Prezydent nie chce mówić o rządzie fachowców

- Namawiałem prezydenta na rząd fachowców z powodu sytuacji gospodarczej na świecie. Upierałem się przynajmniej w kwestii gospodarki, bo kryzys to szansa ogromnego skoku dla Polski, dlatego potrzebujemy ludzi niezwiązanych z polityczną grą - mówił Janusz Palikot po konsultacjach z Bronisławem Komorowskim. - Usłyszałem, że powołany zostanie rząd partyjny, ubolewam nad tym, bo to zła decyzja, ale będziemy wracali do tej sprawy - dodał.

Jest fundament, nie ma fachowców

Odnosząc się do spotkania z Januszem Palikotem prezydent mówił, że po pierwsze ta oferta nie powinna być kierowana do niego, a po drugie rządy fachowców tworzy się w sytuacjach awaryjnych, albo kryzysowych, kiedy nie można wyłonić rządu większościowego. - Rząd większościowy zawsze ma ten walor, że jest oparty o konkretny fundament większości, a więc zapewnia większą skuteczność działania parlamentu i rządu - tłumaczył.

Cieszył się też z deklaracji Palikota, że nie zamierza prowadzić wojny z rządem. - Janusz Palikot określił rolę swojej partii w parlamencie jako "opozycję nietotalną" i uważam, że jest to bardzo dobry punkt wyjścia, bo prezydent chciałby, aby w Sejmie istniała zdolność jak najszerszej współpracy przy przekraczaniu naturalnych granic między koalicją a opozycją przynajmniej w niektórych sprawach najważniejszych dla Polski - powiedział Bronisław Komorowski.

Źródło: tvn24