiak.
Z kolei inny prezydencki minister Mariusz Handzlik podkreślił, że przyszłotygodniowe spotkanie przywódców państw i rządów jest bardzo ważne dla prezydenta. Przede wszystkim dlatego, że politycy pochylą się nad kwestiami instytucjonalnymi związanymi z Traktatem z Lizbony.
Według Handzlika, prezydent będzie chciał także porozmawiać w Brukseli o implementacji Traktatu z Lizbony i związanymi z tym zmianami instytucjonalnymi w UE. Lech Kaczyński podpisał Traktat Lizboński 10 października br. Teraz Europa czeka jeszcze tylko na podpis pod dokumentem czeskiego prezydenta Vaclava Klausa.
Prezydencki minister podkreślił, że dla prezydenta istotne będą też poruszane podczas szczytu kwestie związane ze zmianami klimatycznymi oraz bezpieczeństwem energetycznym.
W odpowiedzi na zapowiedź obecności na szczycie zarówno premiera i prezydenta Marszałek Sejmu deklaruje, że tym razem nie grozi żadna awantura w tej sprawie. - Myślę, że prezydent po prostu chce w tej chwili zademonstrować to, że w pełni popiera i akceptuje to wszystko, co wynika z Traktaty Lizbońskiego, mimo że 1,5 roku zwlekał z podpisem. Premier pewnie chce także zademonstrować, że Polska jest porządku wobec całej Unii Europejskiej, bo proces ratyfikacji z kłopotami, ale jednak zakończyła - dodał Komorowski.
Wsparcie dla Lewandowskiego
Handzlik dodał również o wsparciu Lecha Kaczyńskiego dla Janusza Lewandowskiego jako kandydata Polski na unijnego komisarza.
Prezydencki minister podkreślił, że podczas ostatniej wizyty w Polsce szefa KE Jose Manuela Barroso 10 października prezydent wyraził pełne poparcie dla kandydatury Lewandowskiego.
Przedstawiciele rządu, w tym premier Donald Tusk, kilkakrotnie dawali do zrozumienia, że są zainteresowani ważną teką gospodarczą dla komisarza z Polski.
Tusk chce teki dla Polaka
W poniedziałek do Brukseli - na spotkanie z Barroso - udaje się premier Donald Tusk. W rozmowach na pewno pojawi się kwestia podziału tek w Komisji Europejskiej. Przedstawiciele rządu, w tym Tusk, dawali kilkakrotnie do zrozumienia, że są zainteresowani ważną teką gospodarczą dla komisarza z Polski.
Polska przekonuje też do stworzenia w KE teki dla komisarza, który odpowiadałby za Partnerstwo Wschodnie.
Oficjalnie przedstawiciele KE mówią, że dopiero wtedy, kiedy wyjaśni się, czy nowa Komisja będzie tworzona na podstawie Traktatu z Lizbony, czy Traktatu Nicejskiego, będzie można rozpocząć dyskusję, jak podzielić teki między komisarzy zajmujących się stosunkami zewnętrznymi. Jednak wiadomo, że nieoficjalne rozmowy toczą się już od dłuższego czasu.
O klimacie
Szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz powiedział, że Tusk będzie też rozmawiał z Barroso o unijnym szczycie, na którym mają zapaść decyzje dotyczące ochrony klimatu.
Na szczycie przywódcy unijni mają rozmawiać o tym, jak pomóc biednym krajom w zmniejszaniu emisji dwutlenku węgla. Polska chce, aby pomoc finansowa zależała w większym stopniu od PKB poszczególnych krajów, a nie wysokości emisji dwutlenku węgla - ponieważ Polska ma duży udział w emisji CO2 w Unii.
Źródło: PAP