- Pan prezydent nagrywał nasze spotkanie. To mnie trochę zdziwiło, ale nie obraziło - powiedział po spotkaniu z Lechem Kaczyńskim minister finansów Jacek Rostowski. W czwartek w pałacu prezydenckim Rostowski przedstawiał prezydentowi rządowe stanowisko na europejski szczyt ws. kryzysu finansowego.
- Konstytucja jest jasna, politykę zagraniczną Polski kształtuje rząd, nie wyobrażam sobie, żeby pan prezydent chciał łamać konstytucję - powiedział Rostowski odpowiadając w piątkowym "Kontrwywiadzie" radia RMF FM na pytanie, czy Lech Kaczyński obiecał mu, że w Brukseli będzie się trzymał stanowiska rządu.
Dopytywany, czy prezydent obiecał, że powie podczas spotkania unijnych przywódców o rządowych planach wprowadzenia euro w styczniu 2012 roku, Rostowski odparł: - Tak, powiedział. Jestem pewny, że tak będzie.
Euro w 2012 r. realne
Minister finansów powiedział też, że wprowadzenie Polski do strefy euro w 2012 roku to bardzo ambitny projekt, ale - jak podkreślił - jest to realne.
Na uwagę, że bez zgody politycznej tego planu nie da się wprowadzić, Rostowski powiedział: - Będziemy przekonywali i prezydenta, i PiS, no i w końcu ostateczne słowo nie zostało powiedziane, jeśli chodzi o konieczność zmiany konstytucji w tej sprawie - zaznaczył. Dodał, że ma wątpliwości, czy rzeczywiście zmiana konstytucji w związku z wprowadzeniem wspólnej europejskiej waluty jest potrzebna.
O czym powie prezydent?
CIR podało w czwartek, że w stanowisku rządu przygotowanym na szczyt znalazł się zapis, że Polska zdecydowanie popiera dialog prowadzony wewnątrz UE (i na forach międzynarodowych) w celu podejmowania wspólnych działań na rzecz wzmocnienia i utrzymania stabilności finansowej. Ponadto Polska deklaruje wolę jak najszybszego wejścia do strefy euro. Zgodnie z przyjętą przez rząd "Mapą drogową przyjęcia euro przez Polskę" nasz kraj byłby gotowy przyjąć walutę euro w połowie 2011 roku (po wypełnieniu wszystkich kryteriów) - napisano w komunikacie.
Według komunikatu, rząd opowiedział się też w przyjętym stanowisku za jak najszybszym zakończeniem procesu ratyfikacji Traktatu z Lizbony.
Stanowisko, nie instrukcja
Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki zaznaczył, po czwartkowym spotkaniu, że jest to stanowisko rządu, a nie instrukcja. - Prezydent je akceptuje i przedstawi na piątkowym spotkaniu - powiedział. - Poinformuje obecnych o rządowej uchwale - tzw. mapie drogowej dojścia do euro. O tym, że cel, jaki w tym dokumencie jest postawiony, to 1 stycznia 2012 i taki termin wskazuje rząd - dodał.
Sam prezydent mówił zaś w środę, że instrukcje rządu na szczyt UE mają "umiarkowany związek z przedmiotem obrad". Zapowiedział, że przedstawi je w zakresie, w którym będą dotyczyły tematu szczytu. Dodał, że wspomni o planie np. przyjęcia euro w 2012 r., natomiast - jak mówił - ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego "to jest to zupełnie inna sprawa". - To jest w ogóle moje uprawnienie, więc instrukcja rządu w sprawie ratyfikacji traktatu może budzić zasadnicze wątpliwości - powiedział Lech Kaczyński.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24