Nie zobaczymy prezydenta w samolocie rejsowym, jak większości prezydentów państw europejskich. Lot rządowym samolotem jest dla wszystkich prostszy i tańszy - zapowiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak.
Według Stasiaka, lot premiera Donalda Tuska do USA rejsowym samolotem nie był dziadostwem - jak określił to jeden z senatorów PiS - ale złym krokiem. – Z wielu względów, choćby bezpieczeństwa i prestiżu – stwierdził w RMR FM, przekonując że przylot i powitanie jest znacznie prostsze, kiedy polityk korzysta z rządowego samolotu.
Stasiak przyznał, że nie przekonuje go argument o oszczędnościach w kwotach kilkudziesięciu tysięcy złotych.
- Cierpię z powodu tego, że polskie służby przez trzy miesiące negocjowały, żeby pan premier nie musiał zdejmować butów na lotnisku, kiedy leci samolotem – powiedział szef BBN. - Myślę, że polscy urzędnicy mogą robić coś innego, niż negocjować w sprawie butów - dodał.
Zdaniem Stasiaka większość prezydentów państw europejskich nie lata rejsowymi samolotami, bo jest to dla wszystkich prostsze i tańsze. - Prezydent również nie będzie latać rejsowym samolotem - zapewnił szef BBN.
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24