Prezydent rezygnuje z wizyty w Japonii. Chce wyjaśnić wydarzenia w PKW

Prezydent rezygnuje z wizyty w Japonii
Prezydent rezygnuje z wizyty w Japonii
Źródło: tvn24
Prezydent Bronisław Komorowski w związku z wydarzeniami po wyborach samorządowych chce w poniedziałek spotkać się z konstytucjonalistami - obecnym prezesem i byłymi prezesami Trybunału Konstytucyjnego, we wtorek z szefem Państwowej Komisji Wyborczej - poinformowała szefowa prezydenckiego biura prasowego.

Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała, że "czas na spotkania z liderami sił politycznych przyjdzie po konsultacjach z konstytucjonalistami i szefem PKW, kiedy będą już sprecyzowane założenia prezydenckiej inicjatywy w zakresie zmian w Kodeksie wyborczym".

Dopiero później spotkania z politykami

Odniosła się w ten sposób do apelu Leszka Millera, który chciałby, by prezydent zorganizował spotkanie z przedstawicielami głównych partii politycznych, przedstawicielami PKW i prezesem NIK, aby ocenić stan przygotowań do wyborów prezydenckich i parlamentarnych w 2015 roku.Dyrektor prezydenckiego biura prasowego potwierdziła również, że w związku z sytuacją w kraju prezydent przesunął na późniejszy termin planowaną na przyszły tydzień wizytę w Japonii.- Prezydent z prezesami TK zamierza porozmawiać o konstytucyjności możliwych projektów zmian w prawie wyborczym, o założeniach prezydenckiej inicjatywy dotyczącej Kodeksu wyborczego oraz o propozycjach przedstawianych przez różne siły polityczne, zakładających skrócenie kadencji władz samorządowych lub powtórzenie wyborów, które na chwilę obecną wydają się niezgodne z konstytucją - powiedziała Trzaska-Wieczorek.Z postulatami skrócenia kadencji samorządów wybranych 16 listopada i przeprowadzenie nowych wyborów wystąpili Jarosław Kaczyński i Leszek Miller. Ich zdaniem nieprawidłowości podczas niedzielnych wyborów było zbyt dużo, by można uznać ich rezultat.

"Winy leżącej po stronie PKW nikt nie kwestionuje"

Trzaska-Wieczorek podkreśliła jednocześnie, że "winy leżącej po stronie PKW nikt nie kwestionuje, jest ona bezsporna i dotyczy głównie nieumiejętności podjęcia decyzji i działań na czas". Jak dodała, wydaje się, że dymisja szefa Krajowego Biura Wyborczego Kazimierza Czaplickiego jest "efektem refleksji w tym zakresie". Czaplicki 1 grudnia przestanie pełnić funkcję szefa KBW."Ale pragnę podkreślić - mówiła szefowa prezydenckiego biura prasowego - że wczorajsze ataki przemocy i przypadki łamania prawa na terenie PKW są godne jednoznacznego potępienia. Współodpowiedzialność za te szkody spada na tych, którzy do nich podżegają, głosząc destrukcyjne i szkodliwe tezy podważające zaufanie do instytucji państwa i demokracji w Polsce" - oświadczyła Trzaska-Wieczorek.Dodała, że czwartkowa uchwała PKW, w której napisano, że wtargnięcie dużej grupy osób stwarzało zagrożenie dla bezpieczeństwa pracy, pracowników KBW i dokumentacji wyborczej, biorąc pod uwagę art. 249 Kodeksu karnego "skłania do pytania, czy PKW wystąpiła do prokuratury". Artykuł ten mówi m.in. o tym, że kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem przeszkadza obliczaniu głosów oraz sporządzaniu protokołów lub innych dokumentów wyborczych podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Wyników dalej nie ma

Choć wybory samorządowe odbyły się w niedzielę, PKW do tej pory nie ogłosiła oficjalnych wyników. Znane są jedynie wyniki wyborów na wójtów, burmistrzów, prezydentów miast (bez dwóch gmin) oraz wyniki wyborów do kilku sejmików wojewódzkich. Opóźnienia w ustaleniu wyników to efekt awarii systemu informatycznego PKW; większość komisji musiała ręcznie sumować wyniki, co znacznie wydłużyło czas ich pracy.W związku z tą sytuacją pojawiły się postulaty powtórzenia wyborów oraz zarzuty o ich fałszowanie, a także odwołania członków PKW.W środę głos zabrał prezydent, który spotkał się z szefami TK, SN i NSA (które wskazują członków PKW). Po spotkaniu Komorowski szaleństwem nazwał próby odwołania członków PKW w trakcie wyborów. Apelował o spokój; mówił też, że nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów, na przykład przez lansowanie szkodliwej tezy o konieczności powtórzenia wyborów.W czwartek wieczorem do siedziby PKW wdarła się grupa protestujących osób, żądając natychmiastowej dymisji członków PKW. PKW podjęła uchwałę o przerwaniu prac, a policja usunęła kilkanaście osób z budynku.Nocna przerwa nie wpłynęła na przyjmowanie protokołów z terenu - które stale napływały – zapewniło biuro prasowe Komisji. Pracowały też terytorialne komisje wyborcze, które kontynuowały ustalanie wyników wyborów.W piątek rano nie było jeszcze informacji, kiedy mogłyby zostać podane oficjalne końcowe wyniki wyborów samorządowych. Komisja wznowiła prace.

Autor: bieru/ja / Źródło: PAP

Czytaj także: