Z reguły jest tak, że minister finansów na ogół przed wyborami jest skrzętnie chowany przed opinią publiczną, a ten ma odwagę stawać i staje dzielnie do tej batalii, i ma argumenty - podsumował dzisiejsze spotkanie Jacka Rostowskiego z szefem SLD prezydent.
Bronisław Komorowski przyznał, że spotkania Rostowskiego z Grzegorzem Napieralskim nie oglądał, bo cały dzień podróżował po kraju, ale jego zdaniem bardzo dobrze, że takie rozmowy się odbywają.
Dzielny minister
- Z pewnością padają ostre słowa i jest klimat konfrontacyjny - stwierdził prezydent pytany o atmosferę podczas konfrontacji polityków w tej kampanii. Przyznał, że bardzo mu się podoba "odwaga" ministra Rostowskiego.
- Kiedyś uważano, że minister finansów jest odpowiedzialny za całe zło na świecie, a dzisiaj przemawia do Polaków. Uważam, że to sygnał mówiący też o dobrej zmianie mentalności rodaków - dodał Bronisław Komorowski.
Trzeba się podobać
W ocenie prezydenta w debacie politycznej trzeba jednak zwracać uwagę nie tylko na sam konflikt i prowadzić ją nie tylko tak, jak się chce, ale też zwracać uwagę na opinię publiczną.
- W polityce tak samo liczy się bowiem wiedza merytoryczna, jak umiejętność podobania się ludziom, przyjmowania ciosów i odwaga - wytłumaczył Bronisław Komorowski.
Umiar jest najważniejszy
Prezydent odwiedził w środę Pomorze i obserwował budowę obwodnicy Gdańska wartą 1,6 mld zł. Obwodnica połączy autostradę A1 ze stadionem PGE Arena i prezydent w tym miejscu przypomniał, że wkład w wielkie inwestycje drogowe jest udziałem wszystkich dotychczasowych ekip rządzących tak jak wszystkie złożyły się na wejście Polski do Unii Europejskiej.
- Ważne jest, żebyśmy sami sobie nie zabierali satysfakcji, bo w tym właśnie momencie historia złych, polskich dróg odchodzi w zapomnienie - apelował. Powiedział, że najbardziej irytuje go "wyrywanie sobie sztandaru zwycięstwa" przez polityków, dlatego zawsze będzie dziękował za "umiar w politycznym eksploatowaniu wielu inwestycji".
To dlatego prezydent ma "wielką satysfakcję" z tego, że odcinek autostrady A1 z Gdańska do Torunia zostanie oddany do użytku po wyborach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. PAP