- Nie dziwię się, że aneks do raportu o WSI nie został jeszcze upubliczniony. Z całą pewnością w Kancelarii Prezydenta dyskutuje się o jego zawartości pod względem bezpieczeństwa państwa i wiarygodności - tak marszałek Senatu Bogdan Borusewicz komentuje powody zwłoki z opublikowaniem aneksu do raportu o likwidacji WSI.
Marszałek Senatu "nie tęskni do czytania aneksu", bo - jak utrzymuje - jego opinia jest tylko niezbędną formalnością. - Marszałkowie Senatu i Sejmu, którzy zgodnie z ustawą powinni zaopiniować aneks przed jego publikacją, tak naprawdę niewiele mogą zrobić. Raport powinien na dobrą sprawę zostać opublikowany w całości i bez zmian - zauważył marszałek w "Magazynie 24 godziny".
Według Bogdana Borusewicza zwłoka w przekazaniu aneksu do rąk marszałków Sejmu i Senatu wynika z tego, że w Kancelarii Prezydenta wciąż toczą się dyskusje nad jego zawartością.
Kolizja w Pałacu
- Z pewnością Lech Kaczyński zastanawia się nad tym jak wybrnąć z kolizyjnej sytuacji. To znaczy - z jednej strony musi się on troszczyć o bezpieczeństwo państwa, a z drugiej upublicznić aneks. Pogodzenie tych dwóch rzeczy może w tym przypadku być bardzo trudne. Stąd moim zdaniem ta zwłoka Lecha Kaczyńskiego - zaznaczał marszałek.
W niedzielę minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński zapowiedział, że Lech Kaczyński przekaże aneks do raportu z likwidacji WSI marszałkom Sejmu i Senatu "kiedy się z nim dokładnie zapozna" (CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent wyśle marszałkom aneks do raportu WSI)
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24